Jermak w centrum politycznej burzy. Co oznacza kryzys w otoczeniu Zełenskiego?

Jermak w centrum politycznej burzy. Co oznacza kryzys w otoczeniu Zełenskiego?

Avatar photo Tomasz
29.11.2025 04:02
7 min. czytania

Doniesienia o możliwej dymisji i śledztwie antykorupcyjnym wokół Andrija Jermaka, szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy, wywołały polityczne trzęsienie ziemi w Kijowie. Sytuacja ta stawia prezydenta Wołodymyra Zełenskiego przed jednym z najtrudniejszych wyzwań na froncie wewnętrznym od początku pełnoskalowej inwazji Rosji. To nie tylko test dla stabilności ukraińskiej władzy, ale również dla wiarygodności państwa w oczach zachodnich partnerów. Analiza tego kryzysu wymaga spojrzenia na kluczowe postacie, instytucje i potencjalne konsekwencje dla przyszłości Ukrainy. Kluczową postacią w tym politycznym dramacie jest Andrij Jermak.

Informacje o wejściu funkcjonariuszy Narodowego Biura Antykorupcyjnego Ukrainy (NABU) do mieszkania Jermaka obiegły media z prędkością błyskawicy. Choć oficjalne komunikaty są na razie bardzo oszczędne, sam fakt podjęcia działań wobec tak wpływowej osoby jest bezprecedensowy. Sprawa, w której pojawia się nazwisko Jermak, ma dotyczyć nieprawidłowości finansowych w państwowej spółce Enerhoatom. Mowa o kwotach sięgających nawet 100 milionów dolarów. Tego rodzaju zarzuty, niezależnie od ich ostatecznego potwierdzenia, rzucają cień na najbliższe otoczenie prezydenta Zełenskiego.

Kim jest Andrij Jermak? Analiza kluczowej figury w Kijowie

Aby zrozumieć wagę obecnego kryzysu, należy najpierw pojąć, kim jest Andrij Jermak. To znacznie więcej niż tylko szef prezydenckiej kancelarii. Od lat Jermak jest postrzegany jako “prawa ręka” i najbliższy powiernik Wołodymyra Zełenskiego. Jego wpływy wykraczają daleko poza standardowe obowiązki administracyjne. Uczestniczył w kluczowych negocjacjach międzynarodowych, w tym w rozmowach dotyczących wymiany jeńców, dostaw uzbrojenia oraz sankcji wobec Rosji. Jego rola w kształtowaniu polityki zagranicznej i wewnętrznej Ukrainy jest trudna do przecenienia.

Jermak, z wykształcenia prawnik i producent filmowy, zna Zełenskiego jeszcze z czasów przed jego prezydenturą. Ta bliska, osobista relacja stała się fundamentem ich politycznej współpracy. Dla wielu zachodnich dyplomatów to właśnie Jermak był głównym kanałem komunikacji z Kijowem. Jego ewentualne odejście stworzyłoby ogromną próżnię w aparacie władzy. Dlatego też wszelkie oskarżenia kierowane pod adresem Jermaka są de facto oskarżeniami uderzającymi w samo serce administracji prezydenckiej.

Jego pozycja była tak silna, że często określano go mianem “wiceprezydenta” Ukrainy. To on nadzorował koordynację działań między poszczególnymi ministerstwami a biurem prezydenta. W warunkach wojennych taka centralizacja władzy była postrzegana jako konieczność. Teraz jednak może okazać się piętą achillesową całego systemu.

Geneza kryzysu: Afera korupcyjna i rola NABU

Centralnym elementem tej układanki jest Narodowe Biuro Antykorupcyjne Ukrainy (NABU). To instytucja powołana do życia pod presją zachodnich partnerów, w tym Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Unii Europejskiej. Jej głównym zadaniem jest ściganie korupcji na najwyższych szczeblach władzy. Działania NABU wobec osoby tak wpływowej jak Jermak są zatem dowodem na to, że agencja traktuje swoje zadania poważnie. Z drugiej strony, jest to potężne wyzwanie dla stabilności politycznej kraju.

Afera w Enerhoatomie, która stanowi tło dla obecnych wydarzeń, nie jest nowa. Jednak dopiero teraz śledztwo zdaje się sięgać tak wysoko. Ujawnienie dokumentów i nagrań sugerujących udział wysokich urzędników w procederze korupcyjnym wstrząsnęło ukraińską sceną polityczną. Wcześniej w związku z tą sprawą stanowiska straciło już kilku ministrów, co pokazuje skalę problemu. Skierowanie uwagi śledczych na postać taką jak Jermak sugeruje, że NABU dysponuje mocnymi dowodami lub jest zdeterminowane, by wyjaśnić sprawę do końca.

