Współczesne szpiegostwo dalekie jest od filmowych stereotypów. Zamiast tajnych spotkań w mrocznych zaułkach, mamy do czynienia z wyrafinowanymi operacjami hybrydowymi, prowadzonymi na wielu frontach jednocześnie. Od początku pełnoskalowej inwazji na Ukrainę, rosyjski wywiad wojskowy, znany jako GRU, znacząco zintensyfikował swoje działania na Starym Kontynencie. W cieniu tych działań pojawia się nowa generacja rosyjskich szpiegów, znanych jako nielegałowie, którzy porzucili klasyczne metody na rzecz bardziej elastycznych i trudniejszych do wykrycia strategii. Ich celem jest nie tylko zbieranie informacji, ale również sianie dezinformacji, prowadzenie akcji sabotażowych i eliminowanie celów uznanych za wrogie Kremlowi.
Działalność rosyjskich służb specjalnych w Europie nie jest zjawiskiem nowym. Jednak w ostatnich latach obserwujemy wyraźną zmianę w metodologii ich działania. Kluczową rolę w tej transformacji odgrywają tak zwani nielegałowie w wersji “light”. To agenci, którzy w przeciwieństwie do swoich poprzedników z czasów zimnej wojny, nie spędzają dekad na budowaniu fałszywej tożsamości w obcym kraju. Zamiast tego, operują pod własnym, rosyjskim nazwiskiem lub jego nieznacznie zmienioną wersją, ale z misternie skonstruowaną legendą, która uzasadnia ich obecność i podróże po świecie. Taka taktyka jest znacznie szybsza, tańsza i pozwala na błyskawiczne wdrożenie agenta do działania.
Ewolucja rosyjskiego szpiegostwa: Od zimnej wojny do dziś
Klasyczny model “nielegała” zakładał stworzenie całkowicie nowej tożsamości. Agent przez lata uczył się języka, kultury i historii kraju, w którym miał operować, często przyjmując tożsamość obywatela państwa trzeciego. Był to proces niezwykle czasochłonny i kosztowny. Współcześni nielegałowie GRU to zupełnie inny typ operatora. Zazwyczaj są to młodzi, dobrze wykształceni obywatele Rosji, którzy oficjalnie pracują jako menedżerowie, inżynierowie, naukowcy czy nawet studenci. Ich zawodowe życie stanowi idealną przykrywkę dla działalności wywiadowczej.
Ta zmiana strategii jest odpowiedzią na nowe realia geopolityczne oraz rozwój technologii. Masowe wydalanie rosyjskich dyplomatów z krajów europejskich, z których wielu było oficerami wywiadu pod przykryciem, zmusiło GRU do poszukiwania alternatywnych metod działania. Nowy model agenta jest trudniejszy do zdemaskowania przez służby kontrwywiadowcze. Jego oficjalna działalność jest często w pełni legalna i nie budzi podejrzeń, co pozwala mu swobodnie poruszać się w interesujących dla wywiadu kręgach – biznesowych, naukowych czy politycznych. To właśnie w tej szarej strefie, na styku legalnej działalności i tajnych operacji, działają nowi nielegałowie.
Studium przypadku: Inżynier z VTA Austria
Doskonałym przykładem ilustrującym nową taktykę GRU jest historia Siergieja Konowałowa. W 2018 roku pojawił się on w Austrii jako uczestnik letniej szkoły dla młodych inżynierów, organizowanej przez firmę technologiczną VTA Austria. Przedstawił się jako ekspert ds. oczyszczania ścieków, pragnący poszerzyć swoją wiedzę. Jego legenda była wiarygodna – był już zatrudniony w rosyjskiej firmie, która była oficjalnym dystrybutorem austriackiej technologii. Nic w jego zachowaniu nie wzbudzało podejrzeń. Był jednym z wielu młodych profesjonalistów z całego świata.
W rzeczywistości Siergiej Konowałow nie istniał. Była to tożsamość stworzona dla Siergieja Kononowa, oficera elitarnej jednostki GRU 29155. Jego udział w kursie był jedynie pretekstem do swobodnego podróżowania po Europie i budowania siatki kontaktów. Firma VTA Austria, zupełnie nieświadomie, stała się elementem jego przykrywki. Ten przypadek pokazuje, jak rosyjski wywiad potrafi wykorzystywać legalnie działające, renomowane instytucje do maskowania swoich operacji. Tego typu nielegałowie nie budują tożsamości od zera przez dekady, lecz wykorzystują realne, choć starannie spreparowane, życiorysy.
Jednostka 29155 – zbrojne ramię GRU
Siergiej Kononow należał do jednostki 29155, która w strukturach GRU pełni szczególną rolę. Nie jest to typowa komórka zajmująca się zbieraniem informacji. Jej specjalizacją są operacje dywersyjne, sabotażowe oraz skrytobójstwa na zlecenie Kremla. To właśnie agenci z tej jednostki byli odpowiedzialni za próbę otrucia Siergieja i Julii Skripalów w Salisbury w 2018 roku przy użyciu środka paralityczno-drgawkowego Nowiczok. Ich działalność obejmuje również próby zamachów stanu, jak ten w Czarnogórze w 2016 roku, oraz akty sabotażu, takie jak eksplozje w składach amunicji w Czechach.
Fakt, że “inżynier” z Austrii był członkiem tak groźnej jednostki, rzuca nowe światło na cele jego misji. Nie chodziło wyłącznie o szpiegostwo przemysłowe. Jego zadaniem mogło być rozpoznanie potencjalnych celów dla przyszłych operacji, rekrutacja współpracowników lub przygotowanie gruntu pod działania o charakterze dywersyjnym. Obecność takich agentów w Europie stanowi bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa państw członkowskich NATO i Unii Europejskiej.
Nowa taktyka, stare cele: Dlaczego GRU zmienia metody?
Decyzja o wdrożeniu programu “nielegałów light” wynika z pragmatycznej kalkulacji. Jest to metoda bardziej efektywna i dostosowana do tempa współczesnych konfliktów. Szkolenie i wdrożenie takiego agenta trwa znacznie krócej niż w przypadku klasycznego szpiega. Ponadto, w razie dekonspiracji, straty dla siatki wywiadowczej są mniejsze. Agent po prostu wraca do Rosji, a jego miejsce może zająć kolejny, z nową, równie wiarygodną legendą.
Wojna hybrydowa, którą Rosja prowadzi przeciwko Zachodowi, wymaga elastyczności i zdolności do szybkiego reagowania. W obliczu tych wyzwań, nowocześni nielegałowie stali się dla GRU cennym i elastycznym narzędziem. Pozwalają na prowadzenie operacji wywiadowczych i dywersyjnych bez formalnego angażowania struktur państwowych, co daje Kremlowi możliwość wiarygodnego zaprzeczania swojemu udziałowi w tych działaniach. To klasyczna strategia działania poniżej progu otwartego konfliktu.
Wyzwania dla europejskiego kontrwywiadu
Nowa generacja rosyjskich agentów stanowi ogromne wyzwanie dla zachodnich służb kontrwywiadowczych. Ich działalność jest niezwykle trudna do wykrycia. Poruszają się w legalnym obiegu, uczestniczą w międzynarodowych konferencjach, prowadzą interesy i nawiązują kontakty biznesowe. Ich legendy są często tak dobrze przygotowane, że nie budzą żadnych wątpliwości.
Zidentyfikowanie takich osób wymaga nie tylko zaawansowanych metod analitycznych, ale również ścisłej współpracy międzynarodowej. Służby muszą wymieniać się informacjami na temat podejrzanych wzorców podróży, nietypowych transakcji finansowych czy prób nawiązania kontaktu z osobami mającymi dostęp do wrażliwych danych. Kluczowe staje się również podnoszenie świadomości w sektorze prywatnym, który nieświadomie może stać się celem lub narzędziem w rękach obcego wywiadu.
Ewolucja metod stosowanych przez GRU pokazuje, że wojna wywiadowcza toczy się nieustannie, a jej front przebiega przez nasze codzienne życie – przez biura, uniwersytety i konferencje branżowe. Rosyjscy nielegałowie nowej generacji to dowód na to, że zagrożenie jest realne i wymaga ciągłej czujności oraz adaptacji ze strony państw demokratycznych. Zrozumienie ich metod działania jest pierwszym krokiem do skutecznej obrony przed destabilizującymi działaniami Kremla. To cicha wojna, w której stawką jest bezpieczeństwo i stabilność całego kontynentu.
Analiza działalności rosyjskich służb specjalnych jest kluczowa dla zrozumienia współczesnych zagrożeń hybrydowych. Ich operacje nie ograniczają się jedynie do szpiegostwa, ale obejmują szerokie spektrum działań dezinformacyjnych i dywersyjnych, które mają na celu osłabienie spójności Zachodu. Dowiedz się więcej o strukturze GRU Zobacz analizę operacji hybrydowych
