W polskim systemie legislacyjnym procedowana jest obecnie kluczowa zmiana, która może fundamentalnie wpłynąć na rentowność i strategię działania sektora bankowego. Nowa ustawa ma na celu znaczące podniesienie stawki podatku dochodowego od osób prawnych (CIT) dla banków, co wywołuje szeroką debatę analityków oraz przedstawicieli branży. Zmiany te, po przejściu przez Sejm, stały się przedmiotem obrad Senatu, który wprowadził do projektu istotne poprawki. W niniejszej analizie przyjrzymy się szczegółowym danym liczbowym zawartym w projekcie, ocenimy potencjalne konsekwencje dla instytucji finansowych oraz ich klientów, a także prześledzimy dalszą ścieżkę legislacyjną tego rozwiązania.
Podatek CIT (Corporate Income Tax) jest fundamentalnym obciążeniem fiskalnym nakładanym na dochody osób prawnych, w tym banków komercyjnych i spółdzielczych. Obecnie standardowa stawka tego podatku w Polsce wynosi 19%. Proponowane zmiany legislacyjne wprowadzają jednak dedykowane, znacznie wyższe stawki wyłącznie dla sektora bankowego, co stanowi istotne odstępstwo od zasady równego traktowania podmiotów gospodarczych. Taka sektorowa regulacja podatkowa jest zjawiskiem rzadkim i wymaga szczegółowej analizy jej długofalowych skutków.
Szczegółowa analiza proponowanych stawek podatkowych
Projekt legislacyjny zakłada dynamiczny i wieloetapowy wzrost obciążeń podatkowych dla banków. Zgodnie z jego pierwotną wersją, zmiany miałyby wchodzić w życie stopniowo, co pozwala rynkowi na częściową adaptację. Kluczowe założenia tej ustawy zakładają, że od 1 stycznia 2026 roku stawka CIT dla banków wzrośnie do 30%. Jest to skok o ponad 11 punktów procentowych w stosunku do obecnego poziomu 19%. Taka podwyżka w sposób bezpośredni przełoży się na obniżenie zysku netto instytucji finansowych.
Następnie, w kolejnych latach, przewidziano stopniową normalizację obciążeń. W 2027 roku stawka podatku ma zostać obniżona do 26%. Dopiero od 1 stycznia 2028 roku miałaby osiągnąć docelowy, stabilny poziom 23%. Warto podkreślić, że nawet docelowa stawka 23% będzie o 4 punkty procentowe wyższa niż ta, którą objęte są inne przedsiębiorstwa w Polsce. Ta różnica stanowi formę dodatkowego, sektorowego obciążenia, którego celem jest zwiększenie wpływów do budżetu państwa kosztem zysków generowanych przez banki.
Nowelizacja obejmuje również modyfikacje w tzw. podatku bankowym, czyli podatku od niektórych instytucji finansowych. Jego podstawą jest wartość aktywów. Obecna stawka, wynosząca 0,0366% miesięcznie, ma zostać obniżona do 0,0329%, a od 2028 roku do 0,0293%. Mimo że jest to obniżka, nie rekompensuje ona w pełni drastycznego wzrostu podatku dochodowego. Analitycy rynkowi wskazują, że jest to próba częściowego zrównoważenia obciążeń, jednak główny ciężar finansowy wynikać będzie ze zmiany stawki CIT.
Rola Senatu i poprawki łagodzące dla mniejszych podmiotów
Zgodnie z polskim porządkiem prawnym, Senat pełni funkcję izby wyższej parlamentu, która rozpatruje ustawy uchwalone przez Sejm. Może on przyjąć ustawę bez zmian, odrzucić ją w całości lub, co miało miejsce w tym przypadku, wprowadzić do niej poprawki. Senat w toku swoich prac nad ustawą zdecydował się na wprowadzenie rozwiązań, które mają na celu ochronę mniejszych uczestników rynku finansowego. Poprawki te dotyczą przede wszystkim banków spółdzielczych oraz Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych (SKOK-ów).
Banki spółdzielcze i SKOK-i to instytucje o specyficznym modelu działania. Należą do swoich członków (klientów) i działają na zasadach spółdzielczości, często koncentrując swoją działalność na rynkach lokalnych. Ich skala operacji jest nieporównywalnie mniejsza od globalnych grup bankowych obecnych w Polsce. Właśnie dlatego senatorowie uznali, że nałożenie na nie tak wysokich obciążeń jak na największe banki komercyjne mogłoby zagrozić ich stabilności i zdolności do konkurowania.
Zgodnie z przyjętymi przez Senat poprawkami, docelowa stawka CIT dla banków spółdzielczych i SKOK-ów ma wynieść 21%. W okresie przejściowym stawki te będą wynosić odpowiednio 27% w 2026 roku i 23% w 2027 roku. Są to wartości niższe niż te proponowane dla dużych banków komercyjnych, co stanowi wyraźny ukłon w stronę sektora spółdzielczego. Ponadto, senatorowie opowiedzieli się za zwolnieniem z wyższego opodatkowania podmiotów znajdujących się w procesie naprawczym oraz tych najmniejszych, których roczne przychody nie przekraczają progu 2 milionów euro.
Potencjalne konsekwencje dla sektora finansowego i gospodarki
Wprowadzenie tak znaczących zmian podatkowych nie pozostanie bez wpływu na cały ekosystem finansowy. Z perspektywy analitycznej należy rozważyć kilka kluczowych obszarów. Po pierwsze, rentowność banków ulegnie bezpośredniemu obniżeniu. Mniejszy zysk netto oznacza mniejsze środki na dywidendy dla akcjonariuszy oraz, co ważniejsze, na budowanie kapitałów własnych. Silne kapitały są zaś fundamentem bezpieczeństwa systemu bankowego i jego zdolności do absorbowania ewentualnych szoków gospodarczych.
Po drugie, istnieje realne ryzyko, że banki będą dążyły do przerzucenia części dodatkowych kosztów na swoich klientów. Może to przybrać formę wyższych opłat za prowadzenie rachunków, droższych prowizji od kredytów czy niżej oprocentowanych depozytów. Wzrost marż kredytowych mógłby ograniczyć dostępność finansowania dla przedsiębiorstw i gospodarstw domowych, co w skali makroekonomicznej mogłoby spowolnić tempo wzrostu gospodarczego. Banki mogą również stać się bardziej konserwatywne w swojej polityce kredytowej, ograniczając akcję kredytową w celu ochrony wskaźników kapitałowych.
Z perspektywy budżetu państwa, ta ustawa, jeśli wejdzie w życie, wygeneruje znaczące dodatkowe wpływy. Rząd argumentuje, że środki te są potrzebne do finansowania wydatków publicznych. Jednakże, jak wskazują organizacje branżowe, takie jak Związek Banków Polskich, selektywne opodatkowanie jednej branży narusza zasadę równego traktowania podmiotów i może być postrzegane jako niekonstytucyjne. Taka argumentacja z pewnością będzie podnoszona na dalszych etapach procesu legislacyjnego.
Dalszy proces legislacyjny i perspektywy
Przyjęcie poprawek przez Senat nie kończy procesu legislacyjnego. Teraz ustawa wraz z propozycjami Senatu wraca do Sejmu. Sejm ma możliwość przyjęcia poprawek senackich bezwzględną większością głosów lub ich odrzucenia. Oznacza to, że ostateczny kształt przepisów wciąż nie jest przesądzony i zależy od decyzji politycznej posłów. Dopiero po ostatecznym głosowaniu w Sejmie ustawa trafi na biurko Prezydenta, który może ją podpisać, zawetować lub skierować do Trybunału Konstytucyjnego.
Inwestorzy oraz zarządy banków z uwagą śledzą każdy etap tego procesu. Niepewność co do ostatecznego kształtu ustawy podatkowej utrudnia planowanie strategiczne i budżetowanie na nadchodzące lata. Rynek oczekuje jasnego sygnału, jakie będą finalne obciążenia, aby móc odpowiednio dostosować swoje modele biznesowe. Bez wątpienia, najbliższe tygodnie będą kluczowe dla przyszłości opodatkowania polskiego sektora bankowego.
Podsumowując, analizowana ustawa stanowi jedną z najpoważniejszych zmian fiskalnych dla sektora bankowego w ostatnich latach. Proponowany wzrost stawek CIT, nawet po złagodzeniu przez Senat dla mniejszych podmiotów, będzie miał wymierny, negatywny wpływ na wyniki finansowe banków. Ostateczne skutki dla klientów i całej gospodarki będą zależeć od tego, jak instytucje finansowe zareagują na nowe otoczenie regulacyjne. Kluczowe jest monitorowanie dalszych prac Sejmu, które zadecydują o finalnej wersji przepisów. Aby zgłębić analizy dotyczące polityki fiskalnej, warto sięgnąć po dodatkowe materiały. Zapoznaj się z analizą wpływu podatków na sektor finansowy. Warto również śledzić podobne regulacje w innych krajach. Zobacz porównanie systemów podatkowych dla banków w Europie.
