W obliczu trwającego konfliktu w Strefie Gazy, lider izraelskiej opozycji, Jair Golan, wyraził swoje zaniepokojenie działaniami rządu. W swoim wystąpieniu stwierdził, że Izrael przestaje być „rozsądny” i staje się międzynarodowym pariasem. „Normalne państwo nie zabija dzieci i nie dąży do masowych wysiedleń cywilów” — podkreślił Golan, wskazując na tragiczne skutki wojny.
Wojna w Strefie Gazy a międzynarodowe prawo
Golan, który jest szefem lewicowej partii Demokraci oraz generałem rezerwy, ocenił, że liderzy rządzący Izraelem powinni zrozumieć, iż ich działania mogą prowadzić do międzynarodowej izolacji. „Jeżeli Izrael nie zacznie znów zachowywać się jak rozsądne państwo, kraj jest na drodze do stania się pariasem na arenie międzynarodowej” — dodał polityk w wywiadzie dla publicznego nadawcy Kan.
Wojna, która wybuchła jesienią 2023 roku po ataku Hamasu, przyniosła tragiczne konsekwencje. Do tej pory zginęło ponad 53,4 tys. Palestyńczyków, w tym wiele kobiet i dzieci. Te dane, mimo że nie rozróżniają ofiar cywilnych i bojowników, są powszechnie uznawane za wiarygodne. Wielokrotnie zarzucano Izraelowi łamanie prawa międzynarodowego, w tym popełnianie zbrodni wojennych.
Reakcje rządu na krytykę
Premier Binjamin Netanjahu odpowiedział na krytykę Golana, podkreślając, że izraelskie wojsko jest „najbardziej moralną armią świata”. Wojna o przetrwanie państwa nie może być postrzegana przez pryzmat oskarżeń o zbrodnie wojenne. Netanjahu stwierdził, że Golani i jego koledzy szerzą „najpodlejsze antysemickie oszczerstwa” wobec żołnierzy i państwa.
W odpowiedzi na międzynarodową presję, rząd w Jerozolimie zgodził się na „minimalne” dostawy pomocy humanitarnej do Strefy Gazy. Izrael od początku marca nie pozwalał na wjazd pomocy, argumentując, że jest ona przejmowana przez Hamas. Blokada ta pogłębiła tragiczną sytuację humanitarną w regionie, co skłoniło premiera do podjęcia decyzji o wznowieniu transportów.
Opinie publiczne i przyszłość konfliktu
Wielu obywateli Izraela uważa, że Netanjahu przeciąga wojnę, aby utrzymać koalicję z skrajnymi partiami, które sprzeciwiają się zakończeniu konfliktu. Rozpad koalicji mógłby doprowadzić do przedterminowych wyborów, co z kolei mogłoby zagrażać przyszłości rządu. Sondaże pokazują, że partia Likud uzyskałaby 23 mandaty w 120-osobowym parlamencie, a ugrupowanie Golana — 16.
W obliczu tak skomplikowanej sytuacji, liderzy polityczni muszą podjąć trudne decyzje, które wpłyną na przyszłość Izraela i jego relacje międzynarodowe. Więcej informacji można znaleźć tutaj oraz w tym artykule.