Wsiadł do swojego Porsche i zniknął. Tajemnica 21-letniego Filipa z Gdańska, która mrozi krew w żyłach

Wsiadł do swojego Porsche i zniknął. Tajemnica 21-letniego Filipa z Gdańska, która mrozi krew w żyłach

Avatar photo Katarzyna Rozrywka
29.11.2025 17:31
8 min. czytania

Czy wyobrażacie sobie ten moment? Zwykły poranek, zapach kawy, pośpiech przed wyjściem do pracy. Kluczyki w dłoni, ostatnie spojrzenie w lustro i… wyjście w stronę nowego dnia. Dla większości z nas to codzienna rutyna. Jednak dla 21-letniego Filipa Mazura z Gdańska, ten jeden poranek stał się początkiem mrożącej krew w żyłach historii, która poruszyła całą Polskę. Właśnie wtedy, 28 listopada 2025 roku, 21-letni Filip Mazur wsiadł do swojego czarnego Porsche i ślad po nim zaginął. To historia, która zostawia nas z tysiącem pytań i jedną, wielką pustką.

To był wtorek, dokładnie 7:30 rano, kiedy Filip opuścił swoje mieszkanie przy ulicy Sienna Grobla. Miał przed sobą typowy dzień – podróż do pracy w Starej Kiszewie. Nic nie zapowiadało dramatu. A jednak, Filip nigdy nie dotarł do celu. Nie skontaktował się z rodziną, nie wrócił do domu. Zniknął, jakby rozpłynął się w porannej mgle nad Motławą. Co wydarzyło się w ciągu tych kilku kluczowych minut? Co stało się po tym, jak zamknął za sobą drzwi luksusowego auta?

Co wiemy o tym poranku?

Każdy szczegół ma teraz znaczenie. Każdy drobiazg może być kluczem do rozwiązania tej niezwykłej zagadki. Policja z komisariatu w gdańskim Śródmieściu pracuje bez wytchnienia, starając się odtworzyć ostatnie chwile Filipa przed zniknięciem. Wiemy, że wsiadł do swojego samochodu, czarnego Porsche Macan S o numerach rejestracyjnych SK911VN. To potężna, rzucająca się w oczy maszyna. Wydawałoby się, że takie auto nie może po prostu zniknąć z ulic miasta, prawda?

Miejsce, z którego odjechał, dodaje tej historii niesamowitego klimatu. Sienna Grobla to nie jest zwykła ulica. To serce historycznego Gdańska, miejsce, które pamięta czasy średniowiecznych kupców i obronnych fortyfikacji. Wyobraźcie sobie ten kontrast – nowoczesne, luksusowe Porsche ruszające z miejsca, którego bruk pamięta setki lat historii. Czy ktokolwiek mógł przypuszczać, że to ostatni raz, gdy Filip wsiadł do swojego samochodu pod domem? Ta cisza, która po nim została, krzyczy głośniej niż najgłośniejszy alarm.

Kim jest Filip Mazur? Chłopak, na którego czeka cała Polska

Za każdym zaginięciem stoi człowiek, jego historia, marzenia i bliscy, których serca pękają z niepewności. Filip to nie tylko numer w policyjnych aktach. To 21-letni mężczyzna, który miał całe życie przed sobą. Ma około 180 cm wzrostu, jest krępej budowy ciała i ma krótkie, brązowe włosy. To, co go wyróżnia, to tatuaże – niezwykle osobiste i wymowne. Na klatce piersiowej ma wytatuowane skrzydła, a na prawej ręce sentencję “memento mori”, czyli “pamiętaj o śmierci”. Czy to tylko ozdoba, czy może coś więcej? Czy ten napis był dla niego ważnym życiowym mottem?

W dniu zaginięcia był ubrany bardzo charakterystycznie. Miał na sobie czarną, pikowaną kurtkę bez kaptura z logo Calvina Kleina na rękawie. Do tego jasny, beżowy sweter, beżowe bawełniane spodnie i zamszowe buty Nike Air Force, również w kolorze beżowym, ale z czarną podeszwą i sznurówkami. Jego wizerunku dopełniały bezramkowe okulary z napisem Cartier. To portret stylowego, młodego człowieka, który dbał o detale. Czy te szczegóły komuś coś mówią? Czy ktoś z Was mijał go tego dnia na ulicy? Każda, nawet najdrobniejsza informacja, jest teraz na wagę złota.

Czarne Porsche Macan S – klucz do zagadki?

