Donald Trump skomentował działania FBI dotyczące przeszukania domu jego byłego doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego. Prezydent Stanów Zjednoczonych przyznał, że dowiedział się o tej sprawie z przekazów telewizyjnych. Podkreślił, że nie darzy sympatią Johna Boltona, określając go mianem „prawdziwego degenerata”. Donald Trump wyraził swoje zdanie na temat przeszukania, nie ukrywając swojej dezaprobaty dla byłego współpracownika.
Reakcja Donalda Trumpa na działania FBI
Podczas rozmowy z dziennikarzami, Donald Trump zaznaczył, że nie miał wcześniejszej wiedzy o planowanej akcji. „Nie, nie wiedziałem o tym. Zobaczyłem to rano w telewizji” – powiedział. Dodał, że służby powinny postępować zgodnie z procedurami. Co więcej, Trump poinformował, że resort sprawiedliwości zobowiązał się do przekazania mu informacji o postępach w tej sprawie.
Przeszukanie w domu Johna Boltona
Wcześniej tego samego dnia agenci FBI, wspierani przez lokalną policję, przeprowadzili przeszukanie w domu Johna Boltona. Według doniesień medialnych, działania objęły również jego biuro w Waszyngtonie. Źródła zbliżone do sprawy wskazały, że Bolton nie był obecny podczas przeszukania i nie postawiono mu żadnych zarzutów. Celem działań było ustalenie, czy były doradca nielegalnie posiadał lub udostępniał tajne informacje, co było szczególnie istotne z uwagi na jego krytyczne stanowisko wobec administracji Trumpa.
Konflikty w przeszłości
Warto przypomnieć, że relacje między Donaldem Trumpem a Johnem Boltonem były napięte. Podczas pierwszej kadencji prezydenckiej, administracja Trumpa wszczęła dwie sprawy przeciwko Boltonowi. Prezydent oskarżył go wówczas o ujawnienie poufnych danych w swoich publikacjach. Bolton, który pełnił funkcję doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego od kwietnia 2018 roku do września 2019 roku, był trzecią osobą na tym stanowisku po Mike’u Flynn’ie i H.R. McMaster’ze. Jego odejście z urzędu nastąpiło w atmosferze konfliktu.
Donald Trump i krytycy jego administracji
Przeszukanie u Boltona wpisuje się w szerszy kontekst działań wobec osób uznawanych za przeciwników politycznych Trumpa. Washington Post zwrócił uwagę, że Bolton jest kolejnym prominentnym krytykiem, który znalazł się pod lupą wymiaru sprawiedliwości. Sytuacja ta budzi wiele pytań o niezależność instytucji i potencjalne wpływy polityczne. Warto śledzić dalszy rozwój wydarzeń, aby lepiej zrozumieć kontekst tych działań. Można dowiedzieć się więcej na ten temat, czytając więcej na ten temat, a także zobaczyć podobny artykuł omawiający podobne przypadki.