W ostatnich dniach donald Trump, prezydent USA, wprowadził nowe zasady dotyczące ceł, które mogą wpłynąć na relacje handlowe z wieloma krajami. Administracja Trumpa postanowiła, że obniży cła, ale tylko pod warunkiem, że inne państwa ograniczą współpracę z Chinami. To zaskakujące podejście wywołało wiele kontrowersji i obaw wśród międzynarodowych partnerów handlowych.
Nowe zasady celne i ich konsekwencje
Według informacji przekazanych przez „The Wall Street Journal”, Trump planuje postawić ponad 70 krajom warunek dotyczący ceł. Donald Trump chce, aby przywódcy tych państw zakazali chińskim firmom działalności na ich terytoriach. W rezultacie, ma to na celu osłabienie chińskiej gospodarki oraz zmuszenie Pekinu do ustępstw w trwającej wojnie handlowej.
Warto zauważyć, że konkretne wymagania będą różnić się w zależności od kraju oraz jego dotychczasowej współpracy z Chinami. Scott Bessent, sekretarz skarbu USA, jest jednym z głównych architektów tego planu. W trakcie spotkania z Trumpem w Mar-a-Lago, Bessent przedstawił swoje pomysły, które mają na celu zredukowanie wpływów Chin na światową gospodarkę.
Reakcje na nowe cła
W dniu 2 kwietnia donald Trump ogłosił nowe cła na ponad 200 produktów. Jednak już 9 kwietnia, kiedy miały one wejść w życie, prezydent ogłosił 90-dniową przerwę. W tym czasie obowiązywać miała stawka bazowa w wysokości 10%. Trump wyjaśnił, że wiele krajów poprosiło o rozmowy na temat ceł, co skłoniło go do wstrzymania decyzji.
Jednak w przypadku Chin sytuacja wygląda inaczej. Amerykańskie cła importowe na Pekin wzrosły z 20 do 145 proc. W odpowiedzi na te działania, Chiny nałożyły na amerykański import cła w wysokości 125 proc. oraz ograniczyły eksport metali ziem rzadkich. Chińscy urzędnicy zaczęli również publikować w mediach społecznościowych filmy z Mao Zedongiem, wzywając do walki z amerykańskimi cłami.
W obliczu tych napięć, więcej informacji można znaleźć tutaj, aby lepiej zrozumieć, jak te zmiany wpłyną na globalny handel.
Co dalej z polityką handlową Trumpa?
W obliczu rosnących napięć międzynarodowych, donald Trump wezwał Chiny do podjęcia rozmów w celu rozwiązania konfliktu handlowego. W jego opinii, to Pekin powinien wykazać chęć do negocjacji, ponieważ to oni potrzebują amerykańskiego rynku. Sekretarz prasowy Białego Domu, Karoline Leavitt, podkreśliła, że USA nie muszą zawierać umowy z Chinami, co może sugerować twarde podejście administracji Trumpa.
W miarę jak sytuacja się rozwija, wiele krajów obserwuje, jak donald Trump podejmuje decyzje, które mogą mieć dalekosiężne skutki dla globalnej gospodarki. Warto śledzić te wydarzenia, ponieważ mogą one wpłynąć na przyszłość handlu międzynarodowego oraz relacje między USA a Chinami.