W tej historii samochód odgrywa równie ważną rolę, co jego właściciel. Czarne Porsche Macan S to nie jest auto, które ginie w tłumie. To symbol luksusu, mocy i prestiżu. Kiedy Filip wsiadł do tego luksusowego auta, z pewnością nie sądził, że stanie się ono centralnym punktem ogólnopolskich poszukiwań. Policja i rodzina apelują – jeśli widziałeś ten samochód, gdziekolwiek w Polsce, po 28 listopada, natychmiast daj znać!

Numer rejestracyjny SK911VN powinien zapaść w pamięć każdemu kierowcy. Czy auto stoi gdzieś porzucone na leśnym parkingu? A może ktoś widział je w innym mieście? Każdy monitoring, każda kamera samochodowa, każde spostrzeżenie może okazać się przełomowe. To cichy świadek, który może opowiedzieć, co stało się z Filipem. Zastanawiam się, co czują teraz jego bliscy, patrząc na puste miejsce parkingowe, które jeszcze niedawno zajmowała duma Filipa. Ta pustka musi być nie do zniesienia.

Sienna Grobla – historyczne tło tajemnicy

Właśnie w tym historycznym miejscu Filip wsiadł do auta, rozpoczynając podróż, która do dziś nie znalazła swojego finału. Sienna Grobla to niezwykła część Gdańska. Kiedyś była kluczowym elementem infrastruktury, chroniącym miasto przed wodami Motławy i wspierającym rozwój portu. To miejsce, które widziało niezliczone statki, towary z całego świata i pokolenia gdańszczan. Dziś, te same mury i bruki stały się niemymi świadkami współczesnego dramatu. Historia zatoczyła koło w najbardziej nieoczekiwany sposób, a spokojna uliczka stała się epicentrum tajemnicy.

Ta historyczna otoczka sprawia, że cała sprawa nabiera jeszcze bardziej filmowego charakteru. Z jednej strony mamy opowieść o potędze i handlu dawnego Gdańska, a z drugiej – historię młodego człowieka i jego nowoczesnego, szybkiego samochodu. Te dwa światy zderzyły się w jednym, tragicznym momencie. Czy to możliwe, że w zaułkach starego miasta kryje się odpowiedź na pytanie, co stało się z Filipem? Czy historyczne kamery miasta zarejestrowały coś, co umknęło ludzkim oczom?

Rozpaczliwe poszukiwania i apel o pomoc

Czas w takich sytuacjach jest największym wrogiem. Każda mijająca godzina to kolejny cios dla rodziny i przyjaciół Filipa. Policjanci z Komisariatu Policji II w Gdańsku przy ul. Długa Grobla 4 prowadzą intensywne działania. Ale w takich sprawach siła tkwi w nas – w zwykłych ludziach, w społeczności. Każdy, kto widział moment, w którym młody mężczyzna wsiadł do pojazdu, lub zauważył auto później, jest proszony o pilny kontakt.

Nie bądźmy obojętni! Jeśli masz jakiekolwiek informacje, które mogą pomóc w odnalezieniu Filipa, zadzwoń pod numer telefonu 47 741 34 22 lub na numer alarmowy 112. Czasem wydaje nam się, że to, co widzieliśmy, jest nieistotne. Ale w tej układance każdy, nawet najmniejszy puzzel, może okazać się tym brakującym. Czy ktoś widział, jak wsiadł do samochodu z inną osobą? A może ktoś zapamiętał, w jakim kierunku odjechał, zaraz po tym, jak wsiadł za kierownicę?

Nadzieja umiera ostatnia

Ta historia pokazuje, jak kruche i nieprzewidywalne potrafi być życie. W jednej chwili wszystko może się zmienić. Dziś cała Polska żyje nadzieją na odnalezienie Filipa. W mediach społecznościowych tysiące osób udostępnia jego wizerunek, licząc na szczęśliwy finał. To piękny dowód na to, że w trudnych chwilach potrafimy się zjednoczyć. Pamiętajmy o tym, że ostatni raz widziano go, gdy wsiadł do swojego Porsche na gdańskiej Siennej Grobli.

Trzymajmy kciuki i miejmy oczy szeroko otwarte. Każdy z nas może stać się bohaterem i pomóc w rozwiązaniu tej sprawy. Spójrzmy na zdjęcia Filipa, zapamiętajmy jego twarz i charakterystyczne cechy jego samochodu. Może to właśnie Ty go gdzieś zobaczysz. Nadzieja wciąż się tli, a my musimy zrobić wszystko, by nie zgasła.

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o podobnych sprawach i o tym, jak działają policyjne procedury poszukiwawcze, warto zgłębić ten temat. Poznaj kulisy pracy detektywów w sprawach zaginięć. Czasem historie z pierwszych stron gazet mają zaskakujące finały, o czym możesz przeczytać w innych artykułach. Zobacz również inne poruszające historie, które wstrząsnęły Polską.

Zobacz także: