Chwile, które decydują o życiu. Co robić, gdy ktoś nagle traci przytomność?

Chwile, które decydują o życiu. Co robić, gdy ktoś nagle traci przytomność?

Avatar photo Anna
01.11.2025 21:31
7 min. czytania

Uroczysta msza na cmentarzu w Książu Wielkopolskim. Dzień zadumy i wspomnień. W tłumie wiernych nagle dochodzi do niepokojącego zdarzenia. Mężczyzna osuwa się na ziemię. Wokół panuje konsternacja. Jednak to właśnie w takich sytuacjach liczą się cenne chwile. Na szczęście na miejscu był strażak-ochotnik, który wiedział, jak zareagować. Ta historia, choć zakończyła się dobrze, jest ważnym przypomnieniem dla nas wszystkich. Nagłe zasłabnięcie może zdarzyć się wszędzie – w kościele, w sklepie, na ulicy. Czy wiesz, jak wtedy pomóc? Twoja wiedza i spokój mogą uratować komuś zdrowie, a nawet życie.

Jako dziennikarka medyczna często spotykam się z lękiem, jaki towarzyszy nagłym sytuacjom zdrowotnym. To naturalne. Jednak lęk można oswoić wiedzą. Dlatego dziś, krok po kroku, wyjaśnię, dlaczego dochodzi do omdleń i co robić, gdy ktoś w Twojej obecności straci przytomność. To prostsze, niż myślisz, a może mieć ogromne znaczenie.

Dlaczego mdlejemy? Zrozumieć sygnały wysyłane przez ciało

Omdlenie, fachowo nazywane zasłabnięciem lub synkopą, to krótkotrwała utrata przytomności. Jego bezpośrednią przyczyną jest chwilowe niedotlenienie mózgu. Dzieje się tak, gdy przepływ krwi do naszej “centrali dowodzenia” jest na moment niewystarczający. Wyobraź sobie to jako chwilowy spadek napięcia w sieci elektrycznej – światło gaśnie, ale po chwili wraca. Nasz organizm jest niezwykle mądry i w ten sposób chroni mózg przed uszkodzeniem, zmuszając nas do przyjęcia pozycji leżącej, co ułatwia krwi powrót do głowy.

Przyczyny omdleń są bardzo zróżnicowane. Na szczęście większość z nich nie jest groźna. Do najczęstszych należą tak zwane omdlenia odruchowe (wazowagalne). Mogą być wywołane przez:

  • Silne emocje: stres, strach, a nawet widok krwi.
  • Długotrwałe stanie: szczególnie w dusznym, zatłoczonym miejscu, jak podczas mszy czy koncertu.
  • Wysiłek fizyczny w upale: prowadzący do odwodnienia.
  • Gwałtowna zmiana pozycji ciała: na przykład szybkie wstanie z łóżka.
  • Ból lub kaszel: intensywny, napadowy kaszel również może prowadzić do zasłabnięcia.

Pamiętaj jednak, że omdlenie może być również sygnałem poważniejszego problemu. Czasami świadczy o zaburzeniach rytmu serca, problemach neurologicznych czy niskim poziomie cukru we krwi (hipoglikemii). Dlatego nigdy nie wolno bagatelizować takiego zdarzenia, zwłaszcza jeśli powtarza się, występuje bez wyraźnej przyczyny lub dotyczy osoby starszej. Zrozumienie, co dzieje się w organizmie w tych krytycznych chwilach, pomaga zachować spokój i podjąć właściwe działania.

Pierwsza pomoc krok po kroku. Twoja reakcja ma znaczenie

Widzisz osobę, która upada. Co robisz? Panika to najgorszy doradca. Zamiast niej, weź głęboki oddech i postępuj według prostego schematu. Te pierwsze chwile po zdarzeniu są kluczowe, a Twoje działanie może zapobiec poważniejszym konsekwencjom, na przykład urazowi głowy.

Oto co należy zrobić:

  1. Oceń bezpieczeństwo. Zanim podejdziesz, upewnij się, że Tobie i poszkodowanemu nic nie zagraża. Czy jesteście na środku ruchliwej ulicy? Czy w pobliżu są jakieś niebezpieczne przedmioty? Jeśli tak, postaraj się zabezpieczyć miejsce zdarzenia.
  2. Sprawdź przytomność. Delikatnie potrząśnij osobę za ramiona i głośno zapytaj: “Czy wszystko w porządku? Słyszysz mnie?”. Brak reakcji oznacza, że jest nieprzytomna.
  3. Udrożnij drogi oddechowe i sprawdź oddech. Odchyl głowę poszkodowanego do tyłu, unosząc żuchwę. Następnie pochyl się nad jego ustami i przez 10 sekund sprawdzaj, czy oddycha. Patrz na ruchy klatki piersiowej, nasłuchuj szmeru oddechu i próbuj poczuć ciepło wydychanego powietrza na swoim policzku.
  4. Wezwij pomoc. Jeśli osoba nie reaguje, natychmiast zadzwoń pod numer alarmowy 112 lub 999. To absolutny priorytet. Dyspozytorowi podaj dokładną lokalizację, opisz sytuację i odpowiadaj na jego pytania. Nie rozłączaj się, dopóki nie uzyskasz pozwolenia.
  5. Ułóż w odpowiedniej pozycji. Jeśli poszkodowany oddycha prawidłowo, ułóż go w pozycji bezpiecznej (bocznej). Zapobiega to zakrztuszeniu się wymiocinami lub śliną. Jeśli nie oddycha, natychmiast rozpocznij resuscytację krążeniowo-oddechową (RKO), wykonując 30 uciśnięć klatki piersiowej na 2 wdechy ratownicze. Dyspozytor medyczny poprowadzi Cię przez telefon.

Istnieje też kilka rzeczy, których absolutnie NIE WOLNO robić. To popularne mity, które mogą bardziej zaszkodzić niż pomóc. Nigdy nie policzkuj osoby nieprzytomnej, nie polewaj jej wodą i nie wkładaj niczego pod głowę. Nie podawaj osobie nieprzytomnej niczego do picia ani jedzenia, ponieważ grozi to zadławieniem. Po prostu zapewnij jej bezpieczeństwo i czekaj na przyjazd służb ratunkowych, kontrolując oddech.

Bohater w tłumie. Rola świadków i siła społeczności

Wróćmy do sytuacji z Książa Wielkopolskiego. Kluczową rolę odegrał tam strażak z Ochotniczej Straży Pożarnej (OSP). To doskonały przykład, jak ważna jest obecność osób przeszkolonych w udzielaniu pierwszej pomocy. Jednostki OSP, takie jak ta w Książu Wielkopolskim, to fundament lokalnego bezpieczeństwa. Tworzą je wolontariusze – nasi sąsiedzi, przyjaciele, znajomi – którzy poświęcają swój czas, by nieść pomoc innym. Ich gotowość do działania w kryzysowych sytuacjach jest nieoceniona.

Jednak nie musisz być strażakiem, by uratować komuś życie. Każdy z nas może stać się bohaterem w tłumie. Wystarczy podstawowa wiedza z zakresu pierwszej pomocy. Kursy organizowane są przez wiele instytucji i naprawdę warto wziąć w nich udział. Pamiętaj, że nawet krótkie chwile niepewności mogą opóźnić pomoc. Wiedza daje pewność siebie i pozwala działać metodycznie, a nie chaotycznie. Właśnie te chwile paniki można zastąpić skutecznym działaniem, które realnie wpływa na los drugiego człowieka.

Zdarzenie podczas mszy pokazuje też, jak ważne jest bycie uważnym na innych. W dużych skupiskach ludzi łatwo o anonimowość. Mimo to, bądźmy czujni. Zwracajmy uwagę, czy ktoś obok nas nie wygląda blado, nie poci się nadmiernie, nie chwieje się na nogach. Proste pytanie: “Czy dobrze się pani/pan czuje?” może zapobiec upadkowi i urazowi. Jesteśmy wspólnotą i troska o siebie nawzajem jest naszą siłą.

Gdy liczą się cenne chwile – Podsumowanie i kluczowe wnioski

Nagła utrata przytomności zawsze wygląda dramatycznie. Jednak zrozumienie jej mechanizmów i znajomość podstawowych zasad pierwszej pomocy odziera ją z aury tajemniczości i bezradności. Są to chwile, kiedy nasza wiedza jest testowana w praktyce. Najważniejsze jest, by nie panikować, ocenić sytuację i wezwać profesjonalną pomoc. Twoja interwencja to bezcenny czas, który dajesz służbom ratunkowym na dotarcie na miejsce.

Pamiętaj o profilaktyce. Dbaj o odpowiednie nawodnienie, zwłaszcza w upalne dni i w tłumie. Unikaj długiego stania w jednej pozycji. Jeśli poczujesz zawroty głowy, mroczki przed oczami czy nudności – nie ignoruj tych sygnałów. Usiądź lub połóż się, zanim stracisz przytomność. To proste nawyki, które mogą uchronić Cię przed niebezpiecznym upadkiem. Nie zapominajmy, że te dramatyczne chwile mogą spotkać każdego z nas, naszych bliskich lub zupełnie obcą osobę na ulicy.

Wiedza to potężne narzędzie, które daje spokój i odwagę do działania. Zachęcam do zgłębiania tematu pierwszej pomocy i dzielenia się tą wiedzą z innymi. Nigdy nie wiesz, kiedy może się przydać. Każdy z nas ma w sobie potencjał, by w decydującym momencie stać się ogniwem w łańcuchu ratującym życie. To nasza wspólna odpowiedzialność. Te decydujące chwile to test naszego człowieczeństwa. Dowiedz się więcej o kursach pierwszej pomocy w Twojej okolicy. Przeczytaj także, jak rozpoznać udar mózgu.

Zobacz także: