W stolicy Bośni i Hercegowiny, Sarajewie, sytuacja sanitarno-epidemiologiczna osiągnęła alarmujący poziom. W mieście pojawiła się szczurza epidemia, która zagraża zdrowiu mieszkańców. Mieszkańcy skarżą się na wszechobecne gryzonie, które znalazły idealne warunki do życia w zanieczyszczonym otoczeniu. Władze, mimo wcześniejszych sygnałów, dopiero teraz podjęły działania w obliczu rosnącego zagrożenia.
Niebezpieczne warunki życia w Sarajewie
W Sarajewie, rzeka Miljacka, która przepływa przez centrum miasta, stała się miejscem, gdzie szczury pływają swobodnie. Mieszkańcy dokumentują sytuację, publikując zdjęcia przepełnionych śmietników oraz nielegalnych wysypisk. Takie warunki sprzyjają rozwojowi gryzoni, które mogą przenosić groźne choroby. Eksperci zdrowotni podkreślają, że zanieczyszczenie środowiska stwarza idealne warunki dla szczurów, które mogą być nosicielami niebezpiecznych patogenów.
W ostatnich tygodniach szpitale w Sarajewie zgłosiły wzrost przypadków leptospirozy, choroby przenoszonej przez szczury. Objawy tej choroby obejmują bóle głowy, mięśni oraz w skrajnych przypadkach krwawienie z płuc. Władze miasta, mimo wcześniejszych zaniedbań, w końcu ogłosiły stan epidemii, co skłoniło je do wysłania dodatkowych pracowników do sprzątania ulic.
Szczurza gorączka i jej konsekwencje
W Sarajewie zdiagnozowano już kilkanaście przypadków „szczurzej gorączki”. Choroba ta przenosi się na ludzi poprzez zanieczyszczoną wodę lub glebę, co stwarza poważne zagrożenie dla zdrowia publicznego. Władze miasta, mimo że podjęły działania, obawiają się, że kryzys zdrowotny może się jeszcze zaostrzyć. Eksperci ostrzegają, że dobrze odżywione szczury mogą stać się nosicielami hantawirusa, co dodatkowo zwiększa ryzyko epidemii.
Była dyrektorka Centrum Klinicznego przy Uniwersytecie w Sarajewie, Sebija Izetbegović, zwróciła uwagę na powagę sytuacji. Minister zdrowia kantonu sarajewskiego, Enis Hasanovic, również podkreślił, że władze nie dopełniły podstawowych wymogów sanitarnych. Mimo nowych działań, mieszkańcy pozostają zaniepokojeni i apelują o szybsze oraz skuteczniejsze rozwiązania problemu.
Więcej informacji można znaleźć tutaj oraz w tym artykule.
