Mateusz Morawiecki odpowiada na zarzuty i ostrzega przed podziałami w PiS

Mateusz Morawiecki odpowiada na zarzuty i ostrzega przed podziałami w PiS

Avatar photo AIwin
10.12.2025 21:09
5 min. czytania

Mateusz Morawiecki, były premier i prominentny polityk Prawa i Sprawiedliwości, w mocnych słowach odniósł się do narastających napięć wewnątrz partii. W wywiadzie dla TV Republika, udzielonym 6 grudnia 2025 roku w Warszawie, Mateusz stanowczo zaprzeczył oskarżeniom o odchodzenie od prawicowych wartości i podkreślił swoją lojalność wobec zwolenników. Jego wypowiedź jest bezpośrednią odpowiedzią na krytykę ze strony Jacka Sasina, który kwestionował jego potencjalną kandydaturę na premiera.

Wewnętrzne spory w PiS eskalują

Konflikt wewnątrz PiS przybrał na sile w ostatnich tygodniach, a jego punktem zapalnym stała się dyskusja o przyszłym kierunku partii i potencjalnych kandydatach na premiera. Jacek Sasin, w wywiadzie dla Radia Zet, zasugerował, że Mateusz reprezentuje bardziej centrowy nurt, który nie odpowiada oczekiwaniom tradycyjnego elektoratu prawicowego. Sasin stwierdził, że Morawiecki nie będzie kandydatem PiS na premiera. Ta wypowiedź spotkała się z ostrą reakcją byłego premiera, który odpowiedział w mediach społecznościowych uszczypliwym wpisem i zdjęciem Sasina.

Mateusz Morawiecki w odpowiedzi na zarzuty podkreślił swoją wieloletnią działalność w opozycji wobec komunizmu i zaangażowanie w walkę o suwerenność Polski. “Jeśli ktoś ma jakikolwiek problem z tym, czy ja wystarczająco jestem niepodległościowy, suwerennościowy, prawicowy, niech sobie popatrzy na mój życiorys” – powiedział w TV Republika. Były premier wyraźnie zaznaczył, że nie pozwoli na podważanie swojej postawy i lojalności wobec wartości, które wyznaje.

“Nie pozwolę sobie skakać po głowie” – stanowcza odpowiedź byłego premiera

Centralnym punktem wywiadu był fragment, w którym Mateusz w charakterystyczny dla siebie sposób wyraził swoje stanowisko wobec prób podważania jego autorytetu. “Zawsze za lojalność odpłacam lojalnością, swoich ludzi zawsze będę bronił, nie pozwolę sobie skakać po głowie” – oświadczył. Użył przy tym obrazowej metafory, mówiąc o konieczności “strącenia” osób, które próbują go poniżyć. Ta wypowiedź została odebrana jako ostrzeżenie dla osób, które kwestionują jego pozycję w partii.

Mateusz Morawiecki podkreślił, że wewnętrzne spory w PiS są szkodliwe i służą jedynie Donaldowi Tuskowi i jego rządowi. Apelował do kolegów partyjnych o zachowanie jedności i skupienie się na krytyce działań obecnej władzy. “Jedyną osobą, której na rękę jest wojna frakcji w PiS, jest Donald Tusk” – stwierdził. Były premier wyraził przekonanie, że partia powinna skupić się na walce z problemami, których nie rozwiązuje rząd.

Brak zainteresowania stanowiskami – priorytetem walka z rządem

Co ciekawe, Mateusz wyraził brak zainteresowania walką o stanowiska w partii. “W ogóle mnie to dzisiaj nie interesuje. Interesuje mnie tylko walka, walka i codzienna walka z tematami, których ten rząd nie dowozi” – powiedział. Ta deklaracja może być interpretowana jako sygnał, że były premier nie dąży do objęcia funkcji lidera PiS, ale koncentruje się na roli krytyka i kontrolera działań obecnej władzy. Mateusz skupia się na krytyce polityki obecnego rządu.

Kontekst polityczny i przyszłość PiS

Wzrost napięć w PiS ma miejsce w trudnym dla partii okresie. Po przegranych wyborach parlamentarnych w październiku 2025 roku, PiS znalazł się w opozycji i musi na nowo definiować swoją strategię. Spór między Mateuszem Morawieckim a Jackiem Sasinem jest symptomem głębszych podziałów w partii, dotyczących wizji przyszłości i sposobu komunikacji z wyborcami. Przyszłość PiS zależy od tego, czy uda się przezwyciężyć te podziały i wypracować wspólną strategię działania.

Wypowiedź Mateusza Morawieckiego należy analizować w kontekście nadchodzących wyborów samorządowych. Partia będzie musiała zmobilizować swoich zwolenników i przekonać ich do poparcia swoich kandydatów. Wewnętrzne spory mogą osłabić pozycję PiS i utrudnić osiągnięcie sukcesu w tych wyborach. Mateusz zdaje sobie sprawę z tego zagrożenia i apeluje o jedność.

Sytuacja w PiS pozostaje dynamiczna i wymaga dalszej obserwacji. Kolejne tygodnie pokażą, czy uda się załagodzić konflikt między Mateuszem Morawieckim a Jackiem Sasinem i czy partia zdoła wypracować wspólną strategię działania. Mateusz pozostaje ważnym graczem na polskiej scenie politycznej i jego głos ma znaczący wpływ na kształtowanie opinii publicznej.

Obecna sytuacja w PiS jest wynikiem kumulacji różnic programowych i ambicji personalnych. Mateusz Morawiecki, jako były premier, ma silną pozycję w partii i nie zamierza rezygnować z wpływu na jej kierunek. Jego wypowiedź jest jasnym sygnałem, że nie pozwoli na marginalizację i będzie bronił swoich przekonań. Mateusz jest gotów do walki o przyszłość PiS.

Zobacz także: