Składany iPhone: Rewolucja za 10 000 zł? Wszystko, co musisz wiedzieć!

Składany iPhone: Rewolucja za 10 000 zł? Wszystko, co musisz wiedzieć!

Avatar photo Adam Technologia
25.11.2025 19:34
9 min. czytania

Hej, maniacy technologii! Trzymajcie się mocno, bo wchodzimy w nową erę mobilności. Od lat plotki krążyły po sieci, ale teraz wszystko nabiera realnych kształtów. Apple, gigant z Cupertino, szykuje się do wejścia na zupełnie nowe boisko. Świat technologii wstrzymuje oddech, bo na horyzoncie majaczy prawdziwy game-changer: pierwszy składany iPhone od Apple. To nie jest już tylko fantazja. To przyszłość, która puka do naszych drzwi, a wraz z nią pojawia się jedno, kluczowe pytanie: czy jesteśmy na nią gotowi? A przede wszystkim, czy gotowe są na nią nasze portfele?

Zapomnijcie o wszystkim, co do tej pory wiedzieliście o smartfonach. Apple nie wchodzi do gry, by być jednym z wielu. Oni wchodzą, by zdefiniować ją na nowo. Robocza nazwa, która elektryzuje całą branżę, to “iPhone Fold”. To urządzenie ma być czymś więcej niż tylko telefonem z elastycznym ekranem. Ma to być symbol statusu, narzędzie pracy i centrum rozrywki w jednym, innowacyjnym opakowaniu. Jednak ta innowacja będzie miała swoją cenę, a ta, według analityków, ma być absolutnie kosmiczna. Przygotujcie się na podróż w przyszłość, która może odmienić sposób, w jaki korzystamy z technologii na co dzień.

iPhone Fold: Cena, która zwala z nóg. Czy to sprzęt dla każdego?

Zacznijmy od konkretów, które rozpalają wyobraźnię i… opróżniają konta bankowe. Według raportów firmy analitycznej Fubon Research, cena startowa iPhone’a Fold może sięgnąć zawrotnej kwoty 2399 dolarów. Przeliczmy to na naszą walutę. Po dodaniu podatków i marż, mówimy o kwocie grubo przekraczającej 10 000 złotych. Tak, dobrze czytacie – to będzie najdroższy iPhone w historii, zostawiający w tyle nawet najbardziej “wypasione” wersje modeli Pro Max.

Skąd taka cena? To proste i skomplikowane jednocześnie. Wysoka cena, jaką ma mieć ten składany smartfon, wynika z lat badań i rozwoju. Apple nie wypuszcza produktu, dopóki nie jest on dopracowany w najmniejszym detalu. Koszty R&D nad technologią elastycznych ekranów, a przede wszystkim nad niezawodnym i perfekcyjnie działającym zawiasem, są gigantyczne. Zawias to mechaniczne serce takiego urządzenia. Musi wytrzymać setki tysięcy złożeń i rozłożeń, działać płynnie i nie pozostawiać wrażenia, że coś zaraz się zepsuje. Do tego dochodzi sam wyświetlacz – panel OLED, który można zginać bez utraty jakości, to szczyt dzisiejszej inżynierii. To wszystko kosztuje, a Apple, znane ze swoich wysokich marż, na pewno nie zrezygnuje z zysku.

To jasno pokazuje, że składany iPhone nie będzie urządzeniem dla mas. Przynajmniej nie na początku. Będzie to sprzęt dla entuzjastów, early adopterów, profesjonalistów i ludzi, dla których technologia jest nie tylko narzędziem, ale i wyznacznikiem statusu. To będzie technologiczna biżuteria, pokaz siły i innowacyjności marki. Zwykły użytkownik będzie musiał poczekać kilka generacji, aż technologia stanieje i stanie się bardziej dostępna.

Co kryje składany iPhone? Technologia, która zdefiniuje przyszłość

Cena to jedno, ale co tak naprawdę dostaniemy w zamian? Tutaj zaczyna się prawdziwa magia. Apple patentuje różne rozwiązania od lat, więc mamy pewne pojęcie, w jakim kierunku mogą pójść. Kluczowy jest oczywiście format. Czy będzie to “flip”, czyli kompaktowy telefon rozkładany do standardowego rozmiaru, jak Samsung Galaxy Z Flip? A może “fold”, czyli smartfon, który po rozłożeniu zamienia się w mały tablet, na wzór Galaxy Z Fold? Obie opcje mają swoje plusy. “Flip” to styl i kompaktowość. “Fold” to produktywność i multitasking na zupełnie nowym poziomie.

Niezależnie od formy, sercem urządzenia będzie ekran. Mówi się o wykorzystaniu ultracienkiego szkła (UTG), które zapewni większą wytrzymałość na zarysowania niż plastikowe powłoki stosowane w pierwszych generacjach składaków. Apple z pewnością postawi na perfekcyjne odwzorowanie kolorów, wysoką jasność i, co najważniejsze, minimalizację zagniecenia na środku ekranu. To właśnie ta “dolina” jest największą bolączką obecnych na rynku urządzeń. Jeśli ktoś ma ją wyeliminować lub zredukować do absolutnego minimum, to właśnie Apple ze swoją obsesją na punkcie detali.

Kolejnym elementem jest oprogramowanie. iOS, a może specjalna wersja iPadOS, będzie musiało zostać w pełni przystosowane do nowego formatu. Wyobraźcie sobie te możliwości! Aplikacje płynnie przechodzące z mniejszego na większy ekran. Dwa lub trzy programy działające obok siebie w pełnej krasie. To może zrewolucjonizować mobilną produktywność. Apple musi zadbać, aby ich pierwszy składany model był perfekcyjny od samego początku. Nie mogą sobie pozwolić na wpadkę, dlatego oprogramowanie będzie równie ważne, co sam hardware.

Jak składany gigant z Cupertino zmieni rynek smartfonów?

Wejście Apple na jakikolwiek rynek zawsze wywołuje trzęsienie ziemi. Pamiętacie, co stało się po premierze pierwszego iPhone’a, iPada czy Apple Watch? Firma z Cupertino nie zawsze jest pierwsza, ale gdy już wchodzi, to z takim impetem, że cała branża musi się dostosować. Dokładnie to samo czeka segment urządzeń składanych. Obecnie jest to nisza zdominowana przez Samsunga. Jednak wejście Apple nada jej status “mainstreamu”, nawet pomimo wysokiej ceny.

Wejście Apple na rynek urządzeń składanych to sygnał dla całej branży. To potwierdzenie, że ta technologia jest przyszłością, a nie tylko chwilową modą. Spodziewajmy się, że inni producenci, tacy jak Google, Xiaomi czy OnePlus, zintensyfikują swoje wysiłki, aby dotrzymać kroku. To z kolei napędzi konkurencję, co w dłuższej perspektywie będzie korzystne dla nas, konsumentów – ceny zaczną spadać, a technologia będzie coraz lepsza. Analitycy z Fubon Research prognozują, że w samym 2026 roku Apple może sprzedać nawet 5,4 miliona sztuk swojego składaka. To ogromna liczba jak na tak drogi i niszowy produkt.

Co więcej, pojawienie się iPhone’a Fold zmusi deweloperów aplikacji do myślenia w nowy sposób. Aplikacje będą musiały być projektowane z myślą o elastycznych, podwójnych ekranach. To otworzy drzwi do zupełnie nowych funkcji i interfejsów, z których skorzystają wszyscy użytkownicy urządzeń tego typu. Rynek smartfonów, który w ostatnich latach nieco zwolnił, dostanie potężny zastrzyk innowacji, a składany iPhone będzie jego katalizatorem.

Dla kogo jest składany iPhone? Inwestycja w przyszłość czy luksusowy gadżet?

Zastanówmy się, kto tak naprawdę potrzebuje takiego urządzenia. Czy jest to sprzęt dla Ciebie? Jeśli szukasz po prostu dobrego telefonu do dzwonienia, social mediów i robienia zdjęć, odpowiedź brzmi: prawdopodobnie nie. Standardowy iPhone jeszcze przez wiele lat będzie lepszym i bardziej racjonalnym wyborem. Jednak jeśli technologia to Twoja pasja, a praca wymaga od Ciebie maksymalnej mobilności i produktywności, iPhone Fold może być strzałem w dziesiątkę.

Decyzja o zakupie tak drogiego urządzenia, jakim będzie składany iPhone, to coś więcej niż wybór nowego telefonu. To inwestycja w narzędzie, które może zmienić Twój workflow. Graficy, architekci, montażyści wideo – wszyscy, którzy potrzebują większej przestrzeni roboczej w podróży, z pewnością docenią możliwość posiadania tabletu mieszczącego się w kieszeni. To także sprzęt dla prezesów i menedżerów, którzy chcą mieć pod ręką potężne narzędzie do analizy danych i wideokonferencji, a jednocześnie podkreślić swój status.

Nie oszukujmy się, będzie to też niesamowity gadżet dla tych, którzy po prostu chcą mieć to, co najnowsze i najlepsze. Posiadanie pierwszego składanego iPhone’a będzie jak posiadanie pierwszego iPhone’a w 2007 roku – to będzie statement. To pokazanie, że jesteś na czele technologicznej fali i nie boisz się inwestować w przełomowe rozwiązania.

Podsumowanie: Czy składany iPhone to przyszłość w naszych kieszeniach?

Rewolucja nadchodzi, to pewne. Apple szykuje się do wykonania ruchu, który może na nowo zdefiniować rynek urządzeń mobilnych. iPhone Fold, choć piekielnie drogi, zapowiada się na sprzęt, który połączy w sobie to, co w Apple najlepsze: innowacyjny design, potężny hardware i intuicyjne oprogramowanie. To nie będzie tylko kolejny telefon. To będzie hybryda smartfona i tabletu, która otworzy przed nami zupełnie nowe możliwości.

Bez wątpienia, składany iPhone będzie jednym z najgorętszych tematów w świecie technologii. Jego premiera wyznaczy nowy standard dla całej branży i zmusi konkurencję do jeszcze cięższej pracy. Czy warto będzie wydać na niego ponad 10 000 złotych? Dla większości z nas – pewnie nie. Ale dla tych, którzy chcą być częścią technologicznej awangardy, odpowiedź może być tylko jedna. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o potencjalnych technologiach ekranów, sprawdź najnowsze doniesienia na ten temat. Warto również zobaczyć, jak radzi sobie obecna konkurencja na rynku, dlatego zapoznaj się z recenzjami istniejących modeli.

Jedno jest pewne – nudno nie będzie. Czekamy z niecierpliwością, by zobaczyć, jak pierwszy składany smartfon od Apple zdefiniuje na nowo nasze cyfrowe życie. Przyszłość jest elastyczna i wygląda na to, że zmieści się w naszej kieszeni. Czas zacząć się na nią przygotowywać!

Zobacz także: