Płynący z Gdańska statek to niecodzienny widok, jednak w niedzielę rano doszło do nieprzyjemnego incydentu. Turecki masowiec Ali Aykin, mający 93 metry długości, osiadł na mieliźnie w cieśninie Sund. Szwedzka Straż Przybrzeżna potwierdziła, że jeden z członków załogi został zatrzymany z powodu spożywania alkoholu na pokładzie.
Co się wydarzyło?
Jak wynika z informacji, statek przewożący złom zboczył z wyznaczonego toru wodnego w okolicach Klagshamn, położonego na południe od Malmo. Na miejsce zdarzenia wezwano inspektorów, którzy nie zauważyli żadnych oznak wycieku paliwa żeglugowego. W zbiornikach jednostki znajduje się 69 tysięcy litrów tego substancji, co mogłoby stanowić poważne zagrożenie dla środowiska.
Nurkowie mają przeprowadzić dokładny przegląd stanu kadłuba, jednak trudne warunki pogodowe uniemożliwiły im to w niedzielę. W przyszłości statek ma zostać odholowany, co wiąże się z ryzykiem powstania dodatkowych uszkodzeń.
Problemy z żeglugą
Według informacji podanych przez branżową gazetę „Sjoemmanen”, masowiec Ali Aykin, zarejestrowany na karaibskich wyspach Saint Vincent i Grenadyny, jesienią 2024 roku został objęty zakazem żeglugi. Powód? Liczne usterki oraz nieprawidłowości, które miały miejsce podczas postoju w szwedzkim Halmstad.
Portem docelowym statku jest Setubal w Portugalii, co dodatkowo komplikuje sytuację. W związku z incydentem, władze portowe oraz służby ratunkowe muszą podjąć odpowiednie kroki, aby zapewnić bezpieczeństwo na wodach cieśniny Sund.
Co dalej z płynącym statkiem?
W obliczu zaistniałej sytuacji, niezbędne będą dalsze działania mające na celu usunięcie jednostki z mielizny. Płynący statek wymaga starannego planowania operacji odholowania, aby uniknąć dodatkowych uszkodzeń. Warto również zauważyć, że incydent ten może wpłynąć na przyszłe operacje żeglugowe w regionie.
Więcej informacji można znaleźć tutaj oraz w tym artykule. W miarę rozwoju sytuacji, będziemy na bieżąco informować o kolejnych krokach podejmowanych przez władze.