Skandal w IV lidze! Piłkarz trafiony puszką w twarz – to nie jest futbol!

Skandal w IV lidze! Piłkarz trafiony puszką w twarz – to nie jest futbol!

Piotr Sport
14.10.2025 11:00
3 min. czytania

Są mecze, które elektryzują do ostatniego gwizdka. Są też takie, które zostawiają po sobie jedynie niesmak i wstyd. Niestety, spotkanie IV ligi lubuskiej pomiędzy Polonią Słubice a Zorzą Mostki przejdzie do historii jako absolutny skandal. Zamiast sportowych emocji, na pierwszym planie znalazła się chuligańska agresja, która nigdy nie powinna mieć miejsca na stadionie.

Mecz od początku zapowiadał się na zacięte widowisko. Polonia, klub z tradycjami sięgającymi 1948 roku, podejmowała na własnym boisku ambitną drużynę Zorzy Mostki. Gospodarze objęli prowadzenie, kontrolując przebieg gry. Jednak druga połowa przyniosła zwrot akcji, którego nikt się nie spodziewał. Goście z Mostek pokazali charakter i wolę walki, odwracając losy spotkania.

Dramaturgia na boisku i poza nim

Kluczowy moment nadszedł w 85. minucie. To wtedy Zorza zdobyła bramkę na 2:1, pieczętując swoje zwycięstwo. Radość piłkarzy była ogromna. Podbiegli do narożnika boiska, by wspólnie celebrować ten niezwykły triumf. Niestety, ich sportowa euforia została brutalnie przerwana. To, co wydarzyło się chwilę później, nie miało nic wspólnego z duchem rywalizacji.

Z trybun, na których zasiadali pseudokibice Polonii, w kierunku zawodników poleciały puszki. Jedna z nich, pełna napoju, trafiła prosto w twarz Łukasza Rogowskiego. Piłkarz Zorzy padł na murawę, a boiskowa radość w jednej chwili zamieniła się w szok i niedowierzanie. Atmosfera stała się niezwykle napięta, a do większej awantury brakowało naprawdę niewiele.

Skandal na trybunach i jego konsekwencje

Sędzia natychmiast przerwał mecz. Jego szybka interwencja pomogła uspokoić zawodników gości, którzy byli gotowi wymierzyć sprawiedliwość na własną rękę. Ten haniebny skandal jest czarną plamą na wizerunku nie tylko klubu, ale całej lokalnej piłki. Na szczęście Łukasz Rogowski nie odniósł poważnych obrażeń, skończyło się na obrzęku twarzy. Jednak psychiczne rany mogą goić się znacznie dłużej.

Arbiter dokładnie opisał całe zdarzenie w protokole meczowym. Teraz sprawą zajmie się Wydział Dyscypliny Lubuskiego Związku Piłki Nożnej. Wszyscy liczą na to, że ten skandal zostanie surowo ukarany. Takie zachowania muszą być tępione z całą stanowczością. Futbol to pasja i emocje, ale nigdy przemoc.

Incydent ten rzuca cień na rozgrywki IV ligi, która dla wielu lokalnych społeczności jest sercem sportowego życia. Sprawa będzie miała dalszy ciąg, a o jej rozwoju będziemy informować na bieżąco. Dowiedz się więcej o podobnych incydentach, aby zrozumieć skalę problemu, a także sprawdź inne artykuły dotyczące odpowiedzialności klubów za bezpieczeństwo na stadionach.

Zobacz także: