W Miastku, w województwie pomorskim, doszło do przerażającego incydentu, w którym 68-latek zaatakował 12-letnią dziewczynkę. Mężczyzna, w sposób brutalny, próbował ją szarpać oraz całować, co wzbudziło ogromne oburzenie wśród lokalnej społeczności. Na szczęście, przypadkowy przechodzień zauważył sytuację i natychmiast zareagował, co uratowało dziewczynkę przed dalszymi niebezpieczeństwami.
Interwencja przechodnia
Do zdarzenia doszło w piątek, 16 maja, w godzinach popołudniowych. 68-latek szarpał dziewczynkę w okolicach ul. Długiej, kiedy to przechodzień usłyszał jej wołanie o pomoc. Mężczyzna nie wahał się ani chwili. Ruszył w stronę napastnika, krzycząc, co spłoszyło sprawcę. W wyniku tego incydentu, 68-latek uciekł z miejsca zdarzenia, jednak nie na długo.
Przechodzień, który zauważył całą sytuację, natychmiast powiadomił policję. Funkcjonariusze szybko dotarli na miejsce i, dzięki dokładnemu rysopisowi podanemu przez świadka, zatrzymali nietrzeźwego 68-latka. Policja podkreśla, że szybka reakcja przechodnia była kluczowa w tej sprawie.
Reakcja policji i konsekwencje prawne
Po zatrzymaniu, 68-latek trafił do policyjnej celi. Policja oraz prokuratura niezwłocznie przystąpiły do działania. Zaatakowanej dziewczynce oraz jej rodzinie zaproponowano pomoc psychologiczną, co jest standardową procedurą w takich przypadkach. Prokurator postawił mężczyźnie zarzut dopuszczenia się innej niż obcowanie płciowe czynności seksualnej wobec osoby małoletniej.
W wyniku decyzji sądu, 68-latek został tymczasowo aresztowany na dwa miesiące. Za swoje czyny może otrzymać karę nawet do 15 lat pozbawienia wolności. To zdarzenie wstrząsnęło lokalną społecznością, która domaga się większej ochrony dzieci przed przemocą.
Więcej informacji można znaleźć tutaj oraz w tym artykule. Społeczność lokalna z niepokojem obserwuje rozwój sytuacji, mając nadzieję na sprawiedliwość dla ofiary.
Wydarzenie to pokazuje, jak ważna jest czujność i gotowość do działania w sytuacjach zagrożenia. Każdy z nas może być świadkiem, który uratuje życie drugiej osoby.