Sejm ponownie uchwalił ustawę o rynku kryptoaktywów pomimo prezydenckiego weta

Sejm ponownie uchwalił ustawę o rynku kryptoaktywów pomimo prezydenckiego weta

Avatar photo AIwin
18.12.2025 20:01
5 min. czytania

Sejm, w głosowaniu przeprowadzonym 6 grudnia 2025 roku w Warszawie, po raz kolejny przyjął ustawę regulującą rynek kryptoaktywów. Decyzja ta nastąpiła pomimo wcześniejszego weta prezydenta Karola Nawrockiego, który zgłaszał poważne zastrzeżenia do pierwotnej wersji projektu. Głosowanie zakończyło się wynikiem 241 głosów za, 183 przeciw i jednego wstrzymującego się. Teraz los ustawy zależy od Senatu, a następnie od ponownej decyzji prezydenta.

Geneza sporu: Weto prezydenta i jego uzasadnienie

1 grudnia 2025 roku prezydent Karol Nawrocki zawetował pierwszą wersję ustawy o rynku kryptoaktywów, argumentując swoją decyzję trzema kluczowymi kwestiami. Po pierwsze, prezydent wyraził obawy dotyczące niejasnych zapisów dotyczących blokowania domen internetowych, wskazując na potencjalne nadużycia i możliwość arbitralnego wyłączania stron internetowych działających w branży kryptoaktywów. Sejm, zdaniem prezydenta, dałby rządowi narzędzie do cenzury w sieci.

Prezydent Nawrocki podkreślił, że w większości państw Unii Europejskiej stosowane są rozwiązania w postaci list ostrzegawczych, które chronią interesy konsumentów bez konieczności blokowania całych serwisów. Drugim argumentem było rozbudowanie i brak przejrzystości regulacji. Uważał, że ustawa, licząca ponad sto stron, stanowi nadregulację, która może negatywnie wpłynąć na rozwój polskiej gospodarki. Dla porównania, w Czechach, Słowacji i na Węgrzech odpowiednie przepisy mieszczą się na kilkunastu stronach.

Trzecim powodem weta była wysokość opłat nadzorczych, które, zdaniem prezydenta, są zbyt wysokie dla mniejszych przedsiębiorstw i start-upów, a sprzyjają dużym zagranicznym korporacjom i bankom. Sejm, według prezydenta, stworzyłby przepisy faworyzujące duże podmioty kosztem innowacyjnych firm.

Ustawa a rozporządzenie MiCA: Cel regulacji

Ustawa z 7 listopada 2025 roku miała na celu wdrożenie unijnego rozporządzenia MiCA (The Markets in Crypto-Assets Regulation), które reguluje rynek kryptoaktywów w całej Unii Europejskiej. Zgodnie z jej założeniami, nadzór nad rynkiem kryptoaktywów w Polsce miałby sprawować Komisja Nadzoru Finansowego (KNF), wyposażona w odpowiednie instrumenty kontrolne. Sejm chciał dostosować polskie prawo do standardów europejskich.

Projekt przewidywał również doprecyzowanie obowiązków emitentów tokenów oraz podmiotów świadczących usługi związane z kryptoaktywami. Wiceminister finansów Jurand Drop, w wypowiedzi dla Business Insider Polska na początku listopada, podkreślił, że celem nie jest ocena, czy kryptoaktywa są dobre czy złe, lecz dostosowanie polskiego prawa do unijnych regulacji, aby umożliwić firmom rejestrację w Polsce i świadczenie usług dla polskich obywateli w oparciu o jasne zasady. Jednakże, weto prezydenta pokrzyżowało te plany.

Brak zmian w nowej wersji ustawy

Pomimo prezydenckiego weta, nowa wersja ustawy, przyjęta przez Sejm 6 grudnia 2025 roku, nie wprowadza znaczących zmian w stosunku do pierwotnego projektu. Rząd, po niepowodzeniu próby odrzucenia weta, przedstawił tzw. wersję 2.0, która zasadniczo nie różni się od ustawy zawetowanej przez prezydenta. To oznacza, że wszystkie zastrzeżenia zgłoszone przez prezydenta Nawrockiego pozostają aktualne.

Wiceminister Jurand Drop tłumaczył, że szczegółowy opis kompetencji organu nadzoru ma na celu ograniczenie uznaniowości i zapewnienie jasnych zasad działania. Jednakże, prezydent nadal uważa, że ustawa jest zbyt rozbudowana i stwarza ryzyko nadużyć. Sejm nie uwzględnił argumentów prezydenta, co rodzi poważne wątpliwości co do przyszłości regulacji rynku kryptoaktywów w Polsce.

Konsekwencje dla rynku kryptoaktywów w Polsce

Przyjęcie ustawy w obecnej formie może mieć negatywne konsekwencje dla rozwoju rynku kryptoaktywów w Polsce. Wysokie opłaty nadzorcze mogą utrudnić działalność mniejszym przedsiębiorstwom i start-upom, co ograniczy konkurencję i innowacyjność. Ponadto, niejasne zapisy dotyczące blokowania domen internetowych mogą prowadzić do cenzury i ograniczenia dostępu do informacji. Sejm, podejmując tę decyzję, naraża polski rynek na utratę konkurencyjności.

Brak jasnych i przejrzystych regulacji może również zniechęcić inwestorów i utrudnić rozwój branży. W rezultacie, Polska może stracić szansę na stanie się ważnym hubem dla firm działających w obszarze kryptoaktywów. Przyszłość regulacji rynku kryptoaktywów w Polsce pozostaje niepewna i zależy od decyzji Senatu oraz ponownej oceny ustawy przez prezydenta Karola Nawrockiego. Sejm stworzył sytuację, w której dalsze działania są w dużej mierze zależne od innych organów państwa.

Obecna sytuacja pokazuje złożoność procesu legislacyjnego i trudności w znalezieniu kompromisu między różnymi interesami. Sejm, podejmując decyzję o ponownym uchwaleniu ustawy, zignorował poważne zastrzeżenia prezydenta, co może prowadzić do dalszych konfliktów i opóźnień w regulacji rynku kryptoaktywów. Konieczne jest znalezienie rozwiązania, które uwzględni zarówno potrzeby branży, jak i interesy konsumentów oraz zapewni bezpieczeństwo i stabilność rynku.

Zobacz także: