Upada delikatna równowaga w Wielkich Jeziorach Afryki. Zaledwie kilka dni po podpisaniu porozumienia pokojowego, którego celem było zakończenie wieloletniego konfliktu we wschodniej Demokratycznej Republice Konga (DRK), region pogrąża się w nowej fali przemocy. Ambasador Stanów Zjednoczonych przy ONZ, Mike Waltz, wyraził w piątek, 8 grudnia 2025 roku, głębokie rozczarowanie rozwojem sytuacji, wskazując na Rwandę jako główną przyczynę eskalacji.
Porozumienie z Białego Domu i szybki powrót do walk
4 grudnia 2025 roku w Białym Domu, pod osobistym przewodnictwem prezydenta Donalda Trumpa, doszło do podpisania porozumienia między prezydentem DRK, Felixem Tshisekedim, a prezydentem Rwandy, Paulem Kagame. Celem spotkania i zawartego porozumienia było zakończenie konfliktu we wschodniej części DRK, który od lat destabilizuje region. Upada jednak nadzieja na trwały pokój, ponieważ, jak podkreśla ambasador Waltz, zamiast stabilizacji, obserwujemy wzrost napięcia i wznowienie walk.
Waltz w swoim oświadczeniu nie pozostawił wątpliwości co do odpowiedzialności za obecną sytuację. Oskarżył Kigali o celowe nakręcanie przemocy i prowadzenie regionu ku destabilizacji. „Zamiast marszu ku pokojowi, jaki widzieliśmy pod przywództwem prezydenta Trumpa w ostatnich tygodniach, Rwanda prowadzi region ku rosnącej niestabilności i wojnie” – powiedział Waltz, wzywając Rwandę do wywiązania się ze zobowiązań zawartych w porozumieniu i uznania prawa DRK do obrony swojego terytorium. Jego słowa stanowią poważny zwrot w polityce Waszyngtonu wobec Rwandy.
Skala przemocy i humanitarny kryzys
Według danych ONZ, od momentu podpisania porozumienia 4 grudnia 2025 roku, w walkach na pograniczu DRK i Rwandy zginęło co najmniej 400 osób. Ponadto, ponad 40 tysięcy mieszkańców zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów, szukając schronienia przed konfliktem. Sytuacja humanitarna w regionie jest dramatyczna, a dostęp do pomocy dla uchodźców i osób poszkodowanych jest utrudniony. Upada infrastruktura, a dostęp do podstawowych usług, takich jak opieka zdrowotna i edukacja, jest ograniczony.
Do starć dochodzi przede wszystkim między wojskami DRK, wspieranymi przez Burundi, a bojownikami z ruchu M23, który, według oskarżeń Kinszasy i Waszyngtonu, jest wspierany przez Rwandę. W ostatnim tygodniu M23 przejął kontrolę nad kongijskim miastem Uvira w prowincji Kiwu Południowe, co pozwoliło im na kontrolowanie granicy z Burundi i odcięcie tego kraju od możliwości udzielania pomocy DRK. To strategiczne posunięcie M23 dodatkowo komplikuje sytuację i zwiększa ryzyko rozszerzenia konfliktu.
Oskarżenia Burundi i zaprzeczenia Rwandy
Napięcie w regionie wzrosło również w związku z oskarżeniami władz Burundi wobec Rwandy. W piątek, 8 grudnia 2025 roku, Burundi oskarżyło Rwandę o przeprowadzenie bombardowań na swoim terytorium i zagroziło odpowiedzią na te ataki. Te oskarżenia, jeśli zostaną potwierdzone, mogą doprowadzić do bezpośredniego zaangażowania Burundi w konflikt, co jeszcze bardziej pogorszy sytuację. Upada dotychczasowa stabilność w regionie, a ryzyko regionalnej wojny staje się coraz bardziej realne.
Rwanda konsekwentnie zaprzecza oskarżeniom o wspieranie M23 i obwinia siły kongijskie i burundyjskie o wznowienie walk. Kigali utrzymuje, że jest zainteresowane pokojowym rozwiązaniem konfliktu i wzywa do dialogu między wszystkimi stronami. Jednakże, oświadczenia ambasadora Walza i dowody zebrane przez ONZ podważają wiarygodność tych zaprzeczeń. Różnice w interpretacji wydarzeń i brak zaufania między stronami utrudniają znalezienie kompromisu.
Konsekwencje dla regionu i rola społeczności międzynarodowej
Sytuacja w DRK i regionie Wielkich Jezior Afryki ma poważne konsekwencje dla stabilności całego kontynentu. Konflikt zagraża bezpieczeństwu milionów ludzi, prowadzi do kryzysu humanitarnego i utrudnia rozwój gospodarczy. Upada szansa na poprawę warunków życia mieszkańców regionu, którzy od lat cierpią z powodu przemocy i ubóstwa. Konieczne jest podjęcie natychmiastowych działań przez społeczność międzynarodową, aby zapobiec dalszej eskalacji konfliktu.
Ambasador Waltz wezwał Rwandę do wywiązania się ze swoich zobowiązań i zaprzestania wspierania M23. Podkreślił również potrzebę wzmocnienia obecności sił pokojowych ONZ w regionie i zapewnienia im odpowiednich zasobów do ochrony ludności cywilnej. Ważne jest również podjęcie działań dyplomatycznych na rzecz dialogu między wszystkimi stronami konfliktu i znalezienia trwałego rozwiązania. Upada wiara w skuteczność dotychczasowych działań pokojowych, dlatego konieczne jest przyjęcie nowych strategii i zwiększenie zaangażowania międzynarodowego.
Sytuacja w Kongo jest przykładem, jak kruche są porozumienia pokojowe i jak łatwo mogą one ulec zniszczeniu. Upada nadzieja na szybkie zakończenie konfliktu, a przyszłość regionu pozostaje niepewna. Konieczne jest monitorowanie sytuacji i podejmowanie działań mających na celu zapobieżenie dalszej eskalacji przemocy.
Wzrost napięcia w regionie Wielkich Jezior Afryki stanowi poważne wyzwanie dla społeczności międzynarodowej. Konieczne jest podjęcie skoordynowanych działań dyplomatycznych i humanitarnych, aby zapobiec dalszej destabilizacji regionu i zapewnić bezpieczeństwo ludności cywilnej.
