Prezydent Karol Nawrocki skierował 6 grudnia 2025 roku do Trybunału Konstytucyjnego (TK) projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego. Decyzja ta, ogłoszona przez rzecznika prasowego prezydenta, Rafała Leśkiewicza, wynika z wątpliwości konstytucyjnych dotyczących niektórych zapisów nowelizacji, mimo uznania za ważny cel społeczny wzmocnienia bezpieczeństwa na drogach. Ustawa, uchwalona przez Sejm 7 listopada 2025 roku, miała być ostatnim krokiem w procesie legislacyjnym, jednak podpis prezydenta został zawieszony do czasu rozstrzygnięcia przez TK.
Kontrola następcza i uzasadnienie prezydenta
Wniosek do TK został złożony w trybie kontroli następczej. Jak wyjaśnił Rafał Leśkiewicz w komunikacie opublikowanym na portalu X, ustawa realizuje ważny cel społeczny, jakim jest ochrona życia i zdrowia uczestników ruchu drogowego oraz skuteczniejsza reakcja na niebezpieczne zachowania. Jednakże, prezydent Nawrocki wyraził zaniepokojenie sposobem, w jaki niektóre rozwiązania prawne zostały sformułowane. “Problem polega jednak na tym, że część przyjętych rozwiązań została skonstruowana w sposób, który budzi poważne wątpliwości konstytucyjne i może prowadzić do skutków nieakceptowalnych w demokratycznym państwie prawa” – czytamy w oficjalnym komunikacie Kancelarii Prezydenta.
Szczególne zastrzeżenia wzbudziła niejasna definicja “nielegalnego wyścigu”. KPRP podkreśla, że obywatel powinien mieć jasną wiedzę na temat tego, jakie zachowanie jest przestępstwem, a organy państwa nie powinny dokonywać interpretacji prawa w sposób arbitralny. Prezydent zwrócił uwagę na zasadę legalizmu, zgodnie z którą przestępstwo musi być precyzyjnie zdefiniowane w ustawie. Ponadto, wątpliwości budzi penalizacja uczestników i widzów zlotów samochodowych, którą prezydent uznał za nadmierną ingerencję w wolność zgromadzeń.
Kluczowe założenia ustawy i potencjalne konsekwencje
Ustawa, która teraz czeka na ocenę TK, wprowadza szereg zmian mających na celu zwiększenie bezpieczeństwa na drogach. Jednym z kluczowych elementów jest zaostrzenie kar za narażenie człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia w wyniku rażącego przekroczenia prędkości oraz zasad bezpieczeństwa. Za takie wykroczenie grozić ma kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Nowe przepisy mają przede wszystkim uderzyć w osoby, które świadomie i rażąco lekceważą przepisy ruchu drogowego. Dodatkowo, ustawa przewiduje wyeliminowanie z ruchu drogowego recydywistów oraz osób z wielokrotnymi zakazami prowadzenia pojazdów.
Celem tych zmian jest osiągnięcie efektu odstraszającego i zmniejszenie liczby wypadków drogowych. Jednakże, jak podkreśla prezydent Nawrocki, nawet słuszny cel nie może usprawiedliwiać stosowania narzędzi prawnych, które są niezgodne z konstytucją. “Prawo represyjne wymaga szczególnej precyzji i umiaru – bo operuje sankcją, stygmatyzacją i ingerencją w wolności jednostki” – czytamy w komunikacie KPRP. W przypadku, gdy przepisy są zbyt szerokie lub niejasne, mogą prowadzić do poczucia przypadkowości, nierównego traktowania i osłabienia autorytetu prawa.
Reakcje i dalsze kroki
Decyzja prezydenta Nawrockiego wywołała szeroką dyskusję w środowisku prawniczym i politycznym. Niektórzy eksperci popierają postawione przez prezydenta zastrzeżenia, wskazując na potencjalne problemy z konstytucyjnością niektórych zapisów ustawy. Inni natomiast uważają, że ustawa jest niezbędna do poprawy bezpieczeństwa na drogach i że wątpliwości prezydenta są przesadzone. Ważne jest, aby Trybunał Konstytucyjny dokładnie przeanalizował wszystkie argumenty i wydał obiektywną opinię.
Sprawa trafiła teraz do Trybunału Konstytucyjnego, który ma wydać orzeczenie w sprawie zgodności ustawy z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej. Termin wydania orzeczenia nie został jeszcze ustalony, jednakże proces ten może potrwać kilka miesięcy. Do czasu rozstrzygnięcia przez TK, ustawa pozostaje zawieszona i nie wchodzi w życie. Wynik postępowania przed Trybunałem będzie miał istotny wpływ na przyszłość polityki bezpieczeństwa drogowego w Polsce. Ważna jest transparentność tego procesu i uwzględnienie wszystkich punktów widzenia.
Ważne jest również podkreślenie, że debata nad bezpieczeństwem drogowym w Polsce jest ciągła i dotyczy nie tylko aspektów prawnych, ale również edukacyjnych i infrastrukturalnych. Wiele organizacji pozarządowych i ekspertów apeluje o zwiększenie nakładów na edukację kierowców, poprawę stanu dróg oraz inwestycje w nowoczesne technologie, które mogą przyczynić się do zmniejszenia liczby wypadków. Ważna jest kompleksowa strategia, która uwzględni wszystkie te elementy.
Ważna jest również rola mediów w kształtowaniu świadomości społecznej na temat bezpieczeństwa drogowego. Regularne informowanie o przyczynach wypadków, konsekwencjach niebezpiecznych zachowań oraz działaniach podejmowanych przez organy państwa może przyczynić się do zmiany postaw i zachowań kierowców. Ważne jest, aby media prezentowały obiektywne i rzetelne informacje, unikając sensacji i skupiając się na faktach.
Ostateczna decyzja w sprawie ustawy o bezpieczeństwie drogowym należy do Trybunału Konstytucyjnego. Jego orzeczenie będzie miało istotny wpływ na przyszłość bezpieczeństwa na polskich drogach. Ważne jest, aby proces ten przebiegał w sposób transparentny i zgodny z zasadami demokratycznego państwa prawa.
