To miał być spacerek dla mistrza, a zamienił się w prawdziwy dreszczowiec! PSV Eindhoven, gigant holenderskiej piłki, przyjechał do Rotterdamu po pewne trzy punkty. Jednak plany pokrzyżował im snajper z Polski. Niesamowity instynkt pokazał młody polak, Szymon Włodarczyk, który już na początku meczu dał prowadzenie swojej drużynie. To był cios, po którym faworyt długo nie mógł się otrząsnąć. Emocje sięgnęły zenitu od pierwszego gwizdka!
Jak polak zaskoczył giganta Eredivisie?
Wszystko wydarzyło się w 13. minucie spotkania. Excelsior Rotterdam ruszył do ataku z determinacją, jakiej nikt się nie spodziewał. Długi wyrzut z autu wywołał ogromne zamieszanie w polu karnym PSV. Piłka, po niefortunnej interwencji obrońcy, spadła wprost pod nogi Szymona Włodarczyka. A on? Zachował zimną krew niczym rasowy egzekutor. Bez wahania umieścił futbolówkę w siatce, wprawiając w ekstazę lokalnych kibiców. To trafienie było dowodem na jego rosnącą formę i wielki potencjał.
Dla Włodarczyka był to już drugi gol w tym sezonie Eredivisie. Napastnik, wypożyczony ze Sturmu Graz, udowadnia, że potrafi odnaleźć się w silnej lidze. Jego bramka przeciwko mistrzowi kraju to sygnał dla wszystkich. Ten chłopak ma papiery na wielkie granie. Jego ruchliwość i umiejętność znalezienia się w odpowiednim miejscu i czasie sprawiają problemy nawet najlepszym defensywom.
Mistrzowska odpowiedź i walka do końca
Radość gospodarzy nie trwała jednak długo. Podrażnione PSV rzuciło się do odrabiania strat. Już sześć minut później do piłki ustawionej na 20. metrze podszedł Joey Veerman. Jego precyzyjny strzał z rzutu wolnego był po prostu perfekcyjny. Bramkarz Excelsioru wyciągnął się jak struna, ale nie miał najmniejszych szans. Remis przywrócił meczowi równowagę, ale dramaturgia dopiero narastała.
Druga połowa to już była prawdziwa bitwa o każdy centymetr boiska. PSV udowodniło, dlaczego nosi koronę mistrza kraju. Mimo zaciętej obrony gospodarzy, goście w końcu dopięli swego. Decydujący cios zadał Ismael Saibari, który po znakomitym podaniu wykończył akcję z zimną krwią. Excelsior walczył do końca, ale ostatecznie musiał uznać wyższość rywala.
Mimo porażki, ten polak z pewnością zapisał się w pamięci kibiców i skautów. Jego występy to sygnał, że warto śledzić jego karierę; dowiedz się więcej o jego postępach i sprawdź także informacje o innych talentach. Występ przeciwko takiemu rywalowi to dla młodego Polaka bezcenne doświadczenie. Pokazał charakter, odwagę i co najważniejsze – skuteczność. To właśnie takie mecze budują przyszłe legendy.