To, co wyprawia Harry Kane w Bundeslidze, przechodzi ludzkie pojęcie! Angielski napastnik wdarł się do niemieckiej elity z buta, rozbijając w pył dotychczasowe rekordy. Mecz z Eintrachtem Frankfurt był kolejnym teatrem jednego aktora, a jego występ na zawsze zapisał się w annałach ligi. Harry Kane po raz kolejny udowodnił, że jest maszyną do strzelania bramek, ustanawiając nowy, historyczny rekord Bundesligi. Bayern Monachium ma w swoich szeregach prawdziwego potwora, który z każdym kolejnym golem udowadnia swoją wartość.
Monachijska publiczność przecierała oczy ze zdumienia. Gol przeciwko Eintrachtowi był jego jedenastym trafieniem w zaledwie sześciu pierwszych kolejkach! Nikt, absolutnie nikt w historii nie zaliczył tak piorunującego wejścia do ligi. Nawet wielki Robert Lewandowski, w swoim rekordowym sezonie 2020/2021, miał na koncie „tylko” dziesięć bramek po takim samym czasie. Kane nie tylko strzela, on wręcz demoluje dotychczasowe standardy niemieckiej ligi. To prawdziwy pokaz siły i determinacji.
Nowy Król Monachium? Kane Zostawia Legendy w Tle!
Anglik zdetronizował polską legendę, ale zrobił to w spektakularnym stylu. Lewandowski w tamtym sezonie nie zagrał w szóstym meczu, jednak to nie umniejsza wyczynu jego następcy. Kane gra w każdym spotkaniu i w każdym jest śmiertelnie groźny. Jego precyzja, siła i boiskowa inteligencja tworzą mieszankę wybuchową, na którą rywale nie potrafią znaleźć odpowiedzi. Jego transfer do Monachium był strzałem w dziesiątkę, a apetyt Kane na kolejne trofea i rekordy wydaje się nienasycony.
Warto jednak podkreślić, że Bayern to nie tylko Kane. W meczu z Eintrachtem błyszczał również Luis Díaz. Kolumbijczyk otworzył wynik już w 15. sekundzie, a później asystował przy trafieniu Anglika. To pokazuje, jak doskonale funkcjonuje cała ofensywa Bawarczyków pod wodzą Vincenta Kompany’ego. Chociaż to Kane jest na ustach wszystkich, cały zespół Bayernu funkcjonuje jak doskonale naoliwiona maszyna. Ta synergia napędza ich do kolejnych zwycięstw.
Co Dalej Czeka Angielskiego Snajpera?
Pytanie, które zadają sobie dziś wszyscy kibice, brzmi: gdzie jest granica możliwości tego zawodnika? Czy jest w stanie zagrozić historycznemu rekordowi 41 bramek Lewandowskiego w jednym sezonie? Patrząc na jego obecną dyspozycję, nic nie wydaje się niemożliwe. Wszyscy zastanawiają się, czy fenomenalny Kane zdoła utrzymać tę niesamowitą formę przez cały sezon. Presja jest ogromna, ale on zdaje się nią w ogóle nie przejmować.
Jedno jest pewne – jesteśmy świadkami historii. Każdy kolejny mecz z udziałem Anglika to gwarancja emocji i potencjalnie kolejnych rekordów. Jego przygoda w Monachium dopiero się zaczęła, a już teraz rozpala wyobraźnię fanów na całym świecie. Aby dowiedzieć się więcej o jego taktycznym wpływie na grę Bayernu, przeczytaj więcej na ten temat, a jeśli ciekawi Cię, jak wypada na tle innych legend, zobacz również podobny artykuł.
