Przewodniczący Izby Reprezentantów Mike Johnson ogłosił w poniedziałek, że popiera wprowadzenie silniejszych sankcji na Rosję. Decyzja ta zapadła po braku postępów w negocjacjach między Rosją a Ukrainą, które miały miejsce w Stambule. Johnson, jako kluczowa postać w Kongresie, podkreślił, że wielu członków jego partii również domaga się zaostrzenia działań wobec Moskwy.
Przewodniczący i jego stanowisko wobec Rosji
Przewodniczący Johnson zaznaczył, że nie rozmawiał jeszcze na ten temat z prezydentem Donaldem Trumpem, ale jest zdecydowany na działania. „Wielu członków Kongresu chce, abyśmy nałożyli sankcje na Rosję tak mocne, jak to możliwe. I ja jestem tego zwolennikiem” – powiedział. Jego wypowiedź spotkała się z pozytywnym odzewem ze strony liderów Republikanów w Senacie, w tym Johna Thune’a, który również wyraził gotowość do wsparcia prezydenta w tej kwestii.
Thune podkreślił, że Senat jest gotowy dostarczyć Trumpowi wszelkie narzędzia, które pomogą w wywarciu presji na Rosję. „Prezydent Trump poświęcił sporo czasu na działania mające na celu zakończenie rozlewu krwi na Ukrainie, ale Władimir Putin wydaje się być bardziej zainteresowany przedłużaniem wojny niż dążeniem do pokoju” – dodał Thune.
Nowe propozycje sankcji
W ostatnich dniach pojawiły się nowe propozycje sankcji, które mogą być rozważane przez Kongres. Projekt ustawy, który został zgłoszony przez Republikanina Lindseya Grahama oraz Demokratę Richarda Blumenthala, zakłada nałożenie sankcji na sektory energetyczny i bankowy Rosji. Przewodniczący Johnson oraz inni członkowie Kongresu wyrazili nadzieję, że projekt ten zostanie szybko rozpatrzony.
Warto zauważyć, że sankcje te mogą obejmować również 500-procentowe cła na państwa kupujące ropę naftową od Rosji. Takie działania mają na celu osłabienie rosyjskiej gospodarki i zmuszenie Kremla do zmiany swojego stanowiska w sprawie Ukrainy.
Więcej informacji można znaleźć tutaj oraz w tym artykule.
Reakcje w Kongresie
W poniedziałek, podczas dyskusji w Senacie, przywódcy Demokratów również wzywali do nałożenia nowych sankcji. „Putin jest oczywistym złoczyńcą i zbirem. Więc gdzie jest kręgosłup Donalda Trumpa?” – pytał lider Demokratów Chuck Schumer. Jego zastępca, Dick Durbin, zauważył, że Republikanie są gotowi na wprowadzenie nowych sankcji, ale czekają na instrukcje z Białego Domu.
Donald Trump, mimo że krytykuje Putina, wciąż nie podjął jednoznacznej decyzji w sprawie sankcji. W piątek zapowiedział, że decyzja w tej kwestii zostanie podjęta w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Jak zauważył jeden z dyplomatów NATO, presja polityczna może zmusić prezydenta do działania, nawet jeśli woli unikać konfrontacji z Rosją.
W obliczu rosnącej napięcia w regionie, przewodniczący oraz inni członkowie Kongresu zdają się być zjednoczeni w dążeniu do wprowadzenia skutecznych sankcji, które mogą wpłynąć na dalszy rozwój sytuacji w Ukrainie.
