Skandal w polskiej armii: Analiza degradacji Podyplomowych Studiów Polityki Obronnej

Skandal w polskiej armii: Analiza degradacji Podyplomowych Studiów Polityki Obronnej

Avatar photo Tomasz
06.11.2025 04:31
7 min. czytania

Wokół Podyplomowych Studiów Polityki Obronnej, organizowanych przez Akademię Sztuki Wojennej, narasta atmosfera, którą wielu obserwatorów bez wahania określa jako skandal. Te niegdyś elitarne studia, stanowiące zwieńczenie kariery oficerskiej i bramę do generalskich szlifów, stały się przedmiotem głębokiej krytyki. Powodem jest bezprecedensowy wzrost liczby uczestników oraz poważne wątpliwości co do kryteriów ich doboru. Analiza tego zjawiska wymaga spojrzenia na decyzje podejmowane na przestrzeni ostatnich lat oraz ich potencjalne konsekwencje dla przyszłości Sił Zbrojnych RP.

Podyplomowe Studia Polityki Obronnej (PSPO) od lat były postrzegane jako najbardziej prestiżowy program kształcenia w polskiej armii. Ich celem było przygotowanie starannie wyselekcjonowanych, doświadczonych oficerów do objęcia najwyższych stanowisk dowódczych i sztabowych. Program koncentrował się na myśleniu strategicznym, analizie bezpieczeństwa narodowego i międzynarodowego oraz podejmowaniu decyzji na najwyższym szczeblu. Ukończenie PSPO było niemalże warunkiem koniecznym do awansu na stopień generała. Dlatego obecna sytuacja, w której liczba słuchaczy osiągnęła rekordowe 52 osoby, budzi uzasadnione obawy o dewaluację zarówno samych studiów, jak i przyszłych nominacji generalskich.

Geneza problemu: Reforma, która zmieniła wszystko

Aby zrozumieć źródła obecnych kontrowersji, należy cofnąć się do 2016 roku. Wówczas minister obrony narodowej Antoni Macierewicz podjął decyzję o fundamentalnej zmianie w organizacji studiów. Kluczowa zmiana dotyczyła przejścia z rocznego, stacjonarnego trybu nauczania na model zaoczny. Wcześniej oficerowie byli całkowicie oddelegowani do nauki w Akademii Sztuki Wojennej. Pozwalało to na pełne zaangażowanie w intensywny program, obejmujący wykłady, ćwiczenia strategiczne i wyjazdy studyjne, w tym do kwatery głównej NATO.

Reforma ta w praktyce znacząco okroiła program i zredukowała czas, jaki przyszli generałowie mogli poświęcić na zdobywanie wiedzy. Model zaoczny, choć być może bardziej elastyczny, nie jest w stanie zastąpić immersyjnego charakteru studiów stacjonarnych. Decyzja ta od samego początku była krytykowana w środowisku wojskowym. Wielu doświadczonych dowódców wskazywało, że obniżenie wymagań i intensywności kształcenia nieuchronnie doprowadzi do spadku jakości przygotowania kadr dowódczych. Zmiana ta otworzyła drogę do dalszych modyfikacji, które z czasem zaczęły podważać elitarny charakter PSPO.

Kontynuacja i eskalacja: Polityczna wola ponad wojskową logiką

Po odejściu ministra Macierewicza pojawiły się nadzieje na powrót do sprawdzonych standardów. Jego następca, Mariusz Błaszczak, zapowiadał przywrócenie studiom dawnej rangi. Obietnice te jednak nigdy nie zostały zrealizowane. Co więcej, to za jego kadencji rozpoczął się proces systematycznego zwiększania liczby uczestników kursu. Liczba słuchaczy, która historycznie oscylowała wokół 20 osób, wzrosła do blisko 40. Już wtedy w armii pojawiały się głosy zdziwienia i zaniepokojenia.

Obecne kierownictwo resortu obrony, na czele z ministrem Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, nie tylko nie zatrzymało tego trendu, ale go zintensyfikowało. Tegoroczna edycja studiów z liczbą 52 uczestników stanowi absolutny rekord. Ta eskalacja rodzi fundamentalne pytanie o logikę stojącą za tak masowym kształceniem przyszłych generałów. Polska armia posiada około 120 etatów generalskich. Przygotowywanie ponad 50 kandydatów w jednym roku sugeruje albo plany bezprecedensowej wymiany kadr, albo tworzenie “nadprodukcji” oficerów z formalnym przygotowaniem, dla których w przyszłości może zabraknąć odpowiednich stanowisk. Taka sytuacja może prowadzić do frustracji i niezdrowej rywalizacji w korpusie oficerskim.

Skandal wokół kryteriów naboru: Kto zostaje przyszłym generałem?

Największe kontrowersje budzi jednak nie sama liczba, a skład osobowy tegorocznej edycji PSPO. Zgodnie z informacjami, które przenikają do opinii publicznej, na liście słuchaczy znaleźli się oficerowie bez wymaganego doświadczenia liniowego. Wśród nich mają być zastępcy dyrektorów departamentów MON, asystenci wiceministrów, rzecznicy prasowi czy szefowie sekretariatów. Sytuacja ta jest postrzegana jako skandal, podważający fundamenty merytokracji w armii.

Tradycyjnie na studia generalskie kierowani byli dowódcy z wieloletnim doświadczeniem w dowodzeniu brygadami czy dywizjami – oficerowie, którzy sprawdzili się w realnych warunkach służby. Obecność na liście osób pełniących głównie funkcje administracyjne czy wizerunkowe sugeruje, że kryteria merytoryczne mogły zostać zastąpione przez inne, być może o charakterze politycznym lub personalnym. Co więcej, pojawiają się doniesienia o braku weryfikacji kandydatów pod kątem kluczowych wymogów, takich jak sprawność fizyczna czy wiek, co w przeszłości było standardem.

Szczególne zaniepokojenie budzi fakt, że minister obrony narodowej posiada uprawnienia do arbitralnego włączania kandydatów na listę, nawet bez zgody ich bezpośrednich przełożonych. Taki mechanizm stwarza pole do nadużyć i jest postrzegany jako skandal, który może prowadzić do promowania oficerów lojalnych wobec polityków, a niekoniecznie najbardziej kompetentnych. To właśnie brak transparentnych i rygorystycznych kryteriów stanowi sedno obecnych kontrowersji i podważa zaufanie do całego procesu.

Konsekwencje dla Sił Zbrojnych i bezpieczeństwa państwa

Degradacja Podyplomowych Studiów Polityki Obronnej to nie tylko kwestia prestiżu. Niesie ona za sobą realne i długofalowe zagrożenia dla funkcjonowania polskiej armii. Po pierwsze, obniżenie standardów kształcenia może skutkować niższym poziomem kompetencji strategicznych u przyszłych dowódców. W dobie rosnących zagrożeń geopolitycznych Polska potrzebuje liderów wojskowych zdolnych do analitycznego myślenia i podejmowania trafnych decyzji pod ogromną presją.

Po drugie, “inflacja” generalskich dyplomów prowadzi do dewaluacji samego stopnia. Jeśli generałem będzie mógł zostać oficer bez odpowiedniego doświadczenia, autorytet najwyższych dowódców w oczach podwładnych może znacząco spaść. To z kolei negatywnie wpływa na morale i dyscyplinę w całych siłach zbrojnych. Doświadczeni dowódcy liniowi, pomijani w procesie rekrutacji na rzecz kandydatów z zaplecza administracyjnego, mogą czuć się zdemotywowani.

Resort Obrony Narodowej tłumaczy zwiększoną liczbę miejsc na studiach rosnącymi potrzebami Sił Zbrojnych. Jednak argument ten nie wyjaśnia kontrowersji wokół doboru kandydatów. Decyzja o dopuszczeniu tak dużej i zróżnicowanej grupy kandydatów wywołała skandal w środowisku wojskowym. W szerszym kontekście cała sytuacja wpisuje się w debatę na temat upolitycznienia armii. Obserwatorzy wskazują, że kolejne rządy mogą ulegać pokusie budowania lojalnej sobie kadry dowódczej, przedkładając wierność nad kompetencje. Taki scenariusz byłby niezwykle groźny dla bezpieczeństwa państwa.

Obecny skandal wokół kursów generalskich jest sygnałem alarmowym. Wymaga on nie tylko publicznej debaty, ale przede wszystkim pilnych działań naprawczych. Niezbędne jest przywrócenie transparentnych, merytorycznych kryteriów naboru oraz powrót do sprawdzonych, intensywnych form kształcenia. Cały ten skandal pokazuje, jak łatwo można podważyć fundamenty instytucji kluczowej dla bezpieczeństwa narodowego. Stawką jest przyszłość polskiego dowództwa wojskowego i zdolność armii do skutecznej obrony kraju. Bez wątpienia, to, co dzieje się wokół PSPO, to skandal, który wymaga natychmiastowej reakcji.

Konieczne jest przeprowadzenie dogłębnej analizy obecnego systemu i wprowadzenie zmian, które zagwarantują, że na najwyższe stanowiska w polskiej armii trafiać będą wyłącznie najlepsi z najlepszych. Od tego zależy nie tylko prestiż generalskiego munduru, ale przede wszystkim bezpieczeństwo Polski. Dowiedz się więcej o reformach w wojsku. Dalsze ignorowanie problemu może mieć nieodwracalne skutki dla zdolności obronnych państwa. Sprawdź analizy dotyczące polskiej armii.

Zobacz także: