Dwa dni, które wstrząsnęły psychiatrią: Analiza tragicznej śmierci w szpitalu

Dwa dni, które wstrząsnęły psychiatrią: Analiza tragicznej śmierci w szpitalu

Avatar photo Anna
03.12.2025 08:33
8 min. czytania

Są historie, które zostają z nami na długo. Historie, które zmuszają do refleksji nad systemem, w którym żyjemy i któremu ufamy. Tragiczna historia młodej matki, która zmarła po zaledwie dwóch dniach w szpitalu psychiatrycznym, jest bolesnym przypomnieniem o kruchości życia i ogromnej odpowiedzialności systemu opieki zdrowotnej. Jako dziennikarka medyczna, czuję obowiązek, by spojrzeć na tę sprawę nie tylko przez pryzmat sensacji, ale przede wszystkim przez pryzmat zdrowia publicznego, praw pacjenta i etyki lekarskiej. Ta sprawa to nie tylko dramat jednej rodziny. To sygnał alarmowy dla nas wszystkich.

W sierpniu 2023 roku 32-letnia kobieta, matka, partnerka, córka, trafiła do Mazowieckiego Specjalistycznego Centrum Zdrowia w Pruszkowie, znanego szerzej jako szpital w Tworkach. Zmagała się z ostrym stanem majaczenia alkoholowego. Była pobudzona, zdezorientowana. W takich sytuacjach personel medyczny staje przed ogromnym wyzwaniem. Musi zapewnić bezpieczeństwo zarówno pacjentowi, jak i otoczeniu. Jednak metody, które zostaną wybrane, oraz staranność opieki, decydują o wszystkim. W tym przypadku zdecydowano o zastosowaniu przymusu bezpośredniego w postaci pasów bezpieczeństwa.

Historia, która nie powinna się wydarzyć

Pacjentka trafiła do szpitala w piątek. Jej partner, pełen nadziei, usłyszał, że po weekendzie prawdopodobnie będzie mógł zabrać ją do domu. Niestety, w niedzielę nad ranem otrzymał telefon, który na zawsze zmienił jego życie. Kobieta zmarła w nocy, samotnie, przypięta do łóżka. Osierociła dwóch synów, dla których była całym światem. Ból i szok rodziny są niewyobrażalne. Ich pytania są proste i rozdzierające serce: Dlaczego? Co poszło nie tak?

Szpital w Tworkach to placówka z ogromną historią. Założony w 1891 roku, był pionierskim ośrodkiem, pierwszym polskim szpitalem psychiatrycznym zbudowanym w nowoczesnym układzie pawilonowym. Przez dekady był symbolem postępu w leczeniu chorób psychicznych. Dziś ta historia staje w cieniu tragedii, która podważa zaufanie do instytucji mającej nieść pomoc. Rodzina zmarłej nie szuka zemsty. Szuka prawdy i godności dla swojej ukochanej córki i matki. Chcą wiedzieć, dlaczego zlecone badania laboratoryjne nie zostały wykonane i dlaczego nikt nie zauważył, że stan pacjentki dramatycznie się pogarsza.

Pasy bezpieczeństwa: Ostateczność, nie standard

Porozmawiajmy o przymusie bezpośrednim, bo to kluczowy element tej historii. Pasy bezpieczeństwa, czyli unieruchomienie, to jedna z najbardziej inwazyjnych i kontrowersyjnych metod stosowanych w psychiatrii. Prawo dopuszcza ich użycie wyłącznie w sytuacjach bezpośredniego zagrożenia życia lub zdrowia pacjenta lub innych osób. Co ważne, musi to być środek ostateczny, stosowany tylko wtedy, gdy inne, mniej restrykcyjne metody (jak rozmowa czy leki) zawiodły. To nie jest i nigdy nie może być standardowa procedura.

Stosowanie unieruchomienia jest obwarowane ścisłymi przepisami. Pacjent musi być pod stałym nadzorem. Personel medyczny ma obowiązek regularnie oceniać jego stan fizyczny i psychiczny, dbać o nawodnienie, karmienie i potrzeby fizjologiczne. Przedłużające się unieruchomienie niesie ze sobą ogromne ryzyko powikłań. Mówimy tu o zakrzepicy, odleżynach, zaburzeniach krążenia, a także o potężnej traumie psychicznej. Pacjent w pasach jest całkowicie bezbronny i zależny od opieki personelu. Każde zaniedbanie w tej sytuacji może mieć katastrofalne skutki.

W tym konkretnym przypadku kobieta spędziła w pasach prawie dwa dni. To niezwykle długi okres. Z dostępnych informacji wynika, że choć w dokumentacji medycznej widnieją zapisy o regularnej obserwacji, materiał z monitoringu może sugerować coś innego. Rodzina podkreśla, że nawet jeśli nie dało się jej uratować, zasługiwała na godne traktowanie. To fundamentalne prawo każdego człowieka, a w szczególności pacjenta, który powierza swoje życie i zdrowie lekarzom.

