Wypowiedzi polityczne, szczególnie te pochodzące od tak wpływowych postaci jak były prezydent Trump, mają bezpośrednie przełożenie na nastroje inwestorów i wyceny aktywów. Ostatnie wydarzenia na amerykańskich giełdach stanowią tego klarowny przykład. Wystarczył jeden wpis w mediach społecznościowych, aby wywołać największą od sześciu miesięcy wyprzedaż na kluczowych indeksach. Analiza danych pokazuje, że S&P 500 stracił 2,7%, a technologiczny Nasdaq Composite zanurkował aż o 3,6%, co obrazuje skalę rynkowej reakcji.
Panika została wywołana groźbą eskalacji konfliktu handlowego z Chinami. Zapowiedź potencjalnego nałożenia nowych ceł przez Trumpa natychmiastowo zwiększyła awersję do ryzyka. W rezultacie kapitał zaczął gwałtownie odpływać z rynku akcji w kierunku tzw. bezpiecznych przystani. Inwestorzy pozbywali się akcji i surowców przemysłowych, takich jak miedź, lokując środki w złocie oraz amerykańskich obligacjach skarbowych. Wskaźnikiem rosnącego niepokoju był skokowy wzrost indeksu VIX, znanego jako „indeks strachu”, o blisko 32%.
Analiza sektorowa: Technologia pod presją, dobra podstawowe na plusie
Dane rynkowe jednoznacznie wskazują, które sektory gospodarki są najbardziej wrażliwe na zawirowania geopolityczne. Największe straty odnotował segment IT, który spadł o 4,0%. Podobnie ucierpiały spółki z branży dóbr konsumpcyjnych (-3,3%). Jest to logiczna konsekwencja obaw o łańcuchy dostaw i globalną wymianę handlową, które są kluczowe dla tych sektorów. Inwestorzy szukali schronienia w spółkach o stabilnym, przewidywalnym popycie.
W opozycji do ogólnego trendu znalazł się segment dóbr codziennego użytku, który jako jedyny z 11 głównych sektorów S&P 500 zakończył sesję na plusie (0,25%). Spółki takie jak PepsiCo (wzrost o 3,7%) czy Philip Morris International (2,3%) udowodniły swoją defensywną naturę. Minimalną stratę zanotował również sektor użyteczności publicznej (-0,45%). To pokazuje, że w czasach niepewności kapitał preferuje firmy dostarczające podstawowe produkty i usługi.
Wpływ Trumpa na indeksy i konkretne spółki
Skala przeceny była widoczna na całej szerokości rynku. W ramach indeksu S&P 500 spadły kursy niemal 85% spółek, a na giełdzie Nasdaq odsetek ten wyniósł 86%. Działania, które zapowiedział Trump, uderzyły rykoszetem w chińskie firmy technologiczne notowane w USA. Indeks Nasdaq Golden Dragon China runął o 6,1%, a giganci tacy jak Alibaba Holding (-8,45%) czy Baidu (-8,1%) odnotowali potężne spadki. Ucierpiały również amerykańskie blue chipy, w tym wszystkie spółki z tzw. „wspaniałej siódemki”, z Teslą i Amazonem na czele (spadki po 5,0%).
Nawet w tak trudnych warunkach rynkowych niektóre firmy zdołały oprzeć się panice. W indeksie Dow Jones, gdzie taniało 27 z 30 komponentów, odporność wykazały McDonald’s (1,1%) oraz Coca-Cola (1,0%). Zjawisko to potwierdza, że dywersyfikacja portfela o aktywa defensywne może ograniczać straty podczas gwałtownych korekt. Aby lepiej zrozumieć mechanizmy rynkowe, przeczytaj więcej na ten temat, a jeśli interesują Cię podobne analizy, zobacz również podobny artykuł. Ostatecznie, wydarzenia te stanowią cenną lekcję na temat korelacji między polityką a rynkami finansowymi.