Podano datę pożegnania Pono. Warszawa w żałobie żegna legendę hip-hopu

Podano datę pożegnania Pono. Warszawa w żałobie żegna legendę hip-hopu

Avatar photo Katarzyna Rozrywka
13.11.2025 19:31
7 min. czytania

Są takie wiadomości, które sprawiają, że świat na chwilę zwalnia. Zatrzymuje się w pół kroku, a w uszach dźwięczy tylko cisza. Taka właśnie cisza zapadła w sercach fanów polskiego hip-hopu na wieść o śmierci Pono. To był cios, którego nikt się nie spodziewał. Rafał “Pono” Poniedzielski, ikona, pionier, głos pokolenia, odszedł 6 listopada 2025 roku. Teraz, gdy pierwszy szok powoli ustępuje miejsca fali wspomnień, właśnie podano informacje, na które wszyscy czekaliśmy z bólem serca – szczegóły jego ostatniego pożegnania. To moment, by wspólnie oddać hołd człowiekowi, który na zawsze zmienił oblicze polskiej muzyki.

Dla wielu z nas Pono był kimś więcej niż tylko muzykiem. Był narratorem warszawskich ulic, kronikarzem czasów transformacji, a jego teksty były lustrem, w którym przeglądały się nasze własne historie. Pamiętacie te czasy? Kasety magnetofonowe, szerokie spodnie i pierwsze, nieśmiałe rymy płynące z głośników. To właśnie wtedy, w 1996 roku, Pono razem z Sokołem zaczynali pisać swoją legendę. Czy ktoś mógł wtedy przypuszczać, jak wielki wpływ będą mieli na całe pokolenia?

Kim Był Pono? Głos, Który Ukształtował Scenę

Mówiąc o Pono, nie można nie wspomnieć o ZIP Składzie. To był prawdziwy fenomen. Grupa, która powstała w 1997 roku, stała się fundamentem dla całego nurtu ulicznego rapu w Polsce. Ich album “Chleb powszedni” z 1999 roku to dziś absolutny klasyk. To była płyta-manifest, autentyczna do bólu, opowiadająca o życiu bez lukru i upiększeń. Pono był jednym z filarów tego kolektywu, jego charyzmatyczny, lekko zachrypnięty głos i bezkompromisowe teksty stały się znakiem rozpoznawczym całej formacji. To nie była tylko muzyka, to był styl życia.

Rafał Poniedzielski był jednak artystą niespokojnym, ciągle poszukującym. Poza ZIP Składem tworzył w ramach Zipery czy TPWC, ale też odważnie wkroczył na solową ścieżkę. Jego debiutancki album “Hołd” z 2002 roku pokazał jego bardziej osobiste, refleksyjne oblicze. Z kolei wydany dekadę później “Wizjoner” przyniósł utwór “Oddech”, który dziś, w kontekście jego odejścia, nabiera zupełnie nowego, przejmującego znaczenia. To właśnie ten kawałek, jak podano w nekrologu, stał się swoistym pożegnaniem artysty.

Jego śmierć, której oficjalną przyczyną był zawał serca, pozostawiła ogromną pustkę. To nie tylko strata dla muzyki, ale przede wszystkim dla bliskich, przyjaciół i rodziny. Wojtek Sokół, jego wieloletni przyjaciel i sceniczny partner, napisał w poruszających słowach: “Dzisiaj umarł mój przyjaciel, człowiek, z którym zacząłem nagrywać rap, legenda i indywidualista. (…) Kocham cię bracie. Pono, do zobaczenia kiedyś”. Te słowa oddają ból, który czuje dziś cała scena.

Podano Szczegóły Ostatniego Pożegnania – Miejsce Pełne Symboliki

Wszyscy, którzy chcą towarzyszyć Pono w jego ostatniej drodze, powinni zapisać tę datę. Teraz podano datę i miejsce ceremonii pogrzebowej, która odbędzie się w piątek, 21 listopada 2025 roku. Uroczystości rozpoczną się o godzinie 13:00 przy bramie głównej Cmentarza Parafialnego św. Katarzyny przy ulicy Fosa 17 w Warszawie. Po ceremonii urna z prochami artysty zostanie złożona w rodzinnym grobie. To będzie chwila zadumy i pożegnania.

Wybór miejsca nie jest przypadkowy. Cmentarz św. Katarzyny to jedna z najstarszych nekropolii w Warszawie, której historia sięga aż XIII wieku. To miejsce przesiąknięte historią, gdzie spoczywają pokolenia warszawiaków. Pochowanie tam Pono, ikony stołecznego rapu, ma w sobie coś niezwykle symbolicznego. To jak zamknięcie pewnego rozdziału w historii miasta, którego był tak ważną częścią. Jego głos na zawsze pozostanie wpleciony w tkankę Warszawy.

W nekrologu podano także niezwykle ważną prośbę od rodziny. Bliscy proszą o nieskładanie kondolencji. To bardzo osobista i zrozumiała prośba, świadcząca o potrzebie przeżycia tej straty w ciszy i skupieniu. Uszanujmy to. Zamiast słów, niech naszym hołdem będzie pamięć o jego twórczości i o tym, kim był. Niech jego muzyka gra tego dnia głośniej niż kiedykolwiek.

“Złapać Oddech” – Słowa, Które Zostają z Nami na Zawsze

Czy jest coś bardziej poruszającego niż słowa artysty, które po jego śmierci zyskują drugie dno? Cytat z utworu “Oddech”, dołączony do nekrologu, mrozi krew w żyłach swoją aktualnością. “Moment, w którym dopada człowieka zmęczenie. Moment, w którym powoli gubi się znaczenie. To jest moment, w którym spokojnie zamykam oczy. Po to, by móc złapać oddech tlen w organizm wtłoczyć”. Te słowa brzmią dziś jak proroctwo, jak świadome pożegnanie.

To pokazuje, jak wielką siłę ma sztuka. Piosenki, które towarzyszyły nam w różnych momentach życia, nagle stają się czymś więcej. Stają się testamentem, ostatnim przesłaniem. Słuchając dziś “Oddechu”, trudno nie mieć łez w oczach. To utwór o poszukiwaniu spokoju, o potrzebie zatrzymania się w pędzącym świecie. Może właśnie to chciał nam przekazać? Żebyśmy na chwilę zwolnili i docenili to, co mamy?

Internet zalała fala wspomnień. Fani dzielą się ulubionymi kawałkami, cytatami, zdjęciami z koncertów. To piękny obraz tego, jak muzyka Pono łączyła ludzi. Każdy ma swoją historię związaną z jego twórczością. A jaka jest Wasza? Który utwór Pono jest dla Was najważniejszy? Który tekst trafił prosto w serce? Te wspomnienia to najcenniejszy pomnik, jaki możemy mu zbudować.

Dziedzictwo Pioniera – Co po Sobie Zostawił Pono?

Pono nie był tylko raperem. Był wizjonerem, producentem, aktywistą. Był jednym z architektów polskiej sceny hip-hopowej. Jego wkład w rozwój tej kultury jest absolutnie nie do przecenienia. On i jego koledzy z ZIP Składu pokazali, że rap może być autentycznym głosem ulicy, a nie tylko kopią amerykańskich wzorców. Przetarli szlaki dla tysięcy młodych artystów, którzy przyszli po nich.

Jego dziedzictwo to jednak nie tylko płyty i utwory. To także pewna postawa – bezkompromisowość, wierność swoim ideałom i ogromna pasja. Pono udowodnił, że można robić muzykę na własnych zasadach i zdobyć szacunek słuchaczy. Był inspiracją dla wielu, nie tylko w świecie muzyki. Jego historia to opowieść o determinacji i sile charakteru.

Śmierć Rafała Poniedzielskiego to koniec pewnej epoki. Odszedł jeden z ostatnich wielkich pionierów, którzy budowali tę scenę od zera. Teraz, gdy podano już wszystkie szczegóły dotyczące pożegnania, pozostaje nam pielęgnować pamięć o nim. Słuchajmy jego muzyki, wracajmy do jego tekstów i opowiadajmy o nim młodszym pokoleniom. Bo legendy nie umierają, dopóki żyją w naszych sercach i głośnikach.

Jego odejście to przypomnienie, jak kruche jest życie i jak ważne jest, by doceniać artystów za ich wkład, póki są z nami. W piątek Warszawa pożegna swojego syna, a my wszyscy pożegnamy przyjaciela, którego być może nigdy nie poznaliśmy osobiście, ale którego głos towarzyszył nam przez lata. Spoczywaj w pokoju, Pono. Twój “Oddech” na zawsze pozostanie z nami. Dowiedz się więcej o historii polskiego hip-hopu. Z pewnością jego postać jest kluczowa dla zrozumienia całej sceny. Zobacz także, jak inni artyści żegnają Pono.

Jak Wy zapamiętacie Rafała “Pono” Poniedzielskiego? Który moment jego kariery był dla Was najważniejszy? Podzielcie się swoimi wspomnieniami. Niech ta rozmowa będzie naszym wspólnym hołdem dla legendy.

Zobacz także: