Nowe inwestycje w polską flotę promową nabierają tempa. Po latach problemów i opóźnień, Unity Line, należąca do Polskiej Żeglugi Morskiej (PŻM) Polferries, odebrała pierwszą z trzech planowanych jednostek ze stoczni. Koszt budowy każdego z tych promów szacowany jest na około 260 milionów euro. Ten przełomowy moment sygnalizuje potencjalną zmianę w dynamice rynku promowego na Bałtyku, gdzie polscy armatorzy w ostatnich latach tracili udziały.
Historia pełna wyzwań: Od stępki na złom do finansowania
Historia budowy nowych promów dla Polski jest naznaczona licznymi trudnościami. Już w 2019 roku, rząd PiS położył symboliczną stępkę pod pierwszą jednostkę w szczecińskiej stoczni. Jednakże, ze względu na brak odpowiednich możliwości technicznych stoczni, projekt ten nie posunął się dalej. Stępka, która miała symbolizować odrodzenie polskiej floty, ostatecznie trafiła na złom w 2022 roku. Nowe próby realizacji inwestycji powierzono spółce Polskie Promy, której zadaniem było udostępnianie promów armatorom, a budowę zlecono Remontowej Holding.
Szybko jednak okazało się, że brakuje środków finansowych na realizację projektu. Arkadiusz Marchewka, sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury, wspomina: “Myślałem, że nic gorszego niż problemy, które wystąpiły po położeniu stępki w Szczecinie, już się nie wydarzy. Tymczasem w pierwszym tygodniu mojej pracy w Ministerstwie Infrastruktury przyszedł do mnie prezes stoczni Remontowej i powiedział, że od ponad dziesięciu miesięcy nie dostaje ona pieniędzy i jest na skraju niewypłacalności”. Dodatkowo, banki zakwestionowały pierwotny biznesplan, uznając go za niewystarczająco gwarantujący rentowność eksploatacji promów. Jeden z banków obniżył deklarowane finansowanie z 50 mln EUR do 22 mln EUR, co dodatkowo skomplikowało sytuację.
Przełom w maju 2024: Nowy model finansowania i dokapitalizacja
Przełom nastąpił w maju 2024 roku, kiedy to doprowadzono do zmiany biznesplanu i opracowano nowy model finansowania budowy promów. Paweł Pluto-Prądzyński, prezes spółki Polskie Promy, podkreśla: “Doprowadziliśmy do zmiany biznes planu i przy współpracy z Ministerstwem Infrastruktury zbudowaliśmy nowy model finansowania budowy promów, który ostatecznie udało się spiąć”. Rząd zgodził się na dokapitalizację Polskich Promów kwotą 1,3 mld zł z Funduszu Inwestycji Kapitałowych, zarządzanego przez Ministerstwo Aktywów Państwowych (MAP). Środki te przeznaczono na spłatę pożyczki z czasów poprzedniego rządu oraz na wkład własny do budowy dwóch promów.
W ostatniej transzy dokapitalizacji, umowę z Wojciechem Balczunem, ministrem aktywów państwowych, podpisano właśnie w celu otwarcia drogi do rozmów z bankami o finansowaniu trzeciej jednostki. Początkowo planowano budowę czterech promów, jednak ze względu na problemy z płatnościami dla Remontowej Holding, zrezygnowano z tego pomysłu. Nowe perspektywy finansowania pozwalają jednak na kontynuację inwestycji w odnowę floty.
Harmonogram i plany eksploatacji: Kiedy promy zawitają na Bałtyk?
Chrzest pierwszego promu zaplanowano na 17 stycznia 2026 roku. Po odebraniu jednostki ze stoczni, konieczne są jeszcze prace związane ze szkoleniem załogi, nauką topografii oraz przygotowaniem do procedur bezpieczeństwa. Następnie prom ma wyruszyć w próbny rejs z Gdańska do Ystad w Szwecji, gdzie zostaną przeprowadzone testy techniczne i cumowanie. Zakończenie budowy drugiej jednostki jest przewidziane na IV kwartał 2026 roku, a przygotowania do realizacji trzeciej już trwają.
Unity Line planuje wykorzystać nowe promy do rejsów ze Świnoujścia, a także rozważa połączenia z Gdańska. Celem jest odzyskanie pozycji na bałtyckim rynku promowym, który w ostatnich latach zdominowali przewoźnicy z innych krajów. Arkadiusz Marchewka zapowiada odwrócenie tego trendu, podkreślając znaczenie inwestycji dla polskiej gospodarki.
Wpływ na rynek promowy: Konkurencja i perspektywy wzrostu
Wprowadzenie nowych promów do eksploatacji ma potencjał do zwiększenia konkurencji na rynku promowym Bałtyku. Polscy armatorzy, dysponując nowoczesną flotą, będą mogli skuteczniej konkurować z przewoźnikami z innych krajów, oferując lepszą jakość usług i atrakcyjne ceny. Inwestycja może również przyczynić się do wzrostu ruchu turystycznego i handlowego w regionie.
Nowe promy, dzięki większej pojemności i nowoczesnym technologiom, będą w stanie przewozić większą liczbę pasażerów i ładunków. To z kolei może wpłynąć na obniżenie kosztów transportu i zwiększenie efektywności łańcucha dostaw. Wzrost konkurencyjności polskiej floty promowej może również zachęcić do dalszych inwestycji w ten sektor gospodarki.
Realizacja tego projektu jest kluczowa dla wzmocnienia pozycji Polski jako ważnego hubu transportowego w regionie Morza Bałtyckiego. Inwestycja w nowe promy to nie tylko modernizacja floty, ale również impuls dla rozwoju gospodarczego i turystycznego kraju. Sukces tego przedsięwzięcia zależy od efektywnego zarządzania, stabilnego finansowania i współpracy pomiędzy rządem, armatorami i stoczniami.
Podsumowując, odbiór pierwszego z nowych promów to ważny krok w kierunku odzyskania pozycji Polski na bałtyckim rynku promowym. Pomimo licznych wyzwań i opóźnień, dzięki nowemu modelowi finansowania i zaangażowaniu rządu, projekt ten ma szansę na sukces. Wprowadzenie do eksploatacji kolejnych jednostek w najbliższych latach wzmocni konkurencyjność polskiej floty i przyczyni się do rozwoju gospodarczego kraju.
