Szok w Częstochowie! Zagłębie Lubin ograło Raków w dramatycznym spotkaniu

Szok w Częstochowie! Zagłębie Lubin ograło Raków w dramatycznym spotkaniu

Avatar photo AIwin
14.12.2025 16:01
5 min. czytania

Szok na Suzuki Arenie w Częstochowie! Raków Częstochowa przegrał 0:1 z KGHM Zagłębiem Lubin w zaległym meczu 4. kolejki PKO Ekstraklasy, rozegranym 6 grudnia 2025 roku. Mimo gry w przewadze od 35. minuty po czerwonej kartce dla Adriano Amorima, podopieczni Marka Papszuna nie zdołali przełamać defensywy “Miedziowych”. Decydującą bramkę dla gości zdobył Jakub Sypek w 81. minucie.

Czerwona kartka zmienia bieg spotkania

Mecz rozpoczął się w spokojnym tempie, jednak w 35. minucie doszło do incydentu, który zaważył na dalszym przebiegu wydarzeń. Adriano Amorim, po ostrym starciu z Igorem Orlikowskim, został ukarany czerwoną kartką przez sędziego Pawła Raczkowskiego. Decyzja arbitra, podjęta po obejrzeniu powtórek wideo, wywołała burzę na trybunach. Szok na twarzach kibiców Rakowa był wyraźny, gdyż gra w osłabieniu w tak ważnym spotkaniu stanowiła ogromne wyzwanie.

Sędzia Paweł Raczkowski, po analizie VAR, uznał, że Amorim uderzył rywala w głowę, co skutkowało natychmiastową ekspulsją. Ta sytuacja diametralnie zmieniła charakter meczu. Raków, mimo przewagi liczebnej, nie potrafił przejąć inicjatywy i kontrolować boiskowych wydarzeń. Zagłębie, z kolei, umiejętnie wykorzystało osłabienie przeciwnika i skoncentrowało się na defensywie, czekając na swoją szansę.

Lubin czeka na błąd Rakowa

Pierwsza połowa, pomimo czerwonej kartki, nie przyniosła wielu emocji. Obie drużyny miały po kilka niecelnych prób, a gra była daleka od porywającej. W 11. minucie, po strzale Marcela Reguły, Bogdan Racovitan wybił piłkę z linii bramkowej, ratując Raków przed stratą gola. Pod koniec pierwszej połowy, Jakub Kolan oddał fantastyczny strzał z dystansu, który o centymetry minął okienko bramki strzeżonej przez Oliwiera Zycha. Raków Częstochowa, mimo gry w przewadze, nie potrafił stworzyć realnego zagrożenia pod bramką rywala.

Po przerwie sytuacja na boisku nie uległa znaczącej poprawie. Raków, choć miał przewagę liczebną, nie potrafił przełożyć tego na konkretne akcje ofensywne. Zagłębie, grając bardzo zachowawczą taktyką, skutecznie neutralizowało ataki gospodarzy. Trener Leszek Ojrzyński, w 78. minucie, dokonał zmiany, wprowadzając na boisko Jakuba Sypka za Marcela Regułę. Ta zmiana okazała się kluczowa dla losów spotkania.

Sypek przesądza o losach meczu

W 81. minucie, po błędzie Stratosa Svarnasa, Jakub Sypek wbiegł w pole karne i precyzyjnym strzałem pokonał Oliwiera Zycha, wyprowadzając Zagłębie na prowadzenie. Ten gol był niczym zimny prysznic dla Rakowa i jego kibiców. Sypek, który pojawił się na boisku zaledwie trzy minuty wcześniej, stał się bohaterem spotkania. Bramka ta, zdobyta w tak kluczowym momencie, przesądziła o zwycięstwie “Miedziowych”.

Po stracie gola, Raków rzucił się do ataku, ale defensywa Zagłębia, prowadzona przez Igora Orlikowskiego i Aleksa Ławniczaka, była nieprzebita. Goście skutecznie odpierali wszystkie ataki gospodarzy, broniąc prowadzenia do końca meczu. Ostatnie minuty spotkania były pełne emocji, ale ostatecznie wynik nie uległ zmianie. Szok i niedowierzanie zapanowały na trybunach Suzuki Areny.

Składy i statystyki meczu

Raków Częstochowa: Oliwier Zych – Fran Tudor, Bogdan Racovitan, Stratos Svarnas – Michael Ameyaw (86′ Tomasz Pieńko), Karol Struski, Peter Barath (86′ Lamine Diaby-Fadiga), Patryk Makuch (75′ Imad Rondić), Marko Bulat (75′ Oskar Repka), Adriano Amorim – Jonatan Braut Brunes (46′ Jean Carlos Silva).

KGHM Zagłębie Lubin: Jasmin Burić – Jakub Kolan (88′ Michał Nalepa), Igor Orlikowski, Aleks Ławniczak, Damian Michalski, Roman Jakuba – Marcel Reguła (78′ Jakub Sypek), Tomasz Makowski (51′ Adam Radwański), Filip Kocaba, Mateusz Dziewiatowski (46′ Kajetan Szmyt) – Michalis Kossidis (89′ Arkadiusz Woźniak).

Żółte kartki: Tudor, Rondić (Raków) oraz Dziewiatowski, Radwański, Michalski, Sypek (Zagłębie).

Czerwona kartka: Amorim 35′ (Raków, za uderzenie rywala).

Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).

Statystyki meczu nie odzwierciedlają w pełni przebiegu wydarzeń. Raków miał przewagę w posiadaniu piłki (62%), ale nie potrafił przełożyć tego na groźne akcje. Zagłębie, grając z kontry, było bardziej efektywne i ostatecznie zdobyło zwycięską bramkę. Ten wynik z pewnością zaskoczył wielu obserwatorów.

Konsekwencje porażki Rakowa

Porażka z Zagłębiem przerwała passę pięciu zwycięstw z rzędu Rakowa Częstochowa. Mimo tego, Raków nadal pozostaje liderem PKO Ekstraklasy, jednak przewaga nad Zagłębiem została zredukowana do zaledwie jednego punktu. Dla Marka Papszuna, który pożegnał się z publicznością Rakowa, był to gorzki koniec jego przygody z tym klubem. Szokująca porażka z pewnością wpłynie na morale zespołu przed kolejnymi spotkaniami.

Zwycięstwo w Częstochowie jest ogromnym sukcesem dla Zagłębia Lubin i trenera Leszka Ojrzyńskiego. “Miedziowi” pokazali charakter i determinację, zdobywając cenne punkty w walce o miejsce w górnej części tabeli. Ten wynik z pewnością doda im pewności siebie przed kolejnymi wyzwaniami. Szokujące zwycięstwo w Częstochowie to dowód na to, że w Ekstraklasie nie ma słabych drużyn.

Mecz w Częstochowie był pełen emocji i zwrotów akcji. Czerwona kartka, błąd w defensywie i skuteczna akcja Jakuba Sypka – to wszystko zadecydowało o zwycięstwie Zagłębia. Ten mecz z pewnością na długo pozostanie w pamięci kibiców obu drużyn. Szok w Częstochowie to temat, który będzie dominował w mediach sportowych przez kolejne dni.

Zobacz także: