We wtorek doszło do znaczącego incydentu, kiedy to siły izraelskie przeprowadziły atak na wysokich rangą członków palestyńskiego Hamasu w stolicy Kataru, Dosze. Wydarzenie to wywołało falę spekulacji i sprzecznych doniesień medialnych na temat jego skutków i losów atakowanych. Niestety, w wyniku tego zdarzenia zginął również funkcjonariusz katarskich sił bezpieczeństwa, co dodatkowo skomplikowało sytuację. Premier Izraela, Benjamin Netanjahu, podkreślił, że była to operacja przeprowadzona wyłącznie przez Izrael. Reakcja Kataru i innych państw arabskich była jednoznacznie krytyczna wobec tego działania. Ten atak z pewnością odbije się szerokim echem w regionie.
Szczegóły izraelskiego uderzenia
Izraelska armia potwierdziła przeprowadzenie uderzenia na przywódców Hamasu, jednakże nie sprecyzowała dokładnego miejsca, w którym nastąpił atak. Media doniosły, że celem nalotu była Doha, miasto, które od lat stanowi siedzibę politycznego skrzydła Hamasu. Według doniesień, w zaatakowanym budynku znajdowali się kluczowi negocjatorzy grupy, w tym były przywódca Chalid Maszal oraz główny negocjator w rozmowach o rozejmie w Strefie Gazy, Chalil al-Hajja. Inni wysoko postawieni liderzy, tacy jak Zaher Dżabarin i Muhammad Darwisz, również mieli być obecni. Silna eksplozja w stolicy Kataru była odczuwalna, co potwierdza skalę operacji.
Sprzeczne doniesienia o ofiarach
Informacje dotyczące skutków nalotu są niejednolite. Izraelski dziennik „Haarec” sugeruje, że celem było spotkanie liderów Hamasu, podczas którego omawiano najnowszą propozycję zawieszenia broni przedstawioną przez Stany Zjednoczone. Saudyjska stacja Al-Arabijja podała, że Chalil al-Hajja zginął w wyniku ataku. Z drugiej strony, dwóch członków Hamasu poinformowało agencję Reutera, że zespół negocjacyjny grupy przetrwał atak. Podobne doniesienia przekazała również stacja Al-Dżazira. Amir Ochanna, przewodniczący izraelskiego parlamentu Knesetu, skomentował wydarzenie słowami: „To przesłanie dla całego Bliskiego Wschodu”.
Reakcja Kataru i USA
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Kataru wydało oświadczenie, w którym potwierdziło, że w wyniku izraelskiego ataku na stolicę kraju zginął członek katarskich sił bezpieczeństwa, a inni zostali ranni. Specjalistyczne ekipy kontynuują inspekcję i zabezpieczanie obszaru docelowego. Biuro premiera Izraela, Binjamina Netanjahu, podkreśliło, że nalot był wyłącznie izraelską operacją. Wcześniej izraelskie media sugerowały, że prezydent USA Donald Trump został uprzedzony i wyraził zgodę na atak. Netanjahu, wraz z ministrem obrony Israelem Kacem, oświadczył, że decyzja o uderzeniu została podjęta po poniedziałkowym zamachu terrorystycznym w Jerozolimie, do którego przyznał się Hamas. Biały Dom wyraził niezadowolenie z miejsca, w którym doszło do ataku, podkreślając jednocześnie rolę Kataru jako sojusznika Stanów Zjednoczonych. Politycy izraelscy argumentowali, że operacja była w pełni uzasadniona, biorąc pod uwagę atak Hamasu z 7 października 2023 roku i jego dalsze działania przeciwko Izraelowi.
W kontekście tych wydarzeń, warto zgłębić niuanse konfliktu i jego międzynarodowe implikacje. Można przeczytać więcej na ten temat tutaj. Zobacz również podobny artykuł dotyczący sytuacji w regionie.