To jest przełomowa decyzja, która może znacząco wpłynąć na sposób prowadzenia kampanii wyborczych w Polsce. Sejm uchwalił w czwartek, 6 grudnia 2025 roku, nowelizację Kodeksu wyborczego, otwierającą drogę do zbierania podpisów poparcia dla kandydatów w wyborach powszechnych w formie elektronicznej. Decyzja, która budzi zarówno entuzjazm, jak i obawy, została podjęta po burzliwej debacie i głosowaniu, w którym wzięło udział 422 posłów.
Kluczowe założenia nowelizacji: Jak będzie działać system?
Nowelizacja Kodeksu wyborczego wprowadza możliwość zbierania podpisów w sposób hybrydowy – obok tradycyjnej metody zbierania podpisów na papierze, komitety wyborcze będą mogły korzystać z dedykowanego portalu internetowego. To oznacza, że wyborcy będą mieli możliwość wyrażenia swojego poparcia dla kandydatów lub list kandydatów za pomocą formularza elektronicznego, uwierzytelnionego za pomocą różnych metod, takich jak podpis zaufany, podpis osobisty lub kwalifikowany podpis elektroniczny. Formularz będzie zawierał kluczowe dane, w tym nazwę komitetu, numer okręgu, dane osobowe wyborcy oraz datę udzielenia poparcia.
Według informacji przekazanych przez Państwową Komisję Wyborczą (PKW), celem nowelizacji jest zwiększenie partycypacji obywatelskiej w procesie wyborczym. Ułatwienie dostępu do możliwości wyrażenia poparcia dla kandydatów, szczególnie dla osób mieszkających daleko od punktów zbiórki podpisów lub mających ograniczenia w poruszaniu się, ma zachęcić do aktywnego udziału w życiu politycznym. To z kolei może prowadzić do bardziej reprezentatywnych wyników wyborów.
Głosowanie w Sejmie: Podział polityczny i odrzucone poprawki
Głosowanie w Sejmie nad nowelizacją Kodeksu wyborczego ukazało wyraźny podział polityczny. Za nowelą opowiedziało się 240 posłów, przeciw było 152, a 30 wstrzymało się od głosu. Głosowanie odzwierciedlało postawy różnych frakcji parlamentarnych wobec wprowadzenia elektronicznego zbierania podpisów. Przedstawiciele koalicji rządzącej argumentowali, że to jest nowoczesne rozwiązanie, które odpowiada na potrzeby współczesnego społeczeństwa.
Podczas drugiego czytania nowelizacji, poseł Konfederacji Witold Tumanowicz złożył poprawkę, która miała na celu zapewnienie jawności liczby zebranych podpisów w formie elektronicznej po procesie rejestracyjnym. Poprawka ta została jednak odrzucona przez większość parlamentarną. Krytycy argumentowali, że ujawnienie takiej informacji mogłoby naruszyć prywatność wyborców i wpłynąć na przebieg kampanii wyborczej. To pokazuje, że kwestia transparentności w procesie wyborczym pozostaje przedmiotem sporów.
Koszty wdrożenia i obawy o bezpieczeństwo
Wdrożenie systemu elektronicznego zbierania podpisów wiąże się z istotnymi kosztami. Szacunkowo utworzenie dedykowanego portalu, prowadzonego i utrzymywanego przez Krajowe Biuro Wyborcze, pochłonie około 10 milionów złotych. Roczne koszty utrzymania portalu oszacowano na około 1 milion złotych, które będą finansowane z budżetu PKW. To budzi pytania o efektywność wykorzystania środków publicznych i priorytety w finansowaniu procesu wyborczego.
Wraz z wprowadzeniem nowej metody zbierania podpisów pojawiają się również obawy o bezpieczeństwo systemu i możliwość nadużyć. Nowelizacja przewiduje rozszerzenie przepisów karnych, aby objąć odpowiedzialnością nadużycia związane z elektronicznym zbieraniem poparcia, takie jak wywieranie nacisku na wyborców lub przyjmowanie korzyści majątkowych w zamian za udzielenie poparcia. Grzywny za takie działania mogą wynosić od 1 tysiąca do 50 tysięcy złotych. To ma na celu zniechęcenie do prób manipulacji i zapewnienie uczciwości procesu wyborczego.
Zakres nowelizacji: Jakie wybory zostaną objęte?
Nowelizacja Kodeksu wyborczego obejmie szeroki zakres wyborów. Elektroniczna forma poparcia będzie dostępna w wyborach do Sejmu i Senatu, Parlamentu Europejskiego, wyborach samorządowych oraz wyborach wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Komitety wyborcze będą zobowiązane do przekazywania organom wyborczym wykazów podpisów zarówno w formie papierowej, jak i elektronicznej. To oznacza, że tradycyjna metoda zbierania podpisów pozostanie w mocy, a wyborcy będą mieli do wyboru obie opcje.
Projekt nowelizacji został złożony w czerwcu 2024 roku przez posłów Polski 2050 i innych parlamentarzystów. Po uchwaleniu przez Sejm, nowelizacja trafi teraz do Senatu, gdzie przejdzie dalsze prace. Ostateczna wersja ustawy, po ewentualnych poprawkach Senatu, będzie musiała zostać podpisana przez Prezydenta, aby weszła w życie. To oznacza, że proces legislacyjny jeszcze się nie zakończył i ostateczny kształt przepisów może ulec zmianie.
Przyszłość wyborów: Czy elektronizacja to krok we właściwym kierunku?
Wprowadzenie możliwości elektronicznego zbierania podpisów jest niewątpliwie ważnym krokiem w kierunku modernizacji procesu wyborczego w Polsce. To może zwiększyć partycypację obywatelską, ułatwić kandydatom zbieranie poparcia i uczynić kampanie wyborcze bardziej efektywnymi. Jednocześnie, konieczne jest zapewnienie bezpieczeństwa systemu i ochrony danych osobowych wyborców. Sukces nowelizacji będzie zależał od tego, czy uda się zminimalizować ryzyko nadużyć i zbudować zaufanie do nowego systemu.
Przyszłość pokaże, czy elektroniczne zbieranie podpisów stanie się powszechną praktyką w polskiej polityce. To zależy od wielu czynników, w tym od akceptacji wyborców, efektywności działania portalu internetowego i skuteczności mechanizmów kontrolnych. Niezależnie od tego, nowelizacja Kodeksu wyborczego stanowi ważny punkt zwrotny w historii polskiej demokracji.
