Siarczysty mróz: Gdzie na Ziemi jest najzimniej i dlaczego to ma znaczenie?

Siarczysty mróz: Gdzie na Ziemi jest najzimniej i dlaczego to ma znaczenie?

Avatar photo Marek
04.12.2025 14:02
7 min. czytania

Zima kojarzy nam się z niskimi temperaturami, śniegiem i chłodem. Jednak na naszej planecie istnieją miejsca, gdzie mróz przybiera formę ekstremalną. To zjawisko, które fascynuje i przeraża jednocześnie. Mówimy tu o temperaturach spadających do wartości trudnych do wyobrażenia. Właśnie tam, w sercu Syberii, pojawia się prawdziwie siarczysty mróz, który kształtuje krajobraz i życie. Zrozumienie mechanizmów stojących za tymi zjawiskami jest kluczowe, zwłaszcza w dobie globalnych zmian klimatycznych. Zapraszam do podróży po najzimniejszych zakątkach Ziemi, aby odkryć ich tajemnice.

Nasza podróż rozpoczyna się w Jakucji. Jest to największa republika w Federacji Rosyjskiej, położona we wschodniej Syberii. Region ten słynie z tego, że nawiedza go wyjątkowo siarczysty mróz. To właśnie tutaj znajdują się dwa miejsca, które rywalizują o miano bieguna zimna półkuli północnej. Mowa o Wierchojańsku i Ojmiakonie. W lutym 1892 roku w Wierchojańsku odnotowano temperaturę -67,8 stopnia Celsjusza. To historyczny rekord, który do dziś budzi respekt. Podobne wartości, bo -67,7 stopnia, zanotowano w pobliskim Ojmiakonie w 1938 roku. Te wartości definiują, czym jest prawdziwy, siarczysty chłód.

Życie w takich warunkach jest nieustannym wyzwaniem. Mieszkańcy Jakucji, Jakuci (Sacha), przez wieki wypracowali unikalne metody adaptacji. Ich codzienne funkcjonowanie to dowód na niezwykłą odporność człowieka. Silniki samochodów pozostawia się włączone na wiele godzin, aby nie zamarzły. Budynki stawia się na palach wbitych głęboko w wieczną zmarzlinę. Zwykłe czynności, jak zrobienie zakupów, wymagają specjalnego przygotowania i odpowiedniego ubioru. Mimo to, życie toczy się tam swoim rytmem, a lokalna kultura przetrwała wieki w niemal całkowitej izolacji.

Naukowe kulisy ekstremalnego zimna

Dlaczego akurat ten region jest tak zimny? Odpowiedź leży w geografii i meteorologii. Taki siarczysty mróz ma swoje naukowe wytłumaczenie. Jakucja leży w głębi kontynentu azjatyckiego, tysiące kilometrów od łagodzącego wpływu oceanów. To sprawia, że klimat jest skrajnie kontynentalny. Zimą nad Syberią formuje się potężny i stabilny wyż atmosferyczny, znany jako Wyż Syberyjski. Przynosi on bezchmurną pogodę i bardzo niskie temperatury. Zimne, gęste powietrze osiada w dolinach i kotlinach, takich jak te, w których leżą Wierchojańsk i Ojmiakon. Powstaje zjawisko inwersji termicznej, gdzie przy gruncie jest znacznie zimniej niż na stokach wzgórz.

W takich warunkach nawet wydychane powietrze natychmiast zamarza. Tworzy charakterystyczną mgłę lodową, nazywaną przez miejscowych “szeptem gwiazd”. Dźwięk zamarzającej pary wodnej przypomina cichy szelest. To poetyckie określenie doskonale oddaje surowość panujących tam warunków. Każdy element przyrody i technologii musi być dostosowany do walki z wszechobecnym zimnem. Metal staje się kruchy jak szkło. Zwykłe paliwo zamarza w bakach. To świat, w którym prawa fizyki manifestują się w najbardziej dobitny sposób.

Antarktyda – absolutny biegun zimna

Choć Syberia jest najzimniejszym zamieszkanym miejscem, to absolutny rekord zimna należy do Antarktydy. To kontynent lodu, nauki i ekstremów. W jego sercu znajduje się rosyjska stacja badawcza Wostok. To właśnie tam, 21 lipca 1983 roku, termometry wskazały niewyobrażalną wartość -89,2 stopnia Celsjusza. Jest to oficjalnie najniższa temperatura, jaką kiedykolwiek zanotowano bezpośrednio na powierzchni Ziemi. W porównaniu z tym rekordem, nawet syberyjskie mrozy wydają się nieco łagodniejsze.

Co sprawia, że Antarktyda jest aż tak zimna? Kluczowe są trzy czynniki. Po pierwsze, wysoka wysokość nad poziomem morza. Stacja Wostok leży na wysokości około 3488 metrów. Na takiej wysokości powietrze jest znacznie rzadsze i chłodniejsze. Po drugie, położenie w pobliżu bieguna południowego. Oznacza to miesiące bez światła słonecznego podczas nocy polarnej. Po trzecie, ogromna pokrywa lodowa. Lód i śnieg odbijają ponad 80% promieniowania słonecznego z powrotem w kosmos. To zjawisko, znane jako albedo, uniemożliwia nagrzewanie się powierzchni kontynentu.

Warto podkreślić różnicę. Syberyjski siarczysty mróz dotyka tereny zamieszkane przez ludzi, z miastami i wsiami. Antarktyda to natomiast lodowa pustynia, gdzie przebywają jedynie naukowcy w specjalistycznych stacjach badawczych. Porównywanie tych dwóch miejsc pokazuje skalę adaptacji człowieka. Życie w Jakucji jest cudem wytrwałości, podczas gdy pobyt na Antarktydzie to raczej misja naukowa w warunkach laboratoryjnych, choć na skalę kontynentu.

Zmiany klimatyczne a bieguny zimna

Mogłoby się wydawać, że w dobie globalnego ocieplenia tak ekstremalne mrozy powinny zanikać. Rzeczywistość jest jednak bardziej skomplikowana. Regiony arktyczne i subarktyczne, w tym Syberia, ocieplają się znacznie szybciej niż reszta planety. Zjawisko to nazywamy wzmocnieniem arktycznym. Mimo ogólnego trendu wzrostu temperatur, wciąż mogą występować epizody ekstremalnego zimna. Dzieje się tak, ponieważ ocieplenie Arktyki destabilizuje prąd strumieniowy – potężny “rzekę” powietrza w górnych warstwach atmosfery.

Osłabiony prąd strumieniowy zaczyna meandrować. Powoduje to, że mroźne powietrze arktyczne może spływać daleko na południe, przynosząc fale chłodu. Jednocześnie ciepłe powietrze z niższych szerokości geograficznych dociera dalej na północ. Dlatego obserwujemy paradoks: rekordowe upały latem i wciąż możliwy siarczysty mróz zimą w tych samych miejscach. Wierchojańsk jest tego doskonałym przykładem. W czerwcu 2020 roku odnotowano tam temperaturę +38 stopni Celsjusza, co jest absolutnym rekordem ciepła dla koła podbiegunowego.

Konsekwencje tych zmian są alarmujące. Topnienie wiecznej zmarzliny uwalnia do atmosfery ogromne ilości metanu i dwutlenku węgla. Są to potężne gazy cieplarniane, które dodatkowo napędzają globalne ocieplenie. To sprzężenie zwrotne dodatnie, które może mieć katastrofalne skutki dla całego systemu klimatycznego Ziemi. Zmienia się stabilność gruntów, co zagraża infrastrukturze. Zmieniają się ekosystemy, które przez tysiące lat były przystosowane do zimna. Nawet najzimniejsze miejsca na Ziemi nie są odporne na nasze działania.

Przyszłość w obliczu ekstremów

Analiza biegunów zimna to nie tylko ciekawostka geograficzna. To lekcja o delikatnej równowadze klimatycznej naszej planety. Pokazuje, jak złożone i powiązane są procesy atmosferyczne. Musimy zrozumieć, że nawet potężny, siarczysty mróz nie jest argumentem przeciwko globalnemu ociepleniu. Jest raczej jednym z jego coraz bardziej nieprzewidywalnych objawów. Ekstremalne zjawiska pogodowe, zarówno fale upałów, jak i mrozów, stają się coraz częstsze i intensywniejsze.

Naszym obowiązkiem jest monitorowanie tych zmian i podejmowanie działań na rzecz ochrony klimatu. Wiedza o mechanizmach rządzących najzimniejszymi miejscami na Ziemi pomaga nam tworzyć lepsze modele klimatyczne i prognozować przyszłe zmiany. To klucz do zrozumienia, w jakim kierunku zmierza nasza planeta. Troska o przyszłość wymaga od nas rzeczowego i naukowego podejścia, pozbawionego emocji, ale pełnego odpowiedzialności. Każdy rekord temperatury, czy to zimna, czy ciepła, jest ważnym sygnałem, którego nie możemy ignorować.

Zgłębianie wiedzy na temat zjawisk meteorologicznych jest fascynujące i niezwykle ważne. Pozwala nam lepiej zrozumieć świat, w którym żyjemy, oraz wyzwania, przed którymi stoimy jako ludzkość. Dowiedz się więcej o zmianach klimatu w Arktyce. Zrozumienie tych procesów jest pierwszym krokiem do podjęcia świadomych decyzji. Zobacz, jak ekstremalna pogoda wpływa na nasze życie.

Zobacz także: