Burza polityczna rozpętała się w Polsce po zawetowaniu przez Prezydenta Karola Nawrockiego nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, zwanej powszechnie ustawą “łańcuchową”. Decyzja, podjęta 6 grudnia 2025 roku, wywołała falę krytyki ze strony rządu, opozycji oraz organizacji pozarządowych zajmujących się prawami zwierząt. W odpowiedzi na weto, 14 grudnia 2025 roku w Warszawie odbył się “Wielki Marsz dla Zwierząt”, w którym wzięły udział tysiące osób.
Geneza konfliktu: Ustawa “łańcuchowa” i jej założenia
Nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt, która spotkała się z prezydenckim wetem, miała na celu wprowadzenie kompleksowych zmian w zakresie dobrostanu zwierząt w Polsce. Kluczowym elementem projektu było wprowadzenie całkowitego zakazu trzymania psów na łańcuchach, linkach oraz w niewłaściwych warunkach. Ustawa przewidywała również wprowadzenie minimalnych standardów dotyczących kojców, w tym wymiarów (od 10 do 20 mkw. w zależności od wielkości psa), dostępu do światła oraz zapewnienia ocieplonej budy. Obecnie obowiązujące przepisy nie regulują w sposób precyzyjny warunków trzymania psów na zewnątrz.
Projekt zakładał również obowiązek codziennego wyprowadzania psów z kojców, co miało zapewnić im odpowiednią aktywność fizyczną i kontakt z otoczeniem. Za naruszenie przepisów przewidziane były surowe kary, włącznie z grzywną, aresztem, a w przypadku rażącego naruszenia dobrostanu zwierząt – karą pozbawienia wolności do trzech lat. Celem nowelizacji było poprawienie warunków życia zwierząt i ograniczenie przypadków znęcania się nad nimi.
Prezydenckie weto: Argumenty i reakcje
Prezydent Karol Nawrocki uzasadnił swoje weto przekonaniem, że zapisy ustawy są zbyt restrykcyjne i mogą przynieść skutki odwrotne do zamierzonych. W oficjalnym komunikacie podkreślił, że nowe przepisy mogłyby być zbyt kosztowne i trudne do wdrożenia, zwłaszcza dla mieszkańców obszarów wiejskich, dla których trzymanie psów na łańcuchach jest tradycyjnym rozwiązaniem. Burza wywołana tą decyzją szybko rozgorzała w przestrzeni publicznej.
Decyzja prezydenta spotkała się z natychmiastową i ostrą krytyką ze strony rządu. Premier Donald Tusk, w swoim wpisie w mediach społecznościowych, zadał retoryczne pytanie: “I co ci psy zawiniły?”. Rzecznik rządu, Adam Szłapka, określił weto jako “bez serca” i krok wstecz w walce o prawa zwierząt. Podobne stanowisko zajęła większość partii opozycyjnych, które zarzuciły prezydentowi Nawrockiemu uleganie presji lobby wiejskiego i brak wrażliwości na potrzeby zwierząt. Burza wokół weta szybko przerodziła się w ogólnopolską debatę.
Protesty i mobilizacja społeczna
Weto prezydenta wywołało falę oburzenia w społeczeństwie. Organizacje zajmujące się prawami zwierząt w Polsce, takie jak Fundacja Empatia i Stowarzyszenie Obrona Praw Zwierząt, określiły decyzję jako “bezduszną” i “polityczną zdradę wobec zwierząt”. Do tej pory pod apelem o odrzucenie weta podpisało się ponad 67 organizacji społecznych. Organizacje te zapowiedziały kontynuację walki o prawa zwierząt i zorganizowanie kolejnych protestów.
Kulminacyjnym punktem protestów był “Wielki Marsz dla Zwierząt – Zerwijcie łańcuchy, odrzućcie weto”, który odbył się 14 grudnia 2025 roku w Warszawie. Marsz rozpoczął się przed gmachem Sejmu, a następnie przeszedł ulicami Wiejską, Nowym Światem i Krakowskim Przedmieściem, kończąc się przed Pałacem Prezydenckim. W demonstracji wzięły udział tysiące osób, które skandowały hasła takie jak “Zerwijcie łańcuchy, odrzućcie weto” i “Prezydent bez serca”. Protestujący domagali się odrzucenia prezydenckiego weta i wprowadzenia ustawy “łańcuchowej” w niezmienionej formie. Burza emocji była wyczuwalna na każdym kroku.
Konsekwencje i perspektywy na przyszłość
Weto prezydenta Karola Nawrockiego doprowadziło do paraliżu prac nad nowelizacją ustawy o ochronie zwierząt. Sejm może próbować odrzucić weto prezydenta, jednak wymaga to większości kwalifikowanej (3/5 głosów), co w obecnej konfiguracji politycznej wydaje się mało prawdopodobne. Alternatywą jest ponowne rozpatrzenie projektu ustawy w komisji sejmowej i wprowadzenie poprawek, które uwzględnią zastrzeżenia prezydenta. Burza wokół ustawy pokazuje głębokie podziały w polskim społeczeństwie.
Sprawa ustawy “łańcuchowej” unaoczniła również potrzebę szerszej debaty na temat dobrostanu zwierząt w Polsce i konieczności wprowadzenia bardziej efektywnych mechanizmów ochrony praw zwierząt. Organizacje pozarządowe zapowiadają kontynuację działań edukacyjnych i lobbingowych, mających na celu zwiększenie świadomości społecznej na temat problemów związanych z trzymaniem zwierząt i wywieranie presji na decydentów politycznych. Burza, która się rozpętała, może być katalizatorem zmian.
Sytuacja ta pokazuje, jak ważna jest rola Prezydenta w procesie legislacyjnym i jak jego decyzje mogą wpływać na losy milionów zwierząt w Polsce. Burza po wecie prezydenta Nawrockiego z pewnością na długo pozostanie w pamięci opinii publicznej i będzie stanowić punkt odniesienia w dyskusjach na temat praw zwierząt.
Przyszłość ustawy “łańcuchowej” pozostaje niepewna. Jedno jest pewne: burza wokół tej sprawy nie ucichła i z pewnością będzie miała wpływ na kształt polityki dotyczącej ochrony zwierząt w Polsce w najbliższych latach.
