W poniedziałek kanclerz Niemiec, Friedrich Merz, ogłosił przełomowe zmiany w polityce wsparcia militarnego dla Ukrainy. Kanclerz stwierdził, że nie ma już żadnych ograniczeń zasięgu broni, która została dostarczona na Ukrainę. To oznacza, że zarówno Wielka Brytania, Francja, jak i Stany Zjednoczone mogą dostarczać Kijowowi broń o większym zasięgu, co może znacząco wpłynąć na sytuację na froncie.
Nowe możliwości dla Ukrainy
Merz podkreślił, że Ukraina zyskała nowe możliwości obrony, w tym atakowanie celów wojskowych w Rosji. Wcześniej Ukraina nie miała takiej możliwości, co ograniczało jej zdolności obronne. Kanclerz zaznaczył, że teraz sytuacja uległa zmianie, co może wpłynąć na dalszy rozwój konfliktu. Warto zauważyć, że w listopadzie pojawiły się doniesienia o użyciu przez Ukrainę amerykańskich pocisków ATACMS oraz brytyjskich Storm Shadow.
W kontekście tych wydarzeń, Merz zauważył, że Rosja prowadzi bezlitosne ataki na cele cywilne, podczas gdy Ukraina stara się unikać takich działań. Kanclerz podkreślił, że kraj, który broni się tylko na swoim terytorium, nie ma odpowiednich możliwości obronnych. To stwierdzenie może być kluczowe dla przyszłych decyzji dotyczących wsparcia militarnego dla Ukrainy.
Reakcje na decyzje zachodnich krajów
Decyzja o usunięciu ograniczeń zasięgu broni dostarczonej na Ukrainę spotkała się z krytyką ze strony Kremla. Rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow, ocenił, że takie działania są niebezpieczne i sprzeczne z próbami uregulowania konfliktu. Pieskow podkreślił, że jeśli takie decyzje rzeczywiście miały miejsce, mogą one zagrażać politycznemu rozwiązaniu sytuacji.
Warto dodać, że w Niemczech trwają dyskusje na temat dostarczenia pocisków manewrujących Taurus o zasięgu 500 kilometrów. Rosja ostrzegła Berlin przed takimi dostawami, co może prowadzić do dalszej eskalacji napięć w regionie. Więcej informacji można znaleźć tutaj oraz w tym artykule.
W miarę jak sytuacja na Ukrainie się rozwija, decyzje podejmowane przez zachodnie kraje będą miały kluczowe znaczenie dla przyszłości konfliktu. Kanclerz Merz i inni liderzy muszą teraz dokładnie rozważyć, jakie kroki podjąć, aby wspierać Ukrainę w jej walce o suwerenność.