Warszawa aż huczy od plotek! Wszyscy zadają sobie pytanie, czy to prawda, że w Warszawie zagra nowy mendy. Taki transfer wstrząsnąłby całą Ekstraklasą, jednak na razie musimy skupić się na faktach. A fakty są takie, że na Łazienkowską przyjeżdża Pogoń Szczecin. To będzie starcie dwóch światów. Z jednej strony mamy Legię, która u siebie jest jak forteca nie do zdobycia. Z drugiej zaś pogrążoną w chaosie Pogoń, która desperacko szuka punktów. Emocje sięgają zenitu!
Legia u siebie to zupełnie inny zespół. Ich bilans na własnym stadionie budzi respekt. Nie przegrali tu żadnego z ostatnich dziesięciu spotkań, co pokazuje, jak wielką siłę daje im wsparcie kibiców. To prawdziwa twierdza, z której mało kto wywozi choćby punkt. Pogoń natomiast przyjeżdża do stolicy z bagażem problemów. Zmiana trenera, fatalna seria porażek i dziurawa jak sito obrona to nie są dobre prognostyki przed takim wyjazdem.
Twierdza Łazienkowska kontra chaos w Szczecinie
Spójrzmy prawdzie w oczy – Pogoń jest w głębokim kryzysie. Dwie porażki z rzędu i aż osiemnaście straconych bramek w dziewięciu kolejkach to statystyki, które muszą boleć. Zmiana na ławce trenerskiej to zawsze wstrząs dla drużyny. Czasami działa jak zimny prysznic, ale częściej wprowadza dodatkowe zamieszanie. A Legia to nie jest rywal, z którym można eksperymentować. To maszyna, która u siebie potrafi bezlitośnie wykorzystać każdy błąd przeciwnika.
Historia również jest bezlitosna dla gości. Pogoń nie wygrała przy Łazienkowskiej od 2016 roku! To cała wieczność w futbolu. Psychologiczna przewaga będzie więc po stronie gospodarzy. Wiedzą, że mają patent na „Portowców” i zrobią wszystko, by podtrzymać tę niesamowitą serię. To będzie prawdziwy test charakterów dla zawodników ze Szczecina.
Czy Pogoń przełamie złą passę? Oczekiwania wobec Mendy i reszty zespołu
Kibice „Portowców” z pewnością marzą o kimś, kto wziąłby na siebie ciężar gry. Kibice „Portowców” marzą o kimś takim jak mendy, kto wziąłby na siebie ciężar gry w defensywie. Potrzebują lidera, który poukłada rozbitą obronę i da sygnał do ataku. Jednak na razie muszą liczyć na tych, których mają. Potencjał ofensywny w Szczecinie jest, co pokazał choćby mecz z Lechią, gdzie strzelili trzy gole. Niestety, stracili cztery, co idealnie podsumowuje ich obecne problemy.
Legia z kolei musi poprawić skuteczność. W ostatnim meczu z Jagiellonią oddali aż dwadzieścia strzałów, ale piłka ani razu nie wpadła do siatki. To frustrujące, ale jednocześnie pokazuje, że potrafią kreować sytuacje. Dlatego właśnie plotki o transferze takiego gracza jak mendy rozpalają wyobraźnię fanów. Jeśli w niedzielę „Wojskowi” nastawią celowniki, Pogoń może czekać bardzo trudne popołudnie. Ostatnie starcie tych drużyn w Warszawie zakończyło się wynikiem 4:2 dla Legii i wiele wskazuje na to, że znów możemy zobaczyć grad goli.
Mój typ na hit kolejki
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na jedno. Legia Warszawa jest murowanym faworytem tego starcia. Grają u siebie, są w lepszej formie psychicznej, a historia przemawia za nimi. Pogoń to ranny zwierz, który może być groźny, ale starcie na tak trudnym terenie może okazać się ponad ich siły. Spodziewam się dynamicznego meczu, w którym gospodarze od początku narzucą swoje warunki gry. Chociaż transfer mendy pozostaje w sferze marzeń, to zwycięstwo Legii wydaje się bardzo realne.
To spotkanie to coś więcej niż tylko walka o ligowe punkty, to także pojedynek o dumę i prestiż. Aby zgłębić analizy przedmeczowe, dowiedz się więcej na ten temat, a jeśli interesują Cię inne sportowe historie, sprawdź także ten artykuł.