Euforia w Lublinie nie trwała długo. Po fantastycznym poprzednim sezonie, który Motor zakończył na siódmym miejscu w PKO Ekstraklasie, apetyty kibiców zostały potężnie rozbudzone. Niestety, obecne rozgrywki brutalnie sprowadzają wszystkich na ziemię. Najnowsze doniesienia, które podają polskie media: wskazują, że w Lublinie szykuje się prawdziwe trzęsienie ziemi. Cierpliwość ambitnego właściciela, Zbigniewa Jakubasa, najwyraźniej jest na wyczerpaniu.
Drużyna gra poniżej wszelkich oczekiwań. Zaledwie 14. miejsce w tabeli i skromny dorobek punktowy to wynik, który nikogo nie satysfakcjonuje. To potężny zjazd w porównaniu z poprzednimi rozgrywkami, kiedy beniaminek był rewelacją ligi. Dlatego też na celowniku znalazł się duet odpowiedzialny za wyniki sportowe: trener Mateusz Stolarski oraz dyrektor sportowy Paweł Golański.
Gorące krzesło w Lublinie: Co donoszą media:?
Według informacji „Przeglądu Sportowego”, posady obu panów wiszą na włosku. To już nie są plotki, a bardzo konkretne sygnały o nadchodzącej rewolucji. Kibice z niepokojem śledzą nagłówki, ponieważ media: nie pozostawiają złudzeń co do powagi sytuacji. Mateusz Stolarski, który przejął stery w marcu 2024 roku, miał kontynuować dobrą passę, jednak drużyna pod jego wodzą wpadła w głęboki kryzys. Brak wyników i stylu to główne zarzuty.
Co więcej, na horyzoncie pojawił się już potencjalny następca. Mowa o postaci doskonale znanej w polskiej lidze – Aleksandarze Vukoviciu. Serb z polskim paszportem, który w przeszłości prowadził Legię Warszawa do mistrzostwa Polski, jest głównym kandydatem do objęcia sterów w Motorze. Vuković to trener z charyzmą i warsztatem. Jednak według doniesień, na razie wstrzymuje się z decyzją, ponieważ czeka na rozwój wypadków w swoim byłym klubie ze stolicy.
Czas decyzji dla Zbigniewa Jakubasa
Zbigniew Jakubas, właściciel klubu i jeden z najbogatszych Polaków, nie jest człowiekiem, który lubi czekać. Przejmując większościowe udziały w Motorze w 2020 roku, miał jasny plan: budowa silnego klubu walczącego o najwyższe cele. Obecna stagnacja jest więc dla niego nie do przyjęcia. To właśnie jego determinacja i brak zgody na przeciętność mogą doprowadzić do szybkich i radykalnych zmian w strukturach sportowych klubu.
Sytuacja jest niezwykle dynamiczna i każdy kolejny mecz może okazać się decydujący. Wszystkie znaki na niebie i ziemi, a przede wszystkim doniesienia, które przekazują media: sugerują, że dni obecnego sztabu są policzone. Ambicje właściciela są ogromne, a obecne wyniki z pewnością ich nie zaspokajają. Aby zgłębić temat zmian trenerskich w polskiej lidze, przeczytaj więcej na ten temat, a jeśli interesują Cię inne kulisy Ekstraklasy, zobacz również podobny artykuł.
Czy terapia szokowa w postaci zmiany trenera to jedyne wyjście dla Motoru? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – w Lublinie nadchodzą gorące dni. Emocje sięgają zenitu, a kibice wstrzymują oddech w oczekiwaniu na oficjalne komunikaty. Karuzela trenerska w Ekstraklasie właśnie nabiera tempa!