Home / Sport / Sabalenka niczym huragan w Wuhan! Rywalka bezradna, królowa melduje się w ćwierćfinale!

Sabalenka niczym huragan w Wuhan! Rywalka bezradna, królowa melduje się w ćwierćfinale!

Aryna Sabalenka w akcji na korcie tenisowym w Wuhan, w różowej sukience, gotowa do uderzenia.

To był pokaz absolutnej dominacji! Aryna Sabalenka, liderka światowego rankingu, wjechała do ćwierćfinału turnieju WTA 1000 w Wuhan niczym rozpędzony pociąg, nie dając rywalce najmniejszych szans. Ludmiła Samsonowa mogła tylko bezradnie patrzeć, jak białoruska maszyna do wygrywania rozbija ją w pył wynikiem 6:3, 6:2. Dla Sabalenki to już 19. zwycięstwo z rzędu w tym chińskim mieście, które stało się jej prawdziwą twierdzą.

Wuhan, po czteroletniej przerwie spowodowanej pandemią, ponownie gości najlepsze tenisistki świata. A kto mógłby czuć się tu lepiej niż trzykrotna mistrzyni tej imprezy? Od pierwszych piłek było widać, że to jej terytorium. Chociaż obie zawodniczki imponowały potężnym serwisem, to właśnie Sabalenka czekała na jeden, jedyny moment słabości przeciwniczki. I doczekała się go w szóstym gemie, kiedy bezlitośnie przełamała Samsonową, wychodząc na prowadzenie 4:2. To była demonstracja siły godna liderki światowego rankingu.

Bezlitosna demonstracja siły Aryny Sabalenki

Po tym ciosie pierwsza partia była już tylko formalnością. Sabalenka kontrolowała każdy centymetr kortu, a jej uderzenia nabierały coraz większej mocy i precyzji. Rosjanka, która w swojej karierze wygrała pięć turniejów rangi WTA, była po prostu bezradna wobec naporu faworytki. Set zakończył się pewnym gemem serwisowym Białorusinki i wynikiem 6:3. To był dopiero początek egzekucji.

Drugi set rozpoczął się od kolejnego trzęsienia ziemi. Niesamowita Sabalenka od razu przełamała serwis rywalki, wysyłając jasny sygnał: tu nie będzie żadnej dyskusji. Samsonowa próbowała walczyć, szukała sposobu na powrót do gry, ale nie była w stanie wypracować nawet jednej szansy na przełamanie. Jej serwis był niczym broń ostateczna, a forhend siał spustoszenie po drugiej stronie siatki. To był koncert jednej aktorki.

Sabalenka nie zwalnia tempa: Drugi set pod pełną kontrolą

Kropkę nad „i” postawiła w siódmym gemie. Po zaciętej walce wykorzystała czwartą piłkę na przełamanie, odskakując na miażdżące 5:2. Chwilę później zakończyła spotkanie przy własnym podaniu, pieczętując swój awans do ćwierćfinału. Ten mecz pokazał, dlaczego Sabalenka jest numerem jeden na świecie i czterokrotną mistrzynią wielkoszlemową. Jej mentalność i siła ognia są obecnie poza zasięgiem większości rywalek.

Teraz królowa Wuhan czeka na kolejną przeciwniczkę, którą będzie Jelena Rybakina lub Linda Noskova. Jedno jest pewne – ktokolwiek stanie na jej drodze, będzie musiał wspiąć się na absolutne wyżyny swoich umiejętności, by zatrzymać ten tenisowy huragan. Aby zgłębić tajniki jej dominacji, przeczytaj więcej na ten temat, a jeśli interesują Cię inne wielkie powroty w świecie tenisa, zobacz również podobny artykuł. Emocje w Wuhan dopiero się rozkręcają!

Zobacz także:

Tagi:

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *