Na amerykańskich rynkach akcji miały miejsce zaskakujące wydarzenia, które wpłynęły na notowania głównych indeksów. Na Wall Street odnotowano wzrosty, mimo że większość spółek z indeksu S&P500 staniała. S&P500 wzrósł o 0,4 proc., a Nasdaq Composite zakończył sesję zyskiem wynoszącym prawie 0,7 proc. Średnia Przemysłowa Dow Jones zwiększyła swoją wartość o niespełna 0,1 proc.
Wzrosty mimo spadków
Amerykańskie rynki rozpoczęły nowy miesiąc od spadków, jednak już po pierwszej godzinie handlu zaczęły odrabiać straty. Na rynku spółek technologicznych pojawił się wzrost, co było efektem rosnącego popytu na akcje największych graczy. Warto zauważyć, że większy popyt na spółki „value” zmaterializował się dopiero na dwie godziny przed końcem sesji.
Jednakże, nie wszystko było tak różowe. Obawy związane z napięciami między USA a Chinami, które dotyczą nieprzestrzegania porozumienia o obniżeniu ceł, wpłynęły negatywnie na nastroje inwestorów. Warto dodać, że zapowiedź rozmowy między prezydentami obu krajów poprawiła nieco sytuację na rynku.
Reakcja rynku na nowe cła
Reakcja rynku na ogłoszenie przez prezydenta Donalda Trumpa podwojenia ceł na stal i aluminium była mieszana. Choć kursy spółek produkujących te metale wzrosły, to jednocześnie ceny stali i aluminium znacząco poszybowały w górę. To może negatywnie wpłynąć na gospodarkę, co zwiększa poczucie niepewności wśród inwestorów.
Stratedzy JP Morgan przewidują, że amerykański rynek akcji nie będzie kontynuował wzrostów po najlepszym miesiącu S&P500 od listopada 2023 roku. Ich zdaniem, stagflacyjne otoczenie w letnich miesiącach może hamować dalszy rozwój rynku. Z drugiej strony, analitycy Goldman Sachs są bardziej optymistyczni i przewidują, że S&P500 wzrośnie o 10 proc. w ciągu najbliższych 12 miesięcy.
Co dalej z rynkiem?
Podane w poniedziałek dane makroekonomiczne rozczarowały inwestorów. Wartość wskaźnika ISM aktywności przemysłu spadła w maju czwarty miesiąc z rzędu, co budzi obawy o przyszłość gospodarki. W tym tygodniu kluczowe będą dane dotyczące rynku pracy, które mogą wpłynąć na dalsze decyzje inwestycyjne.
Choć S&P500 kończył sesję wzrostem, to 52 proc. spółek z indeksu taniało na zamknięciu. Wśród najmocniej drożejących spółek znalazły się te z branży metali oraz półprzewodników. Warto zauważyć, że S&P 500 Equal Weighted, który traktuje wszystkie spółki równo, rósł tylko o 0,01 proc.
W Średniej Przemysłowej Dow Jones wzrosły kursy 19 z 30 spółek. Największe wzrosty odnotowały Nike, Boeing oraz IBM, podczas gdy Procter & Gamble i 3M Co. znalazły się na dole tabeli. W Nasdaq Composite liczba drożejących spółek była minimalnie wyższa od taniejących, co pokazuje, że rynek jest w fazie niepewności.
Więcej informacji można znaleźć tutaj oraz w tym artykule. Warto śledzić rozwój sytuacji, ponieważ zmiany na rynku mogą mieć dalekosiężne konsekwencje.