Pamiętacie, jak to jest patrzeć na świat oczami dziecka? Z tą nieskrępowaną ciekawością, szczerością, która potrafi rozbroić, i mądrością, która nie mieści się w żadnych dorosłych ramach? W codziennym pędzie często o tym zapominamy. Gubimy gdzieś tę perspektywę. Właśnie dlatego informacja o tym, że usłyszymy zupełnie nowe rozmowy Katarzyny Stoparczyk z dziećmi, porusza do głębi. To coś więcej niż tylko wiadomość medialna. To obietnica powrotu do świata, w którym najważniejsze pytania zadawane są z rozbrajającą prostotą. To jak szept z przeszłości, który ma moc, by na nowo nauczyć nas słuchać.
Kiedy myślę o Katarzynie Stoparczyk, przed oczami staje mi uśmiech i niezwykła aura ciepła. Była kimś więcej niż dziennikarką. Była czarodziejką, która potrafiła otworzyć drzwi do dziecięcych serc i umysłów. Jej praca była misją, a jej narzędziem – uważne słuchanie. W świecie, który często traktuje dzieci z góry, ona kucała, by być na ich poziomie. Patrzyła im w oczy i zadawała pytania, których inni dorośli bali się zadać. A potem… czekała na odpowiedź. Z cierpliwością, szacunkiem i autentycznym zachwytem. Czyż to nie jest najpiękniejsza forma rozmowy?
Kobieta, która słuchała dzieci jak nikt inny
Zanim jeszcze powstał jej flagowy projekt, cała Polska wsłuchiwała się w audycję “Dzieci wiedzą lepiej”. Już sama nazwa była manifestem. To było odważne stwierdzenie, które odwracało porządek świata. Katarzyna Stoparczyk wierzyła w nie bezgranicznie. Udowadniała na każdym kroku, że w dziecięcych odpowiedziach na pytania o miłość, śmierć, szczęście czy sens życia kryje się więcej prawdy niż w niejednym filozoficznym traktacie. Jej programy były oazą autentyczności w zalewie sztuczności. Nie było tam reżyserii, nie było narzucania odpowiedzi. Była czysta, niczym nieskażona rozmowa.
Co było jej sekretem? Myślę, że absolutny brak protekcjonalizmu. Dzieci wyczuwają fałsz na kilometr. One wiedzą, kiedy dorosły udaje zainteresowanie, a kiedy jest nim naprawdę przejęty. Katarzyna Stoparczyk była przejęta. Każdym słowem, każdą pauzą, każdym nieśmiałym chichotem. Traktowała swoich małych rozmówców z powagą, na jaką zasługują najwięksi myśliciele. I oni odwdzięczali jej się tym samym – otwierali przed nią swoje światy, dzielili się najskrytszymi myślami i marzeniami. To właśnie ta magia ma powrócić, a my dostaniemy jej zupełnie nowe fragmenty.
Jej odejście było szokiem. Zostawiło pustkę, której nie da się wypełnić. Ale zostawiło też coś bezcennego – archiwum rozmów, które są jak kapsuły czasu. Te nowe nagrania to jak odnaleziony po latach skarb. To dowód na to, że prawdziwa pasja i dobro, które dajemy światu, nigdy nie umierają. One żyją w słowach, w historiach, we wspomnieniach. A teraz, dzięki decyzji o emisji, będą mogły żyć na nowo w sercach tysięcy słuchaczy.
“Dajcie nam głos” – Projekt, który był jej sercem
Projekt “Dajcie nam głos. Kasia Stoparczyk i Dzieci” był dla dziennikarki spełnieniem największego marzenia. To była kulminacja jej wieloletniej pracy i filozofii życiowej. Chciała stworzyć platformę, na której dziecięcy głos będzie słyszany głośno i wyraźnie. Bez cenzury, bez poprawek, bez dorosłego “wiem lepiej”. Chciała pokazać nam, dorosłym, świat z perspektywy, o której zapomnieliśmy. I udało jej się to w stu procentach. Każde nagranie z tego cyklu to małe arcydzieło empatii i zrozumienia.
Zapowiedź emisji premierowych materiałów to niezwykle wzruszający gest. To kontynuacja jej dziedzictwa w najpiękniejszy możliwy sposób. To tak, jakby sama Kasia chciała nam powiedzieć: “Słuchajcie dalej. Nie przestawajcie. W tych małych głosach kryje się największa siła”. To nie będą zwykłe audycje. To będą spotkania. Z nią, z jej pasją, a przede wszystkim z dziećmi, które obdarzyła tak wielkim zaufaniem. Zastanawialiście się kiedyś, jak wielką odwagę trzeba mieć, by tak bezgranicznie zaufać drugiemu człowiekowi? A zwłaszcza dziecku?
Przez ostatnie lata swojej pracy tworzyła te nowe nagrania, nie wiedząc, że staną się jej testamentem. To sprawia, że ich wartość jest jeszcze większa. Każde słowo, każde pytanie i każda odpowiedź nabierają teraz dodatkowego znaczenia. To nie będą tylko rozmowy o życiu. To będą rozmowy, które same w sobie stały się częścią niezwykłej historii o życiu, pasji i o tym, co po sobie zostawiamy. To piękna i bolesna lekcja jednocześnie.
Czego nauczą nas nowe nagrania?
Czego możemy się spodziewać? Z pewnością kolejnej dawki rozbrajającej szczerości. Dziecięcych definicji pojęć, które dorosłym spędzają sen z powiek. Niesamowitych spostrzeżeń, które każą nam zatrzymać się i pomyśleć. Być może te nowe rozmowy pozwolą nam na nowo odkryć w sobie dziecko. Tę część nas, która wciąż potrafi się dziwić, zachwycać i zadawać fundamentalne pytania bez strachu przed oceną. W dzisiejszym, spolaryzowanym i pełnym niepokoju świecie, taki głos jest jak balsam dla duszy.
Każde nowe nagranie to kolejna lekcja empatii, uważności i pokory. Lekcja, jakiej nie da nam żaden uniwersytet. Katarzyna Stoparczyk była mistrzynią w wydobywaniu tej mądrości. Potrafiła stworzyć atmosferę tak bezpieczną i pełną akceptacji, że dzieci mówiły o wszystkim. O strachu przed ciemnością, o tym, dlaczego pszczoły są ważne, o tęsknocie za dziadkami i o tym, czym jest prawdziwa przyjaźń. Jestem pewna, że nadchodzące odcinki przyniosą równie poruszające i uniwersalne opowieści. Opowieści, z którymi każdy z nas będzie mógł się utożsamić.
To także niezwykła okazja, by pokazać młodszemu pokoleniu, jak piękna i wartościowa może być rozmowa. W dobie krótkich komunikatów, emotikon i ciągłego pośpiechu, jej audycje są celebracją dialogu. Są dowodem na to, że warto poświęcić czas, by naprawdę kogoś wysłuchać. To dziedzictwo, które powinniśmy pielęgnować. Czekając na te nowe odcinki, warto może samemu spróbować? Zapytać dziecko – swoje, w rodzinie, w sąsiedztwie – o coś ważnego. I po prostu posłuchać. Bez przerywania. Bez oceniania. Tak, jak robiła to Kasia.
Jej głos, choć fizycznie zamilkł, będzie wybrzmiewał nadal. Właśnie dzięki takim projektom. Dzięki ludziom, którzy rozumieją, jak ważna była jej misja. Emisja niepublikowanych dotąd rozmów to najpiękniejszy hołd, jaki można było jej oddać. To dowód na to, że jej praca ma sens i będzie inspirować kolejne pokolenia. Jej dziedzictwo jest ogromne i wciąż odkrywane. Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o jej niezwykłej pracy, odkryjcie fascynujące historie z jej życia. Warto również zobaczyć, jak inni artyści czerpią inspirację z podobnych źródeł, o czym możecie przeczytać tutaj: poznaj inne inspirujące projekty.
Nie mogę się doczekać, by usłyszeć te rozmowy. Czuję mieszankę wzruszenia, ciekawości i ogromnej wdzięczności. Wdzięczności za to, że ktoś z taką pasją poświęcił swoje życie, by dać głos tym, którzy są naszą przyszłością. Katarzyna Stoparczyk zostawiła nam mapę do świata dziecięcej wrażliwości. A teraz dostajemy jej kolejne, nieodkryte dotąd fragmenty. Słuchajmy uważnie. Bo dzieci naprawdę wiedzą lepiej.
