To w Szwajcarii narodziła się czekolada w nowoczesnej formie – gładka, kremowa i słodka, dokładnie taka, jaką znamy dziś. Kluczem okazał się przełomowy wynalazek: maszyna do konszowania, która na zawsze zmieniła sposób przetwarzania ziaren kakaowca.
Od ziaren z Ghany do czekoladowego arcydzieła
Podróż czekolady zaczyna się w odległej Ghanie, gdzie ziarna kakaowca są starannie fermentowane i suszone na słońcu. To właśnie tam, pod afrykańskim słońcem, rodzi się potencjał dla przyszłego smaku. Firma Favarger, z tradycjami sięgającymi 1826 roku, pozyskuje ziarna bezpośrednio od lokalnych plantatorów, dbając o jakość i zrównoważony rozwój. Dlaczego tak ważne jest pochodzenie ziaren? Ponieważ to właśnie od nich zależy charakter i aromat czekolady.
Po dotarciu do fabryki w Genewie, ziarna przechodzą rygorystyczną selekcję. François Gimenez, doświadczony producent czekolady w Favarger, osobiście sprawdza każde ziarno. Idealne są te w kolorze brązowym, ale nawet te o fioletowym odcieniu, które wskazują na wyższą kwasowość, nie są od razu odrzucane. Utrzymanie pewnego poziomu kwasowości jest na tym etapie ważne dla szwajcarskiej czekolady, co może wydawać się zaskakujące. Około 30% każdej partii ziaren posiada ten fioletowy odcień.
Prażenie i mielenie – kluczowe etapy transformacji
Następnie rozpoczyna się proces prażenia. 300 kg ziaren kakaowych trafia do cylindra, gdzie pod wpływem temperatury 135 stopni Celsjusza, uwalniają swój aromat. François ostrzega: “Uważaj, jest tu bardzo gorąco!”. Prażenie to delikatna sztuka – zbyt krótki czas nie wydobędzie pełni smaku, a zbyt długi może go zniszczyć. Po prażeniu ziarna są szybko schładzane, aby zapobiec dalszemu gotowaniu. Dlaczego tak ważne jest szybkie schłodzenie? Ponieważ pozwala to zachować idealny profil smakowy.
Kolejnym etapem jest rozbijanie ziaren i oddzielanie ich od łupin. Favarger wykorzystuje do tego zabytkową maszynę z 1937 roku, która z precyzją wykonuje swoje zadanie. Po rozbiciu ziarna trafiają do młynów, gdzie rozpoczyna się proces mielenia. To właśnie tutaj skład ziaren zaczyna się zmieniać. Błonnik, który wcześniej otaczał tłuszcz, teraz zostaje otoczony przez niego, co w efekcie prowadzi do powstania jedwabiście gładkiej czekolady. Proces mielenia faktycznie zaczyna zmieniać skład ziarna, które składa się głównie z błonnika i tłuszczu.
Kunszt konszowania – sekret szwajcarskiej gładkości
Po zmieleniu powstaje tzw. likier czekoladowy – gęsta, ciemna masa o intensywnym aromacie. To tutaj wkracza maszyna do konszowania, wynalazek, który zrewolucjonizował produkcję czekolady. Dlaczego konszowanie jest tak ważne? Ponieważ to właśnie ten proces, trwający nawet kilkadziesiąt godzin, nadaje czekoladzie jej charakterystyczną gładkość i kremowość. Maszyna do konszowania delikatnie miesza i ogrzewa likier czekoladowy, redukując wielkość cząstek i uwalniając pełnię smaku.
W Favarger, do produkcji czekolady mlecznej, używa się pełnego mleka o zawartości tłuszczu co najmniej 26%. Szwajcarzy jako pierwsi połączyli mleko z czekoladą w 1875 roku, ale szybko odkryli, że mleko w proszku daje lepsze rezultaty, zapewniając odpowiednią konsystencję. Szwajcarzy po raz pierwszy wymieszali mleko z czekoladą w 1875 r., ale szybko przekonali się, że lepiej nie używać płynnego mleka, ponieważ płyn i tłuszcz się nie łączą.
Dlaczego szwajcarska czekolada jest wyjątkowa?
Dlaczego szwajcarska czekolada jest tak ceniona na całym świecie? To połączenie tradycji, precyzji, wysokiej jakości składników i innowacyjnych rozwiązań. Szwajcarscy czekoladnicy nie boją się eksperymentować, ale jednocześnie szanują sprawdzone receptury. Dbają o każdy detal, od selekcji ziaren, przez proces prażenia i mielenia, aż po długotrwałe konszowanie. To właśnie ten holistyczny i skrupulatny proces sprawia, że szwajcarska czekolada jest prawdziwym arcydziełem.
Czy wiecie, że Szwajcarzy są największymi konsumentami czekolady na świecie? Średnio spożywają ponad 8 kilogramów czekolady rocznie na osobę! To dowód na to, że znają się na tym, co dobre. To w Szwajcarii narodziła się czekolada w nowoczesnej formie, a jej tradycja jest pielęgnowana do dziś.
Odwiedziny w fabryce Favarger to niezapomniane doświadczenie. Można zobaczyć na własne oczy, jak ziarna kakaowca przeobrażają się w pyszne czekoladowe tabliczki. To podróż w czasie i przestrzeni, która pozwala docenić kunszt i pasję szwajcarskich czekoladników. Dlaczego warto spróbować szwajcarskiej czekolady? Bo to nie tylko słodka przekąska, ale prawdziwe dzieło sztuki.
Czy zastanawialiście się kiedyś, co sprawia, że czekolada jest tak uzależniająca? To kombinacja smaku, aromatu i tekstury, która pobudza zmysły i wywołuje uczucie przyjemności. A szwajcarska czekolada, dzięki swojej gładkości i kremowości, jest w tym mistrzem.
Podsumowując, odpowiedź na pytanie, dlaczego Szwajcaria króluje na czekoladowym tronie, jest złożona, ale sprowadza się do połączenia tradycji, innowacji i pasji. To właśnie te czynniki sprawiają, że szwajcarska czekolada jest wyjątkowa i niezastąpiona.
