Sprawa wójta gminy Przechlewo, Andrzeja Żmudy-Trzebiatowskiego, nabiera tempa i staje się przedmiotem wnikliwej analizy. Dotyczy ona zarzutu prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości, co samo w sobie stanowi poważne przestępstwo. Jednakże w tym przypadku dochodzą dodatkowe elementy, takie jak publiczna funkcja podejrzanego oraz zmieniająca się linia obrony. Działania, które podjęła prokuratura, rzucają nowe światło na przebieg zdarzeń z 28 listopada. Śledczy dysponują materiałem dowodowym, który może okazać się kluczowy dla dalszych losów samorządowca, a także dla wizerunku lokalnej władzy.
Cała sytuacja jest złożona i wielowątkowa. Z jednej strony mamy do czynienia z zarzutami karnymi, a z drugiej z kwestią zaufania publicznego do osoby piastującej ważny urząd. Opinia publiczna z uwagą śledzi, jak prokuratura poradzi sobie z wyjaśnieniem wszystkich okoliczności tej sprawy. Jest to test nie tylko dla samego podejrzanego, ale również dla instytucji państwa, które muszą wykazać się bezstronnością i skutecznością, niezależnie od statusu społecznego czy politycznego osoby objętej postępowaniem.
Chronologia zdarzeń z 28 listopada
Aby w pełni zrozumieć kontekst sprawy, należy cofnąć się do dnia, w którym doszło do incydentu. 28 listopada w miejscowości Przechlewo, położonej w powiecie człuchowskim, miała miejsce kolizja drogowa. Według ustaleń śledczych, samochód osobowy marki Volkswagen Golf, kierowany przez wójta Andrzeja Żmudę-Trzebiatowskiego, zderzył się z pojazdem dostawczym marki Fiat. Zdarzenie miało miejsce na ulicy Dworcowej, na łuku drogi. Wstępne ustalenia wskazują, że kierowca golfa nie dostosował prędkości do panujących warunków. W rezultacie zjechał na przeciwległy pas ruchu, doprowadzając do zderzenia.
Kluczowe jest to, co wydarzyło się bezpośrednio po kolizji. Zamiast pozostać na miejscu i czekać na przyjazd służb, kierowca volkswagena oddalił się pieszo. Taki obrót spraw natychmiast wzbudził podejrzenia. Policjanci, po otrzymaniu zgłoszenia, udali się do miejsca zamieszkania wójta. Tam przeprowadzono badanie alkomatem. Wynik był jednoznaczny i nie pozostawiał złudzeń – ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Wartość ta znacznie przekracza dopuszczalny w Polsce limit 0,5 promila, po którego przekroczeniu prowadzenie pojazdu jest traktowane jako przestępstwo.
Szybka interwencja policji pozwoliła na zabezpieczenie dowodów w kluczowym momencie. Zatrzymanie podejrzanego kilka godzin po zdarzeniu i potwierdzenie stanu nietrzeźwości stało się fundamentem dla dalszych działań prawnych. Sprawa przestała być jedynie wykroczeniem drogowym, a stała się poważnym postępowaniem karnym.
Rola prokuratury w wyjaśnianiu okoliczności zdarzenia
Już następnego dnia, 29 listopada, Prokuratura Rejonowa w Człuchowie formalnie wszczęła dochodzenie. Postępowanie prowadzone jest w sprawie przestępstwa z artykułu 178a § 1 Kodeksu karnego. Przepis ten penalizuje prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości. Kluczowe w tej sprawie jest stanowisko, jakie zajęła prokuratura. Śledczy niezwłocznie przedstawili Andrzejowi Żmudzie-Trzebiatowskiemu zarzut popełnienia wspomnianego czynu. To standardowa procedura, która inicjuje formalny proces karny wobec podejrzanego.
Według oficjalnego komunikatu Prokuratury Okręgowej w Słupsku, podejrzany podczas pierwszego przesłuchania przyznał się do zarzucanego mu czynu. Był to istotny zwrot, który mógł znacząco uprościć i przyspieszyć postępowanie. Jednakże, jak poinformował prokurator Paweł Wnuk, wójt odmówił składania dalszych wyjaśnień oraz odpowiedzi na pytania. Takie zachowanie jest prawem każdego podejrzanego, ale w kontekście późniejszych wydarzeń nabrało nowego znaczenia.
To właśnie prokuratura dysponuje materiałem dowodowym, który może zadecydować o przyszłości samorządowca. Poza wynikiem badania alkomatem, śledczy zebrali zeznania świadków. Jak się okazuje, relacje te mogą być obciążające dla wójta. Jeden ze świadków, kierowca uszkodzonego fiata, zeznał, że po kolizji doszło do krótkiej rozmowy. W jej trakcie kierowca golfa miał proponować “dogadanie się” w celu uniknięcia wzywania policji. Taki szczegół, jeśli zostanie potwierdzony w toku postępowania sądowego, może dodatkowo skomplikować sytuację podejrzanego.
Zmienna linia obrony a materiał dowodowy
Najbardziej interesującym aspektem tej sprawy z analitycznego punktu widzenia jest ewolucja postawy samego wójta. Tuż po postawieniu zarzutów, w rozmowie z lokalną stacją radiową, Andrzej Żmuda-Trzebiatowski publicznie przeprosił za swoje zachowanie. Stwierdził wówczas: “Nie powinno się to wydarzyć. Przepraszam, jeśli kogoś zawiodłem”. Wydawało się, że jest to jednoznaczne przyznanie się do winy, spójne z jego postawą w prokuraturze.
Jednak kilka dni później nastąpił zaskakujący zwrot. W kolejnej rozmowie z tym samym medium wójt radykalnie zmienił narrację. Oświadczył, że zamierza dowodzić przed sądem, iż alkohol spożył dopiero po zdarzeniu, a nie przed nim. “Będę wyjaśniał w sądzie, w którym momencie, gdzie spożyłem alkohol” – zapowiedział. Taka linia obrony jest teoretycznie możliwa, jednak niezwykle trudna do udowodnienia. Wymagałaby przedstawienia wiarygodnych dowodów na to, że w momencie prowadzenia pojazdu był trzeźwy.
Ta zmiana stanowiska stawia pod znakiem zapytania jego wcześniejsze przyznanie się do winy. Z perspektywy prawnej, oświadczenie złożone przed prokuratorem ma znacznie większą wagę niż wypowiedzi medialne. Mimo to, publiczne odwołanie wcześniejszych słów tworzy informacyjny chaos i zmusza do zadawania pytań o motywacje takiej strategii. Dla organów ścigania kluczowe będą twarde dowody, a nie medialne deklaracje, dlatego prokuratura kontynuuje swoje działania.
Kontekst społeczny i polityczny
Sprawa Andrzeja Żmudy-Trzebiatowskiego wykracza poza ramy typowego postępowania karnego. Jako wójt gminy Przechlewo jest on osobą zaufania publicznego. Mieszkańcy powierzyli mu zarządzanie lokalną społecznością, oczekując nie tylko kompetencji, ale również nienagannej postawy etycznej. Zarzuty karne, zwłaszcza dotyczące tak nieodpowiedzialnego zachowania jak jazda pod wpływem alkoholu, podważają ten autorytet.
Przechlewo to wieś w województwie pomorskim, znana z walorów turystycznych, takich jak malownicze Jezioro Końskie czy trasy kajakowe na rzece Brdzie. Stabilność lokalnej władzy ma znaczenie dla rozwoju regionu. Obecna sytuacja, w której wójt przebywa na urlopie, a jego przyszłość jest niepewna, z pewnością nie służy gminie. Niezależnie od ostatecznego wyroku sądu, całe zamieszanie już teraz rzuca cień na urząd.
Dodatkowy wymiar sprawie nadaje fakt, że Andrzej Żmuda-Trzebiatowski jest ojcem znanej polskiej aktorki, Marty Żmudy-Trzebiatowskiej. Chociaż jest to okoliczność czysto prywatna i nie ma wpływu na przebieg postępowania, zwiększa zainteresowanie mediów i opinii publicznej. Ważne jest jednak, aby analiza sytuacji skupiała się na faktach i odpowiedzialności prawnej samego samorządowca.
Możliwe konsekwencje prawne i polityczne
Za przestępstwo z art. 178a § 1 Kodeksu karnego grozi kara pozbawienia wolności do lat 3. Oprócz tego sąd obligatoryjnie orzeka zakaz prowadzenia pojazdów na okres od 3 do 15 lat. Nakłada również na skazanego obowiązek zapłaty świadczenia pieniężnego na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej w wysokości co najmniej 5000 złotych. Są to dotkliwe sankcje, które mają na celu odstraszanie potencjalnych sprawców.
Jeśli zarzuty się potwierdzą, a sąd wyda prawomocny wyrok skazujący, wójt straci swój mandat. Zgodnie z prawem, osoba skazana za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego nie może pełnić funkcji wójta, burmistrza ani prezydenta miasta. W takiej sytuacji w gminie musiałyby odbyć się przedterminowe wybory. Dlatego prokuratura musi działać sprawnie, aby wyjaśnić sprawę i doprowadzić do jej sądowego finału.
Obecnie śledztwo trwa. Prokuratura gromadzi i analizuje materiał dowodowy, który posłuży do sporządzenia aktu oskarżenia. Ostateczną decyzję o winie i karze podejmie niezawisły sąd. Do tego czasu Andrzejowi Żmudzie-Trzebiatowskiemu, jak każdemu obywatelowi, przysługuje domniemanie niewinności. Jednakże ciężar dowodów zebranych przez śledczych oraz jego własne, początkowo spójne, a później sprzeczne oświadczenia, czynią jego sytuację procesową wyjątkowo trudną.
W miarę rozwoju śledztwa pojawiają się nowe informacje. Aby być na bieżąco, warto śledzić komunikaty organów ścigania. Dowiedz się więcej o procedurach w sprawach karnych. Zrozumienie mechanizmów prawnych jest kluczowe dla pełnej oceny sytuacji. Sprawdź również analizę odpowiedzialności funkcjonariuszy publicznych.
