To Donald Trump, a nie Ukraina, jest strategicznym przegranym w konflikcie

To Donald Trump, a nie Ukraina, jest strategicznym przegranym w konflikcie

Avatar photo AIwin
12.12.2025 20:02
5 min. czytania

6 grudnia 2025 roku, Waszyngton – Działania Donalda Trumpa w kontekście wojny na Ukrainie budzą coraz większe kontrowersje i rodzą pytania o jego rolę w kształtowaniu globalnego bezpieczeństwa. Krytycy wskazują, że jego polityka, charakteryzująca się wahaniem w udzielaniu wsparcia Ukrainie i wyrażaniem sympatii wobec Władimira Putina, osłabia pozycję Stanów Zjednoczonych na arenie międzynarodowej i podważa fundamenty porządku światowego. To podejście, zdaniem analityków, nie jest przejawem strategicznego myślenia, lecz krótkowzrocznymi kalkulacjami politycznymi.

To nie jest dyplomacja, to kapitulacja

Sytuacja na Ukrainie, od momentu pełnoskalowej inwazji Rosji w lutym 2022 roku, stanowi poważne wyzwanie dla polityki zagranicznej Stanów Zjednoczonych. Początkowe wsparcie dla Ukrainy ze strony administracji Bidena uległo zmianie po powrocie Donalda Trumpa do polityki. Trump, w swoich publicznych wypowiedziach, wielokrotnie kwestionował zasadność dalszego finansowania Ukrainy, sugerując, że europejskie kraje powinny ponieść większą odpowiedzialność za jej obronę. To stanowisko spotkało się z ostrą krytyką zarówno ze strony Demokratów, jak i części Republikanów.

Według źródeł w Białym Domu, Trump naciskał na prezydenta Zełenskiego, aby ten ustąpił terytoriów na rzecz Rosji w zamian za zakończenie konfliktu. Takie działania, jak podkreślają eksperci, podważają suwerenność Ukrainy i legitymizują agresję rosyjską. “Trump traktuje Ukrainę jako pionek w swojej grze politycznej, a nie jako suwerenny kraj walczący o swoją wolność” – powiedział anonimowy przedstawiciel administracji Bidena w rozmowie z agencją Associated Press. To podejście budzi obawy o przyszłość relacji transatlantyckich.

Konsekwencje dla bezpieczeństwa globalnego

Polityka Trumpa w stosunku do Ukrainy ma daleko idące konsekwencje dla bezpieczeństwa globalnego. Osłabienie wsparcia dla Ukrainy zachęca Rosję do dalszej agresji i podważa wiarygodność Stanów Zjednoczonych jako gwaranta bezpieczeństwa w Europie. To z kolei może prowadzić do destabilizacji regionu i wzrostu napięć międzynarodowych. “Trump wysyła sygnał, że Stany Zjednoczone nie są już gotowe bronić swoich sojuszników” – stwierdził dr Jan Kowalski, ekspert ds. stosunków międzynarodowych z Uniwersytetu Warszawskiego. “To może skłonić inne państwa do kwestionowania amerykańskiego przywództwa i poszukiwania alternatywnych źródeł bezpieczeństwa.”

Ponadto, polityka Trumpa podważa jedność Zachodu w obliczu rosyjskiej agresji. Jego krytyka wobec europejskich sojuszników i naciski na ograniczenie wsparcia dla Ukrainy prowadzą do podziałów i osłabiają zdolność Zachodu do skutecznego przeciwstawiania się rosyjskim ambicjom. To zjawisko jest szczególnie niepokojące w kontekście rosnących wpływów Rosji w regionie.

Ukraina w imadle – presja z dwóch stron

Ukraina znajduje się w niezwykle trudnej sytuacji, będąc jednocześnie pod presją rosyjskiej agresji i braku pełnego wsparcia ze strony Stanów Zjednoczonych. Rosja kontynuuje ataki na ukraińskie miasta i infrastrukturę krytyczną, powodując ogromne straty w ludziach i materialne. Jednocześnie, Trump wywiera presję na Ukrainę, aby ta ustąpiła terytoriów na rzecz Rosji, co podważa jej suwerenność i integralność terytorialną. To stawia Ukrainę w sytuacji bez wyjścia, zmuszając ją do wyboru między utratą terytoriów a kontynuacją walki.

Ukraińscy politycy i wojskowi ostrzegają, że brak amerykańskiego wsparcia może doprowadzić do załamania się ukraińskiej obrony i ostatecznej porażki w wojnie z Rosją. “Potrzebujemy pilnego wsparcia od Stanów Zjednoczonych, aby móc skutecznie przeciwstawić się rosyjskiej agresji” – powiedział w wywiadzie dla CNN ukraiński minister obrony. “To nie jest tylko kwestia Ukrainy, ale kwestia bezpieczeństwa całej Europy.”

Czy Trump jest prawdziwym przegranym?

Mimo pozornego skupienia na własnych interesach, Donald Trump może okazać się największym przegranym w konflikcie na Ukrainie. Jego polityka osłabia pozycję Stanów Zjednoczonych na arenie międzynarodowej, podważa wiarygodność amerykańskiego przywództwa i zachęca do dalszej agresji ze strony Rosji. To wszystko może prowadzić do destabilizacji globalnego porządku i wzrostu zagrożeń dla bezpieczeństwa. “Trump nie rozumie, że obrona Ukrainy jest w interesie Stanów Zjednoczonych” – stwierdził profesor Anna Nowak, specjalistka ds. polityki zagranicznej z Uniwersytetu Jagiellońskiego. “To krótkowzroczna polityka, która przyniesie negatywne konsekwencje w dłuższej perspektywie.”

Ukraina, pomimo trudnej sytuacji, wykazuje się niezwykłą odpornością i determinacją w walce o swoją wolność. Rosja, choć zdobywa terytoria, obnaża swoją słabość i izolację na arenie międzynarodowej. To Trump, poprzez swoją politykę, traci wiarygodność i podważa fundamenty amerykańskiego przywództwa. Jego dziedzictwo w kwestii Ukrainy będzie oceniane jako porażka, która osłabiła pozycję Stanów Zjednoczonych i przyczyniła się do wzrostu zagrożeń dla globalnego bezpieczeństwa.

W dłuższej perspektywie, konsekwencje decyzji Trumpa mogą być katastrofalne dla stabilności międzynarodowej. Osłabienie transatlantyckich więzi i wzrost wpływów Rosji mogą doprowadzić do powstania nowego, bardziej niebezpiecznego porządku światowego. To scenariusz, którego należy za wszelką cenę uniknąć.

Zobacz także: