Najnowsze badanie preferencji politycznych, przeprowadzone przez United Surveys dla Wirtualnej Polski, przynosi obraz sceny politycznej pełnej napięć i przetasowań. Na czele peletonu utrzymuje się Koalicja Obywatelska, jednak to nie jej stabilna pozycja jest najciekawszym elementem tej układanki. To nie tylko obraz chwilowych nastrojów, ale potencjalnie sygnał głębszych przemian, zwłaszcza po prawej stronie sceny politycznej. Analiza wyników wskazuje na słabnącą pozycję Prawa i Sprawiedliwości oraz wewnętrzną reorganizację sił w Konfederacji, gdzie na znaczeniu zyskuje ugrupowanie Grzegorza Brauna.
Sondaż, zrealizowany w dniach 24-26 października 2025 roku, pokazuje, że polska polityka daleka jest od stabilizacji. Kluczowe staje się zrozumienie, czy obserwowane trendy są chwilową fluktuacją, czy zwiastunem trwałej zmiany układu sił. Każdy punkt procentowy w tych badaniach ma swoją wagę, wpływając na strategie partii i nastroje społeczne na długo przed oficjalnym startem kampanii wyborczej.
Lider na chwiejnym gruncie – pozycja Koalicji Obywatelskiej
Koalicja Obywatelska, z poparciem na poziomie 30,8%, utrzymuje pozycję lidera. Wynik ten, choć dający pierwsze miejsce, nie jest powodem do otwierania szampana w sztabie Donalda Tuska. Niewielki wzrost o jeden punkt procentowy świadczy raczej o stabilizacji elektoratu niż o dynamicznym zdobywaniu nowych zwolenników. Koalicja Obywatelska, formalnie zarejestrowana jako partia pod koniec 2025 roku, jest szerokim sojuszem, w skład którego wchodzą Platforma Obywatelska, Nowoczesna, Inicjatywa Polska oraz Zieloni. Ta różnorodność jest zarówno siłą, jak i potencjalnym źródłem wewnętrznych napięć.
Utrzymanie pozycji lidera jest dla KO kluczowe w kontekście budowania narracji o zwycięstwie. Jednakże analitycy zwracają uwagę, że wysokie poparcie może w dużej mierze wynikać z mobilizacji elektoratu negatywnego, czyli osób głosujących przeciwko Prawu i Sprawiedliwości. Prawdziwym testem dla ugrupowania będzie zdolność do przedstawienia spójnej i przekonującej wizji na przyszłość, która przyciągnie również wyborców niezdecydowanych. Bez tego, jej przewaga może okazać się krucha w momencie realnej konfrontacji wyborczej.
Prawo i Sprawiedliwość w defensywie. Czy to początek końca hegemonii?
Znacznie bardziej niepokojące sygnały płyną z obozu Prawa i Sprawiedliwości. Partia Jarosława Kaczyńskiego notuje wynik 26,7%, co oznacza spadek o 2,2 punktu procentowego w stosunku do poprzedniego badania. To sygnał, którego kierownictwo partii nie może zignorować. Prawo i Sprawiedliwość, założone w 2001 roku przez braci Kaczyńskich, przez lata budowało swoją pozycję na fundamencie konserwatyzmu społecznego i szeroko zakrojonych programów socjalnych. Dziś ten model zdaje się tracić na atrakcyjności.
Przyczyn spadku poparcia można upatrywać w kilku czynnikach. Po pierwsze, jest to naturalne zmęczenie materiału po latach sprawowania władzy. Po drugie, wewnętrzne spory i brak wyrazistego następcy Jarosława Kaczyńskiego osłabiają wizerunek partii jako monolitu. Co więcej, na prawej flance rośnie konkurencja, która skutecznie odbiera PiS część najbardziej radykalnego elektoratu. Partia stoi przed strategicznym dylematem: czy próbować odzyskać centrum, ryzykując dalsze straty na rzecz Konfederacji, czy też zaostrzyć kurs, co może zniechęcić umiarkowanych wyborców.
Konfederacja – wewnętrzne przetasowania i nowa dynamika
Na pierwszy rzut oka Konfederacja również ma powody do zmartwień. Całe ugrupowanie notuje spadek o jeden punkt procentowy, uzyskując 11,9% poparcia. Jednak diabeł tkwi w szczegółach. Konfederacja Wolność i Niepodległość, zarejestrowana w 2019 roku, jest koalicją kilku środowisk o profilu wolnościowym, narodowym i konserwatywnym. Wewnętrzna dynamika w tej formacji jest obecnie kluczowa dla zrozumienia jej przyszłości.
Sondaż pokazuje bowiem wyraźny wzrost notowań jednego z jej filarów – Konfederacji Korony Polskiej Grzegorza Brauna. Ugrupowanie to samodzielnie mogłoby liczyć na 6,4% głosów, co jest wynikiem lepszym niż ten, który osiągają niektóre partie z wieloletnią tradycją. To pokazuje, że wewnątrz szerokiej Konfederacji dochodzi do przepływu elektoratu w kierunku frakcji najbardziej wyrazistej i bezkompromisowej. Wzrost poparcia dla partii Brauna odbywa się kosztem innych, bardziej liberalnych gospodarczo skrzydeł koalicji.
To Grzegorz Braun rozdaje karty? Analiza fenomenu KKP
Wzrost znaczenia Konfederacji Korony Polskiej to zjawisko, które zasługuje na osobną analizę. Grzegorz Braun od lat buduje swój wizerunek jako polityka antysystemowego, który nie boi się kontrowersyjnych gestów i radykalnych haseł. Jego rosnące poparcie świadczy o istnieniu w społeczeństwie segmentu wyborców, dla których zarówno PiS, jak i główny nurt Konfederacji są zbyt umiarkowane. Ci wyborcy poszukują oferty jednoznacznej, opartej na tradycyjnych wartościach i silnym państwie narodowym.
Potencjalny samodzielny start KKP lub jej dominująca pozycja w ramach Konfederacji całkowicie zmieniałaby układ sił na prawicy. To mogłoby oznaczać, że partia Jarosława Kaczyńskiego traci monopol na reprezentowanie elektoratu konserwatywnego i patriotycznego. Co więcej, ugrupowanie Brauna, z poparciem przekraczającym próg wyborczy, staje się potencjalnym “kingmakerem” w przyszłym Sejmie. Jego głosy mogłyby być decydujące przy tworzeniu ewentualnej prawicowej koalicji rządowej, co daje mu ogromną siłę negocjacyjną. Analitycy zastanawiają się, czy jest to trwały trend, czy jedynie chwilowy wzrost popularności.
Walka o przetrwanie pod progiem wyborczym
Poza podium rozgrywa się dramat partii walczących o polityczne przetrwanie. Do Sejmu, według tego sondażu, weszłaby jeszcze tylko Lewica z wynikiem 6,9%. Jest to wynik daleki od aspiracji tej formacji, pokazujący jej trudności w przebiciu się z własnym programem w spolaryzowanej debacie. To, co jednak najbardziej rzuca się w oczy, to sytuacja partii znajdujących się poniżej 5-procentowego progu wyborczego.
Polskie Stronnictwo Ludowe z wynikiem 4,8% jest niebezpiecznie blisko, ale wciąż poza parlamentem. Jeszcze gorzej wygląda sytuacja Polski 2050, która z poparciem 1,5% zdaje się całkowicie tracić na znaczeniu. Jest to bolesna lekcja dla ugrupowania, które jeszcze niedawno było postrzegane jako “trzecia siła” i nadzieja na odświeżenie sceny politycznej. Partia Razem, z wynikiem 3,4%, również nie miałaby szans na mandaty. Taka fragmentacja opozycji jest niezwykle korzystna dla największych graczy.
Niezdecydowani – cichy gracz w politycznej układance
Nie można zapominać o grupie 6,6% ankietowanych, którzy zadeklarowali, że nie wiedzą, na kogo oddaliby swój głos. To właśnie o tę grupę wyborców toczyć się będzie najcięższa walka w nadchodzących miesiącach. Są to często osoby rozczarowane dotychczasową polityką, poszukujące nowej jakości lub po prostu mniej zaangażowane w bieżące spory. Ich decyzje, podjęte w ostatniej chwili, mogą ostatecznie zadecydować o tym, kto będzie rządził Polską.
Dotarcie do niezdecydowanych wymaga od partii politycznych wyjścia poza swoje żelazne elektoraty. Konieczne jest przedstawienie wiarygodnych rozwiązań realnych problemów, takich jak gospodarka, opieka zdrowotna czy bezpieczeństwo. Sensacyjne nagłówki i ostre spory mogą mobilizować zwolenników, ale rzadko przekonują tych, którzy stoją z boku. Partia, która pierwsza zrozumie tę zależność, zyska strategiczną przewagę.
Wnioski i perspektywy na przyszłość
Prezentowany sondaż jest jak zdjęcie rentgenowskie polskiej polityki – pokazuje jej wewnętrzną strukturę, pęknięcia i potencjalne punkty zapalne. Liderująca Koalicja Obywatelska nie może spać spokojnie, a Prawo i Sprawiedliwość musi znaleźć sposób na zatrzymanie odpływu wyborców. To, co dzieje się wewnątrz Konfederacji, może być zwiastunem narodzin nowej, bardziej radykalnej siły na prawicy, która na stałe zmieni polityczną mapę Polski.
Ostateczny wynik przyszłych wyborów pozostaje sprawą otwartą. Jedno jest pewne: scena polityczna w Polsce jest w stanie ciągłego ruchu, a najbliższe miesiące przyniosą dalsze przetasowania i walkę o każdy głos. Każdy kolejny sondaż będzie uważnie analizowany przez sztaby wyborcze, które muszą dostosowywać swoje strategie do zmieniających się nastrojów społecznych. Aby zgłębić analizy dotyczące zmian na scenie politycznej, przeczytaj więcej na ten temat. Warto również zapoznać się z innymi badaniami opinii publicznej, dlatego zobacz również podobny artykuł, który rzuca światło na inne aspekty preferencji wyborczych.
