W niedzielę, podczas imprezy motoryzacyjnej w Krośnie, doszło do tragicznego wypadku, w którym kierowca wjechał w tłum ludzi. W wyniku tego zdarzenia poszkodowanych zostało 18 osób, w tym małe dziecko. 14 z nich wymagało hospitalizacji, co wzbudziło ogromne emocje wśród uczestników wydarzenia oraz lokalnej społeczności.
Wypadek na Moto Show Poland 2025
Jak informuje Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Rzeszowie, wypadek miał miejsce około godziny 12.30. Na miejscu zdarzenia natychmiast pojawiły się służby ratunkowe, w tym około 30 strażaków oraz 11 karetek. W akcji ratunkowej brały również udział trzy śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z Sanoka, Lublina i Kielc. Rzecznik podkarpackich strażaków, st. bryg. Marcin Betleja, potwierdził, że jedna z poszkodowanych osób była nieprzytomna.
W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania z momentu wypadku, które pokazują, jak jeden z samochodów w poślizgu wjeżdża w tłum ludzi. Impreza, podczas której doszło do tego tragicznego zdarzenia, to Moto Show Poland 2025, które odbywało się po raz pierwszy na lotnisku w Krośnie. Organizatorzy zaplanowali wiele atrakcji, w tym wyścigi na 1/4 mili, w których brały udział potężne samochody oraz motocykle.
Reakcje i działania prokuratury
W związku z wypadkiem, krośnieńska prokuratura wszczęła postępowanie, aby dokładnie zbadać okoliczności zdarzenia. Policja podkreśla, że liczba poszkodowanych może ulec zmianie, ponieważ niektórzy uczestnicy, którzy początkowo nie wymagali pomocy, zgłaszają się do placówek medycznych po powrocie do domu. Władze lokalne oraz organizatorzy wydarzenia wyrazili głęboki żal z powodu zaistniałej sytuacji.
Warto zaznaczyć, że bezpieczeństwo uczestników takich wydarzeń jest kluczowe. W związku z tym, organizatorzy powinni w przyszłości jeszcze bardziej skupić się na zapewnieniu odpowiednich środków bezpieczeństwa. Więcej informacji można znaleźć tutaj oraz w tym artykule.
Wypadek w Krośnie to tragiczny przykład, jak nieprzewidywalne mogą być sytuacje na imprezach motoryzacyjnych. Wszyscy mamy nadzieję, że podobne incydenty nie będą miały miejsca w przyszłości.