Dwa światy: Pacjent a System Opieki Zdrowotnej

Ta tragedia obnaża głębszy problem – rozdźwięk między potrzebami pacjenta a realiami systemu opieki zdrowotnej. Z jednej strony mamy człowieka w kryzysie, potrzebującego empatii, dogłębnej diagnostyki i troskliwej opieki. Z drugiej strony jest system, często przeciążony, z brakami kadrowymi i presją czasu. W tej sprawie zderzają się dwa fundamentalne aspekty medycyny: obowiązek ratowania życia i zasada “przede wszystkim nie szkodzić”.

Kluczowym elementem w śledztwie prokuratury stał się fakt niewykonania zleconych badań laboratoryjnych. To nie jest drobne niedopatrzenie. Podstawowe badania krwi mogły ujawnić zaburzenia elektrolitowe, niewydolność narządów lub inne stany zagrażające życiu, które często towarzyszą zespołowi odstawienia alkoholu. Majaczenie alkoholowe to stan śmiertelnego zagrożenia, który wymaga kompleksowego podejścia, a nie tylko izolacji i unieruchomienia. Pacjent psychiatryczny to wciąż pacjent somatyczny. Jego ciało i umysł stanowią nierozerwalną całość. Ignorowanie objawów fizycznych w imię skupienia się na problemie psychicznym jest fundamentalnym błędem medycznym.

Po długim śledztwie zarzuty postawiono dwóm lekarzom. Prokuratura zarzuca im narażenie pacjentki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia poprzez zaniechanie ustalenia, dlaczego kluczowe badania nie zostały wykonane. To pokazuje, że odpowiedzialność nie jest rozmyta. Spoczywa na konkretnych osobach, które podejmowały decyzje dotyczące leczenia. Grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności, co jest poważną konsekwencją, odzwierciedlającą wagę zarzutów.

Odpowiedzialność i potrzeba zmian

Sprawy o błędy medyczne są niezwykle trudne, zarówno dla rodzin pacjentów, jak i dla środowiska lekarskiego. Celem nie powinno być jednak polowanie na czarownice, ale wyciągnięcie wniosków i wdrożenie zmian, które zapobiegną podobnym tragediom w przyszłości. System musi być tak skonstruowany, aby minimalizować ryzyko ludzkiego błędu. Oznacza to lepsze procedury, skuteczniejszą komunikację w zespole terapeutycznym i bezwzględne przestrzeganie praw pacjenta.

W tej historii pojawiają się dwa kluczowe pytania, na które wciąż szukamy odpowiedzi. Pierwsze: dlaczego system nadzoru nad pacjentem w stanie przymusu bezpośredniego zawiódł? Drugie: dlaczego podstawowe, zlecone procedury diagnostyczne nie zostały zrealizowane? Odpowiedzi na te pytania są kluczowe dla poprawy bezpieczeństwa pacjentów na wszystkich oddziałach psychiatrycznych w Polsce. Ta sprawa musi stać się przedmiotem szerokiej debaty publicznej i analizy ekspertów.

Musimy również głośno mówić o stygmatyzacji osób zmagających się z uzależnieniami i chorobami psychicznymi. Czy pacjentka z zawałem serca zostałaby potraktowana z taką samą uwagą? Czy jej objawy somatyczne zostałyby zignorowane? Każdy pacjent, niezależnie od diagnozy, ma prawo do godności i najwyższego standardu opieki. Uzależnienie to choroba, a nie moralna porażka. Osoby w kryzysie psychicznym zasługują na pomoc, a nie na potępienie czy zaniedbanie.

Lekcja, którą musimy odrobić

Rodzina przez dwa lata czekała na postawienie zarzutów. To czas wypełniony bólem, niepewnością i walką o sprawiedliwość. Ich determinacja jest godna podziwu i pokazuje, jak ważne jest, aby nie odpuszczać. Sprawa wciąż jest w toku i musimy poczekać na ostateczny wyrok sądu. Niezależnie od niego, ta historia już teraz jest bolesną lekcją dla całego systemu ochrony zdrowia w Polsce.

Ta tragedia to nie tylko historia o dwóch dniach, ale także o dwóch straconych szansach: na skuteczne leczenie i na godne pożegnanie. Musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby takie historie się nie powtarzały. Wymaga to systemowych zmian, większych nakładów na psychiatrię, lepszego szkolenia personelu, ale przede wszystkim – zmiany naszego myślenia. Pacjent musi zawsze być w centrum uwagi. Jego życie, zdrowie i godność są wartościami nadrzędnymi. Mam nadzieję, że śmierć tej młodej matki nie pójdzie na marne i stanie się impulsem do realnych, pozytywnych zmian.

Zrozumienie praw pacjenta i mechanizmów odpowiedzialności medycznej jest kluczowe dla budowania bezpieczniejszego systemu opieki zdrowotnej. Edukacja w tym zakresie wzmacnia zarówno pacjentów, jak i personel medyczny. Dowiedz się więcej o prawach pacjenta w szpitalu psychiatrycznym. Podobne przypadki, choć tragiczne, stają się podstawą do analiz i wprowadzania niezbędnych poprawek w procedurach medycznych. Przeczytaj analizę podobnych spraw medycznych.

Zobacz także: