8 grudnia 2025 roku Sąd Okręgowy w Krakowie wydał wyrok w sprawie dwóch byłych zakonnic z Domu Pomocy Społecznej (DPS) w Jordanowie, oskarżonych o znęcanie się nad podopiecznymi z niepełnosprawnościami. Bożena K. została skazana na 3 lata i 2 miesiące pozbawienia wolności, a Bronisława G. na 4 lata więzienia. Wyrok nie jest prawomocny i strony mają możliwość odwołania się.
Geneza sprawy: Ujawnienie szokujących praktyk w DPS Jordanów
Sprawa, która wstrząsnęła opinią publiczną, ujrzała światło dzienne w czerwcu 2022 roku, dzięki publikacjom portalu Wirtualna Polska. Ujawniono wówczas nagrania i zdjęcia dokumentujące przerażające warunki panujące w DPS w Jordanowie, prowadzonym przez Zgromadzenie Panien Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny. Materiały te ukazywały niepełnosprawnych dzieci i młodzieży wiązanych do łóżek, zamykanych w klatkach, a także poddawanych przemocy fizycznej i psychicznej. Horror, jakiego doświadczyli podopieczni placówki, wywołał powszechne oburzenie i doprowadził do wszczęcia śledztwa.
Prokuratura Rejonowa w Suchej Beskidzkiej, prowadząca śledztwo, ustaliła, że zakonnice oraz część personelu DPS dopuszczały się systematycznego znęcania nad podopiecznymi. Wśród zarzutów znalazły się m.in. bicie, używanie wulgarnych słów, ograniczanie wolności oraz naruszanie nietykalności cielesnej. Śledztwo wykazało również, że dyrektorka DPS, Bronisława G., utrudniała postępowanie karne, nakłaniając inne osoby do składania fałszywych zeznań.
Wyrok sądu: Kary dla oskarżonych i nawiązki dla ofiar
Sąd Okręgowy w Krakowie uznał Bożenę K. za winną znęcania się nad niepełnosprawnymi małoletnimi oraz naruszenia nietykalności cielesnej jednej z dziewcząt. Oprócz kary pozbawienia wolności, sąd orzekł również 5-letni zakaz pracy z małoletnimi. Bronisława G., jako dyrektorka DPS, została skazana na 4 lata więzienia za dopuszczanie się przemocy wobec podopiecznych oraz utrudnianie postępowania karnego. Również wobec niej orzeczono 5-letni zakaz pracy z dziećmi. Horror, którego doświadczyli podopieczni DPS, znalazł odzwierciedlenie w surowości wymierzonych kar.
Sąd zasądził również nawiązki na rzecz pokrzywdzonych w wysokości od 1,5 tys. do 5 tys. zł. Kwoty te mają stanowić zadośćuczynienie za doznaną krzywdę i pomóc w rehabilitacji ofiar. Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie, Oliwia Bożek-Michalec, poinformowała, że prokuratura będzie dążyć do uzyskania maksymalnych możliwych kar w przypadku ewentualnego odwołania się od wyroku. Horror, który rozegrał się w Jordanowie, wymaga sprawiedliwości i pełnej odpowiedzialności sprawców.
Reakcje i konsekwencje: Odpowiedzialność i zmiany systemowe
Ujawnienie sprawy DPS w Jordanowie wywołało falę krytyki i zbulwersowania w całym kraju. Rzecznik Praw Obywatelskich wszczął postępowanie z urzędu, a ówczesny wojewoda małopolski, Łukasz Kmita, określił opisane praktyki jako “szokujące” i wszczął stosowne procedury kontrolne. W 2022 roku w DPS w Jordanowie przebywało 47 wychowanków, którzy stali się ofiarami przemocy i zaniedbań. Horror, którego doświadczyli, powinien być lekcją dla całego systemu opieki społecznej.
Sprawa ta doprowadziła do wzmożonej kontroli placówek opiekuńczo-wychowawczych oraz do przeglądu procedur dotyczących ochrony praw osób niepełnosprawnych. Wiele organizacji pozarządowych zaapelowało o zwiększenie nakładów na wsparcie osób z niepełnosprawnościami oraz o poprawę jakości opieki w placówkach opiekuńczo-wychowawczych. Horror w Jordanowie uwypuklił problemy systemowe i potrzebę kompleksowych zmian.
Warto podkreślić, że wyrok w sprawie DPS w Jordanowie jest dopiero pierwszym krokiem na drodze do sprawiedliwości. Ważne jest, aby śledztwo zostało doprowadzone do końca i aby wszystkie osoby odpowiedzialne za znęcanie się nad podopiecznymi placówki poniosły odpowiednią karę. Ponadto, konieczne jest wprowadzenie mechanizmów zapobiegających podobnym sytuacjom w przyszłości. Horror, który rozegrał się w Jordanowie, nie może się powtórzyć.
Sprawa ta stanowi również ważny sygnał dla społeczeństwa, aby zwracało uwagę na los osób niepełnosprawnych i aby reagowało na wszelkie przejawy przemocy i zaniedbań. Każdy z nas ma obowiązek chronić tych, którzy są najbardziej bezbronni i potrzebują pomocy. Horror, którego doświadczyli podopieczni DPS w Jordanowie, powinien nas zmotywować do działania.
Przebieg śledztwa i proces sądowy w sprawie DPS w Jordanowie były szeroko komentowane przez media i ekspertów. Wiele osób zwracało uwagę na trudności w zebraniu dowodów oraz na opór ze strony niektórych osób związanych z placówką. Mimo to, prokuratura i sąd zdołali udowodnić winę oskarżonych i wymierzyć im sprawiedliwą karę. Horror, który ujrzał światło dzienne, wymagał od organów ścigania determinacji i profesjonalizmu.
Wyrok w sprawie DPS w Jordanowie jest ważnym krokiem w kierunku ochrony praw osób niepełnosprawnych i w kierunku budowania społeczeństwa, w którym każdy człowiek jest traktowany z szacunkiem i godnością. Należy jednak pamiętać, że to dopiero początek drogi. Konieczne jest dalsze działanie na rzecz poprawy jakości opieki w placówkach opiekuńczo-wychowawczych oraz na rzecz zapobiegania przemocy i zaniedbaniom. Horror, który rozegrał się w Jordanowie, powinien być dla nas przestrogą i motywacją do działania.
Sprawa DPS w Jordanowie pozostanie w pamięci jako symbol zaniedbań i przemocy, ale także jako przykład determinacji w walce o sprawiedliwość. Wyrok sądu jest ważnym sygnałem dla wszystkich, którzy dopuszczają się nadużyć wobec osób bezbronnych. Horror, którego doświadczyli podopieczni placówki, nie może zostać zapomniany.
