Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, dmitrij Miedwiediew, wywołał kontrowersje swoimi ostatnimi wypowiedziami na temat Ukrainy. Wskazał, że jeśli Zachód nadal będzie wspierał Kijów militarnie, Rosja może przekształcić niemal całą Ukrainę w „strefę buforową”. Tego rodzaju groźby wywołują niepokój wśród sojuszników Ukrainy oraz w samej społeczności międzynarodowej.
Rosyjskie plany na Ukrainie
Miedwiediew opublikował na swoim profilu w serwisie społecznościowym X mapę, na której Ukraina miałaby pozostać jedynie z niewielkim pasem terytorium w pobliżu granicy z Polską. Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa podkreślił, że dalsza pomoc wojskowa dla Ukrainy ze strony krajów zachodnich doprowadzi do poważnych konsekwencji. Jego słowa są zgodne z wcześniejszymi zapowiedziami prezydenta Władimira Putina, który również mówił o utworzeniu „buforowej strefy bezpieczeństwa” wzdłuż granicy rosyjsko-ukraińskiej.
Putin, podczas spotkania z członkami rządu, zaznaczył, że rosyjskie siły zbrojne realizują już ten plan. W jego ocenie, zgrupowania wojsk ukraińskich są likwidowane, a prace nad utworzeniem strefy buforowej trwają. To stwierdzenie wzbudza obawy o dalszy rozwój sytuacji w regionie oraz o bezpieczeństwo Ukrainy.
Reakcje na groźby Miedwiediewa
W odpowiedzi na te groźby, analitycy wojskowi oraz eksperci zwracają uwagę na zmieniającą się sytuację na froncie. Według raportów, rosyjskie wojska zdobyły jedynie 0,6% terytorium Ukrainy w ciągu ostatniego roku, co wiązało się z ogromnymi stratami. Wysokiej rangi urzędnicy amerykańscy podkreślają, że Rosja traci codziennie około 1500 żołnierzy, co stawia pod znakiem zapytania dalsze plany ofensywne.
Warto również zauważyć, że podczas rozmów w Stambule, które miały miejsce 16 maja, delegacja rosyjska zagroziła całkowitym zajęciem obwodów charkowskiego i sumskiego. W związku z tym, rosyjskie dowództwo koncentruje swoje siły na granicy z obwodem charkowskim, co może zwiastować nową ofensywę. Więcej informacji można znaleźć tutaj oraz w tym artykule.
W obliczu tych wydarzeń, sytuacja w regionie staje się coraz bardziej napięta. Wielu analityków wskazuje, że działania Rosji mogą prowadzić do dalszej destabilizacji Ukrainy oraz całego regionu. W związku z tym, międzynarodowa społeczność musi zareagować na te groźby, aby zapobiec eskalacji konfliktu.