Walka z korupcją jest jednym z kluczowych warunków dalszej integracji Ukrainy z Unią Europejską oraz otrzymywania pomocy finansowej i wojskowej. Każdy skandal korupcyjny jest bacznie obserwowany w stolicach państw wspierających Kijów. Dlatego transparentne i bezkompromisowe śledztwo jest w długoterminowym interesie Ukrainy. Jednak w krótkim okresie może ono prowadzić do poważnej destabilizacji.

Polityczne trzęsienie ziemi – Konsekwencje dla Ukrainy

Potencjalne konsekwencje dymisji Jermaka są wielowymiarowe. Na froncie wewnętrznym oznaczałoby to największą rekonstrukcję władzy od 2022 roku. Prezydent Zełenski musiałby znaleźć zastępstwo dla swojego najbardziej zaufanego współpracownika, co w warunkach wojennych jest zadaniem niezwykle trudnym. Mogłoby to również otworzyć puszkę Pandory i zapoczątkować walki frakcyjne w obozie władzy.

Na arenie międzynarodowej skutki również byłyby odczuwalne. Z jednej strony, skuteczne działanie NABU i pociągnięcie do odpowiedzialności wysoko postawionej osoby mogłoby wzmocnić wizerunek Ukrainy jako państwa walczącego z patologiami. Byłby to sygnał dla partnerów, że pomoc finansowa jest właściwie nadzorowana. Z drugiej strony, sam fakt istnienia korupcji na taką skalę w otoczeniu prezydenta może podważyć zaufanie i stać się argumentem dla sił politycznych na Zachodzie, które są sceptyczne wobec dalszego wspierania Ukrainy.

Nie można również zapominać o wpływie na morale społeczeństwa i armii. Ukraińcy ponoszą ogromne ofiary w walce z rosyjskim agresorem. Ujawnienie wielomilionowych afer korupcyjnych na szczytach władzy może prowadzić do frustracji i poczucia niesprawiedliwości. To niezwykle niebezpieczne zjawisko w czasie, gdy jedność narodowa jest kluczowa dla przetrwania państwa.

Dymisja czy gra polityczna? Scenariusze na przyszłość

Warto rozważyć różne scenariusze. Pierwszy zakłada, że zarzuty są prawdziwe, a dymisja Jermaka jest nieunikniona. W takim wypadku kluczowe będzie to, jak prezydent Zełenski zarządzi kryzysem. Czy zdecyduje się na szybkie i zdecydowane cięcie, by ratować wizerunek władzy? Czy też będzie próbował bronić swojego współpracownika, ryzykując oskarżenia o chronienie układu?

Drugi scenariusz to gra polityczna. Nie można wykluczyć, że cała sprawa jest elementem wewnętrznej walki o wpływy. Być może istnieją siły, które dążą do osłabienia pozycji, jaką zdobył Jermak. W takim kontekście przecieki do mediów i działania NABU mogłyby być wykorzystywane jako narzędzie nacisku. Emocjonalne oświadczenie Jermaka, w którym miał zapowiedzieć wyjazd na front, można interpretować dwojako. Z jednej strony jako gest honoru, z drugiej – jako próbę zagrania na patriotycznych uczuciach i przedstawienia się jako ofiara politycznej nagonki.

Niezależnie od prawdziwych motywacji, sytuacja jest niezwykle dynamiczna. Najbliższe dni i tygodnie pokażą, w którym kierunku potoczą się wydarzenia. Reakcja prezydenta Zełenskiego będzie miała fundamentalne znaczenie. Stoi on przed wyborem między lojalnością wobec bliskiego sojusznika a odpowiedzialnością za państwo i jego wizerunek.

Kryzys wokół Andrija Jermaka to znacznie więcej niż personalna afera. To symboliczny moment dla Ukrainy. Stanowi on test dojrzałości jej instytucji demokratycznych, zwłaszcza tych powołanych do walki z korupcją. Jednocześnie jest to poważne wyzwanie dla przywództwa prezydenta Zełenskiego w krytycznym momencie wojny. Sposób, w jaki Ukraina przejdzie przez tę próbę, będzie miał długofalowe skutki dla jej przyszłości. Dowiedz się więcej o strukturze władzy w Ukrainie. Świat patrzy na Kijów nie tylko przez pryzmat frontu, ale także przez pryzmat jego zdolności do budowania transparentnego i sprawiedliwego państwa. Zobacz analizę dotyczącą walki z korupcją w Europie Wschodniej.

Ostatecznie, stawka jest niezwykle wysoka. Chodzi nie tylko o karierę jednego polityka, ale o stabilność państwa w stanie wojny i zaufanie międzynarodowych sojuszników, od których zależy zdolność Ukrainy do dalszej obrony. Decyzje podjęte w najbliższym czasie zdefiniują ukraińską politykę na długie miesiące.

Zobacz także: