Działo się w Hali Stulecia! Śląsk Wrocław odwrócił losy meczu z Anwilem Włocławek

Działo się w Hali Stulecia! Śląsk Wrocław odwrócił losy meczu z Anwilem Włocławek

Avatar photo AIwin
26.12.2025 19:34
5 min. czytania

Działo się wczoraj, 6 grudnia 2025 roku, w Hali Stulecia we Wrocławiu! Śląsk Wrocław w dramatycznym pojedynku pokonał Anwil Włocławek 86:79, odwracając losy meczu, w którym miejscowi przegrywali nawet 14 punktami. Spotkanie to, będące klasycznym starciem Orlen Basket Ligi, oglądał nowy trener “Rottweilerów”, Ronen Ginzburg.

Początkowa dominacja Anwilu – co się wydarzyło?

Początek meczu należał bezsprzecznie do Anwilu Włocławek. Gracze z Włocławka rozpoczęli spotkanie z niesamowitą skutecznością, wykorzystując siedem z pierwszych ośmiu rzutów za trzy punkty. Działo się na parkiecie, a ich gra zaskoczyła gospodarzy. Środkowi Anwilu, Dawid Słupiński i debiutujący Tyler Wahl, również dołączyli do ofensywy, pokazując swoją wszechstronność. W pierwszej kwarcie Anwil zbudował solidną przewagę, która wydawała się trudna do odrobienia.

Śląsk Wrocław, mimo początkowych trudności, nie zamierzał się poddawać. Drużyna z Wrocławia zachowała spokój i czekała na moment, w którym skuteczność Anwilu zacznie spadać. I tak się stało – w momencie, gdy Anwil prowadził już 34:20, Śląsk zaczął wracać do gry. Ekspresowa seria 23:6 pozwoliła im odrobić straty i przejść na prowadzenie 43:40. Działo się w szybkim tempie, a emocje sięgnęły zenitu.

Przerwa i walka punkt za punkt

Do przerwy Anwil prowadził 47:46, dzięki fenomenalnej skuteczności za trzy punkty – aż 10 celnych rzutów. Jakub Nizioł ze Śląska przyznał po meczu: „Nie spodziewaliśmy się, że Anwil może trafić w pierwszej połowie aż 10 trójek”. Działo się naprawdę dużo, a kibice byli świadkami prawdziwego koszykarskiego spektaklu. Obie drużyny prezentowały wysoką skuteczność na dystansie, a Angel Nunez i Issuf Sanon byli kluczowymi strzelcami swoich zespołów.

Po zmianie stron, Anwil zaczął tracić skuteczność w rzutach za trzy punkty, co wykorzystał Śląsk Wrocław. Gospodarze mieli więcej opcji w ataku – aż sześciu zawodników zdobyło dwucyfrową liczbę punktów – i lepiej radzili sobie w obronie. Jakub Urbaniak popisywał się kapitalnymi blokami, utrudniając życie zawodnikom Anwilu. Śląsk ponownie odjechał na 12-punktowe prowadzenie, ale Anwil nie zamierzał się poddawać i do końca walczył o odwrócenie losów meczu.

Śląsk dowozi zwycięstwo, Ginzburg obserwuje

Ostatecznie to Śląsk Wrocław dowieźli zwycięstwo, pokonując Anwil Włocławek 86:79. Kapitan Anwilu, Michał Michalak, po meczu przyznał: „Przegrywamy kolejne spotkanie, mamy w tym momencie bilans 6-6 i to na pewno nikogo nie satysfakcjonuje”. Dodał również, że zmiana trenera to dla włocławian nowe otwarcie i bodziec do poprawy gry. Działo się wiele poza boiskiem, a atmosfera wokół Anwilu jest napięta.

Warto podkreślić, że był to ostatni mecz Grzegorza Kożana w roli trenera Anwilu. Nowy szkoleniowiec, Ronen Ginzburg, oglądał spotkanie z trybun jako kibic. Jego debiut na ławce “Rottweilerów” nastąpi 3 stycznia w starciu z Dzikami Warszawa. Ginzburg ma przed sobą trudne zadanie – musi szybko postawić Anwil na nogi, aby zespół mógł walczyć o miejsce w ósemce, która w lutym w Sosnowcu powalczy o Pekao S.A. Pucharze Polski. Działo się i będzie działo, bo oczekiwania wobec nowego trenera są ogromne.

Statystyki meczu: Śląsk Wrocław – Anwil Włocławek 86:79

Wynik poszczególnych kwart: 20:27, 26:20, 19:14, 21:18.

Najlepsi strzelcy:

Działo się na parkiecie, a wynik pokazuje, jak wyrównane było to spotkanie. Śląsk Wrocław pokazał charakter i umiejętność odwracania losów meczu, co z pewnością doda im pewności siebie przed kolejnymi wyzwaniami.

Tabela Orlen Basket Ligi – aktualna sytuacja

Po tym meczu Śląsk Wrocław umocnił swoją pozycję w górnej części tabeli, natomiast Anwil Włocławek nadal walczy o miejsce w ósemce. Działo się w walce o pozycję, a każda wygrana jest na wagę złota. Drużyny z Orlen Basket Ligi prezentują wysoki poziom, a rywalizacja jest niezwykle zacięta.

Mecz Śląska Wrocław z Anwilem Włocławek był prawdziwą ucztą dla kibiców koszykówki. Działo się na boisku, a emocje sięgały zenitu. Zwycięstwo Śląska Wrocław było zasłużone, ale Anwil Włocławek pokazał, że jest zespołem walecznym i nie poddaje się łatwo. Zmiana trenera w Anwilu z pewnością wprowadzi nową energię do zespołu i pozwoli im walczyć o lepsze wyniki w przyszłości.

To spotkanie z pewnością na długo zapadnie w pamięci kibiców Orlen Basket Ligi. Działo się naprawdę wiele, a emocje były ogromne. Śląsk Wrocław pokazał swoją siłę i umiejętność odwracania losów meczu, natomiast Anwil Włocławek walczył do końca, ale ostatecznie musiał uznać wyższość rywala.

Zobacz także: