Decyzja polskiego sądu dotycząca niewydania Niemcom Wołodymyra Żurawlowa, podejrzanego o udział w wysadzeniu gazociągu Nord Stream, wywołała znaczące oburzenie w niemieckich kręgach politycznych i medialnych. W odpowiedzi pojawiła się nieprawdziwa narracja, która obarcza odpowiedzialnością za brak dostaw gazu do Niemiec w 2022 roku “ukraińskich sabotażystów”. Co więcej, Polska jest oskarżana o utrudnianie śledztwa w sprawie tego, co nazwano “atakiem terrorystycznym”.
Niemieckie media oskarżają Polskę: Co stoi za oburzeniem?
Wydarzenia te doprowadziły do pojawienia się w niemieckich mediach fałszywej narracji. Przypisuje się w niej winę za brak dostaw rosyjskiego gazu w 2022 roku “sabotażystom”. Ta dezinformacja pojawiła się między innymi na profilu niemieckiego nadawcy Deutsche Welle News na Facebooku. Jest to znaczące odwrócenie uwagi od rzeczywistych przyczyn problemów energetycznych, które miały miejsce w tamtym okresie.
Warto przypomnieć, że to Rosja wstrzymywała dostawy gazu. Już przed pełnoskalową wojną przeciwko Ukrainie, Rosja miała konkretny plan. Celem było pozbawienie Niemiec dostępu do energii. Chodziło o to, by niemiecka gospodarka odczuła skutki i “padła na kolana”. Ta historyczna perspektywa często ginie w obecnym dyskursie, wywołując nieuzasadnione oburzenie.
Kontekst sprawy Nord Stream i polskie stanowisko
Polski sąd odmówił wydania Wołodymyra Żurawlowa Niemcom. Mężczyzna jest ścigany europejskim nakazem aresztowania. Podejrzewa się go o udział w wysadzeniu rurociągów Nord Stream. Decyzja ta spotkała się z krytyką ze strony polityków skrajnej prawicy z AfD oraz skrajnej lewicy z Sojuszu Sahry Wagenknecht (BSW). Oskarżyli oni Polskę o blokowanie wyjaśnienia “terrorystycznego ataku” na bezpieczeństwo energetyczne Niemiec.
We wrześniu 2022 roku doszło do eksplozji, które uszkodziły oba rurociągi Nord Stream. Dotyczy to zarówno Nord Stream 1, jak i równoległego Nord Stream 2. Ten drugi nie został nigdy oddany do użytku. Proces certyfikacji Nord Stream 2 został wstrzymany przez Niemcy w lutym 2022 roku. Była to reakcja na uznanie przez Rosję niepodległości obwodów donieckiego i ługańskiego na Ukrainie. Wcześniej, w 2019 roku, szwajcarska spółka AllSeas wycofała się z budowy. Było to efektem amerykańskich sankcji nałożonych na firmy zaangażowane w ten projekt.
Dezinformacja i oburzenie: Jak odzyskać kontrolę nad narracją?
Fałszywa narracja rozpowszechniana w niemieckich mediach jest nie tylko szkodliwa, ale również niebezpieczna. Ona celowo wprowadza w błąd opinię publiczną, podsycając nieuzasadnione oburzenie. Podobne narracje były już wcześniej rozpowszechniane przez rosyjskich propagandystów po wysadzeniu rurociągów w 2022 roku. Wówczas przekonywali oni, że zniszczenie gazociągów było wynikiem działań innych państw. Takie działania mają na celu destabilizację i wprowadzanie chaosu informacyjnego.
Zrozumienie pełnego kontekstu sytuacji jest kluczowe. Dlatego ważne jest, aby opierać się na faktach i rzetelnych informacjach. Warto również pamiętać o wcześniejszych działaniach Rosji, które miały na celu wykorzystanie energetyki jako narzędzia politycznego nacisku. Dla pełniejszego obrazu sytuacji warto zapoznać się z dodatkowymi analizami. Przeczytaj więcej na ten temat tutaj. Zobacz również podobny artykuł o wpływie dezinformacji na stosunki międzynarodowe.
