Home / Sport / Tego jeszcze nie było! Konrad Badacz o rewolucji w kadrze i bólu, który wylądował w szpitalu

Tego jeszcze nie było! Konrad Badacz o rewolucji w kadrze i bólu, który wylądował w szpitalu

Konrad Badacz w stroju biathlonisty z numerem 86 na Youth Olympic Games Lausanne 2020.

Nadchodzi zima, a wraz z nią nowe rozdanie w polskim biathlonie. Konrad Badacz doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że miniony sezon pozostawił spory niedosyt. Było zmęczenie i było rozczarowanie. Jednak teraz na horyzoncie majaczy rewolucja, napędzana nową energią i piekielnie ciężką pracą. Młody talent polskiej kadry rzuca rękawicę samemu sobie, a kulisy jego przygotowań mrożą krew w żyłach i budzą ogromne nadzieje.

Sezon przygotowawczy to nie tylko pot i łzy, ale czasem prawdziwy dramat. Badacz doświadczył tego na własnej skórze. Nagły, przeszywający ból w klatce piersiowej podczas treningu zmusił go do natychmiastowej wizyty w szpitalu. Na szczęście, alarm okazał się fałszywy. Po kilku dniach przymusowej przerwy wrócił do pracy. Co więcej, wrócił w wielkim stylu, zdobywając srebro na letnich mistrzostwach Polski. To był sygnał. Sygnał, że pod skorupą zmęczenia drzemie ogromny potencjał, gotowy do eksplozji.

Uśmiechnięty kat, czyli metody Urosa Velepca

Kluczem do transformacji kadry ma być nowy szkoleniowiec, Uros Velepec. To postać absolutnie nietuzinkowa. Badacz opisuje go jako człowieka, który emanuje niemal przesadnym optymizmem. Wszystko jest „świetne”, „wspaniałe”, „rewelacyjne”. Taka atmosfera jest czymś zupełnie nowym dla naszych zawodników. To psychologiczna gra, która ma zdjąć presję i zbudować pewność siebie.

Jednak za tym wiecznym uśmiechem kryje się tytaniczna praca. Treningi stały się znacznie intensywniejsze. Velepec wprowadził prawdziwą rewolucję w technice biegu, zmuszając biathlonistów do wyjścia ze strefy komfortu. On sam nie jest do końca pewien tego, jak interpretować tak skrajny optymizm, ale efekty zaczynają być widoczne. To właśnie ta mieszanka pozytywnej energii i morderczego wysiłku ma być receptą na sukces.

Czego wymaga od siebie Konrad Badacz?

Młody zawodnik jest świadomy tego, jak wiele pracy jeszcze przed nim. Przygotowania to nie tylko treningi w kraju, ale także obozy w kluczowych lokalizacjach. Kadra odwiedziła już Anterselvę, arenę igrzysk olimpijskich w 2026 roku. To było oswajanie się z przyszłym polem bitwy. Każdy kilometr, każdy oddech na tej wysokości to inwestycja w medalowe marzenia. Badacz nie ukrywa, że celem jest absolutny szczyt.

Widać gołym okiem, że to już inny zawodnik. Dojrzalszy, bardziej świadomy i piekielnie zdeterminowany. Wymaga od siebie znacznie więcej niż kiedykolwiek i to właśnie tego potrzebuje polski biathlon. Koniec z bylejakością, czas na walkę o najwyższe cele. Jeśli chcesz zgłębić temat przygotowań kadry, przeczytaj więcej na ten temat, a jeżeli interesują Cię inne historie ze świata sportów zimowych, zobacz również podobny artykuł. Nadchodząca zima zapowiada się elektryzująco!

Zobacz także:

Tagi:

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *