6 grudnia 2025 roku, Londyn – Arsenal FC pokonał Crystal Palace w ćwierćfinale Carabao Cup po emocjonującej serii rzutów karnych, wygrywając 8:7. Mecz, rozegrany na Emirates Stadium, zakończył się wynikiem 1:1 po 90 minutach i dogrywce, co doprowadziło do konkursu jedenastek, w którym o wszystkim decydowały nerwy i precyzja. Dzięki temu zwycięstwu “Kanonierzy” dołączyli do Chelsea, Manchesteru City i Newcastle United w gronie półfinalistów.
Dramatyczny przebieg meczu: Samobój i wyrównanie w doliczonym czasie
Mecz rozpoczął się pod dyktando Arsenalu, który dominował w posiadaniu piłki i stwarzał więcej okazji bramkowych. Jednak to Crystal Palace zaskoczył kibiców, otwierając wynik w 80. minucie – choć w sposób niefortunny. Po rzucie rożnym wykonywanym przez Bukayo Sakę, doszło do zamieszania w polu karnym, a Maxence Lacroix, obrońca gości, nieumyślnie skierował piłkę do własnej siatki. Arsenal prowadził 1:0, ale radość nie trwała długo.
Crystal Palace nie zamierzał poddać się bez walki. W piątej minucie doliczonego czasu gry, po dośrodkowaniu z lewej strony boiska, Marc Guehi, wykorzystując chaos w polu karnym, strzelił gola wyrównującego. Ten gol zelektryzował atmosferę na stadionie i przeniósł losy meczu w ręce egzekutorów rzutów karnych. Warto podkreślić, że w Pucharze Ligi Angielskiej nie rozgrywa się dogrywek, co oznaczało, że to właśnie seria jedenastek miała decydować o awansie.
Seria rzutów karnych: Nerwowa walka i kluczowa interwencja Kepy
Seria rzutów karnych rozpoczęła się od serii perfekcyjnych strzałów. Obie drużyny konsekwentnie wykorzystywały swoje szanse, a bramkarze byli bezradni. Siedem kolejnych strzałów zakończyło się golami, budując napięcie wśród kibiców. W ósmej serii William Saliba, obrońca Arsenalu, pewnie pokonał bramkarza Crystal Palace. Presja przeniosła się na stronę gości.
Niestety dla Crystal Palace, Maxence Lacroix, ten sam zawodnik, który strzelił samobója w regulaminowym czasie gry, tym razem nie sprostał zadaniu. Jego strzał został obroniony przez Kepę Arrizabalagę, bramkarza Arsenalu. Ta interwencja okazała się kluczowa, ponieważ Arsenal wykorzystał swoją szansę i awansował do półfinału Carabao Cup. Wynik 8:7 dla Arsenalu przypieczętował ich zwycięstwo.
Analiza taktyczna i kluczowi zawodnicy
Mikel Arteta, trener Arsenalu, dokonał kilku zmian w składzie w porównaniu do poprzedniego meczu, ale nie zdecydował się na rewolucję. Podobnie postąpił Patrick Vieira, menedżer Crystal Palace. Arsenal dominował w posiadaniu piłki (65% do 35%) i oddał więcej strzałów (18 do 8), co świadczy o ich przewadze na boisku. Jednak skuteczność pod bramką zawiodła, a samobój Lacroix’a okazał się jedynym golem w regulaminowym czasie gry.
Kluczowymi zawodnikami po stronie Arsenalu byli Bukayo Saka, który asystował przy golu samobójczym, oraz William Saliba, który pewnie wykonał rzut karny w serii jedenastek. Z kolei Marc Guehi był bohaterem Crystal Palace, strzelając gola wyrównującego w doliczonym czasie gry. Jednak to Kepa Arrizabalaga, bramkarz Arsenalu, ostatecznie decydował o losach meczu, broniąc rzut karny Lacroix’a.
Półfinałowe starcia: Arsenal zmierzy się z Chelsea
Awans Arsenalu do półfinału oznacza, że “Kanonierzy” zmierzą się z Chelsea w dwumeczu. To będzie powtórka z zeszłego sezonu, kiedy to Chelsea pokonała Arsenal w finale Carabao Cup. Z kolei Newcastle United będzie rywalizować z Manchesterem City, co zapowiada emocjonujące starcia w walce o trofeum.
Mimo że Carabao Cup nie jest uważana za najbardziej prestiżowe rozgrywki w Anglii, dotarcie do półfinału jest dużym osiągnięciem i daje szansę na zdobycie trofeum. Arsenal, po udanej serii rzutów karnych, z pewnością będzie chciał wykorzystać tę szansę i powalczyć o zwycięstwo w Pucharze Ligi Angielskiej. Ostatecznie, to rzuty karne decydowały o wszystkim, a Arsenal pokazał charakter i determinację w drodze do półfinału. Kibice “Kanonierów” z niecierpliwością czekają na kolejne mecze i liczą na zdobycie trofeum.
Warto zauważyć, że w tym sezonie Carabao Cup dostarcza nam wiele emocji i niespodzianek. Seria rzutów karnych w meczu Arsenal – Crystal Palace to tylko jeden z przykładów dramatycznych momentów, które towarzyszą tym rozgrywkom. Ostatecznie, to umiejętność radzenia sobie z presją i precyzja w wykonywaniu rzutów karnych decydowały o losach meczów.
Arsenal, po zwycięstwie nad Crystal Palace, z pewnością będzie chciał kontynuować dobrą formę i powalczyć o trofeum w Carabao Cup. Półfinałowe starcia z Chelsea zapowiadają się niezwykle emocjonująco i z pewnością dostarczą kibicom wielu wrażeń. To będzie prawdziwy test dla obu drużyn i okazja do pokazania swojej siły.
Podsumowując, mecz Arsenal – Crystal Palace był pełen emocji i dramaturgii. Samobój, wyrównanie w doliczonym czasie gry i emocjonująca seria rzutów karnych – to wszystko sprawiło, że ten mecz na długo zapadnie w pamięć kibiców. Ostatecznie, to rzuty karne decydowały o wszystkim, a Arsenal awansował do półfinału Carabao Cup.
