Sprawa korupcyjna z udziałem byłego ministra transportu, Sławomira Nowaka, zanotowała nieoczekiwany zwrot. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa zdecydował o umorzeniu postępowania w wątku dotyczącym rzekomego przyjęcia korzyści majątkowej od Dariusza Jacka Krawca, byłego prezesa PKN Orlen. Decyzja ta wywołała natychmiastową reakcję prokuratury, która kwestionuje jej podstawy prawne i zapowiada dalsze działania.
Postanowienie sądu stanowi poważny cios dla aktu oskarżenia w tej konkretnej części. Sędzia uznał, że zebrany materiał dowodowy nie daje wystarczających podstaw do kontynuowania procesu. W uzasadnieniu powołano się na przesłankę „oczywistego braku podstaw faktycznych oskarżenia”, co jest mocnym sygnałem podważającym tezy śledczych.
Kontekst oskarżeń i rola kluczowych postaci
Aby zrozumieć wagę tej decyzji, należy przypomnieć tło sprawy. Sławomir Nowak to postać dobrze znana na polskiej scenie politycznej. Pełnił funkcję ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej w latach 2011-2013. Po wycofaniu się z krajowej polityki, od 2016 roku kierował ukraińską agencją drogową Ukravtodor. Z kolei Dariusz Jacek Krawiec stał na czele PKN Orlen w okresie 2008-2015.
Obaj mężczyźni zostali zatrzymani w 2020 roku w związku z wielowątkowym śledztwem korupcyjnym. Prokuratura zarzucała Nowakowi m.in. przyjmowanie łapówek. Według śledczych jedną z nich miał wręczyć właśnie Krawiec w zamian za poparcie jego kandydatury na stanowiska w spółkach Skarbu Państwa. To właśnie ten kluczowy wątek został teraz umorzony na etapie sądowym.
Zaskakujący zwrot akcji: Uzasadnienie sądu a stanowisko prokuratury
Postanowienie Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa stanowiło istotny zwrot w wielowątkowym procesie. Decyzja ta opiera się na analizie materiału dowodowego jeszcze przed rozpoczęciem przewodu sądowego. Sąd ma taką możliwość, jeśli uzna oskarżenie za bezzasadne w sposób niebudzący wątpliwości. Jest to jednak narzędzie stosowane w sądownictwie stosunkowo rzadko.
Prokuratura Regionalna w Warszawie niemal natychmiast zakwestionowała zasadność postanowienia. W oficjalnym komunikacie śledczy stwierdzili, że sąd przekroczył swoje kompetencje, dokonując oceny dowodów, która powinna być zarezerwowana dla rozprawy głównej. W związku z tym Prokuratura Regionalna zarekomendowała Prokuraturze Okręgowej złożenie zażalenia na decyzję sądu. Oznacza to, że batalia prawna w tej sprawie będzie kontynuowana w sądzie wyższej instancji.
Spór prawny i jego potencjalne konsekwencje
Oświadczenie w tej sprawie wydali również obrońcy Dariusza Jacka Krawca. Stanowczo sprzeciwili się oni argumentacji prokuratury, nazywając ją błędną i opartą na nieprawidłowej wykładni przepisów. Podkreślili oni, że twierdzenia o przekroczeniu uprawnień przez sąd są nieuzasadnione i zaapelowali o poszanowanie niezawisłości sędziowskiej.
Cała sytuacja pokazuje głęboki spór interpretacyjny między organami ścigania a wymiarem sprawiedliwości. Ostateczny los tego wątku sprawy zależeć będzie od rozpatrzenia zażalenia przez sąd odwoławczy. Niezależnie od finału, ten prawny zwrot z pewnością będzie przedmiotem dalszych analiz ekspertów. Dowiedz się więcej o podobnych sprawach. Zobacz analizę prawną tej decyzji.