Home / Sport / Polka mistrzynią świata MMA! Tytaniczna walka i złoto po sędziowskim werdykcie!

Polka mistrzynią świata MMA! Tytaniczna walka i złoto po sędziowskim werdykcie!

Julia Głaz mistrzynią świata MMA z podniesionymi rękami w geście triumfu.

Niesamowite emocje, dramaturgia do ostatniej sekundy i złoty medal zawisający na szyi – tak w skrócie można opisać występ Julii Głaz, ponieważ nasza polka została mistrzynią świata amatorskiego MMA! Na gali IMMAF w Gruzji stoczyła absolutnie elektryzujący pojedynek z Ukrainką Ljubow Chmilewską. To nie był łatwy spacerek po złoto. To była wojna na wyniszczenie, którą sędziowie słusznie przyznali naszej reprezentantce.

Droga do finału była pokazem jej największego atutu. Mowa oczywiście o grapplingu, czyli sztuce walki w zwarciu. To właśnie w parterze polka czuje się jak ryba w wodzie. Już w półfinale udusiła rywalkę z Indii, zakładając jej podręcznikową „anakondę”. To technika, która polega na zapięciu duszenia rękoma wokół szyi i ramienia przeciwnika. Jest zabójczo skuteczna i nie daje czasu na reakcję. To był sygnał dla wszystkich: Głaz przyjechała po złoto.

Finałowy bój, w którym Polka pokazała charakter

Wielki finał w oktagonie, czyli charakterystycznej ośmiokątnej klatce, to była zupełnie inna historia. Chmilewska postawiła twarde warunki w stójce. Ukrainka świetnie pracowała na dystans, trafiając naszą zawodniczkę. Jednak Julia Głaz miała swój plan. Cierpliwie skracała dystans, klinczowała pod siatką, aż w końcu dopięła swego – obaliła rywalkę i rozpoczęła dominację w parterze. Pierwsza runda to była tytaniczna praca i kontrola z góry.

Druga odsłona przyniosła jednak zwrot akcji. Chwila nieuwagi i to Głaz znalazła się w bardzo trudnej pozycji na plecach. Wtedy właśnie pokazała swoje stalowe nerwy i niesamowite umiejętności, ponieważ polka nawet z dołu szukała poddania. Chociaż Ukrainka zadawała mocne ciosy, nasza wojowniczka nieustannie pracowała nad skontrowaniem akcji. To był pokaz prawdziwego serca do walki. Trzecia runda była decydująca. Głaz ponownie odwróciła losy starcia, zdobyła pozycję dominującą i do końca kontrolowała przebieg walki, punktując rywalkę ciosami.

Złoto wykute w ogniu walki

Po trzech wyczerpujących rundach sędziowie nie mieli wątpliwości. Jednogłośną decyzją wskazali na zwycięstwo Julii Głaz. To był triumf taktyki, niebywałej siły charakteru i doskonałego przygotowania. Tym samym polka udowodniła, że należy do ścisłej światowej czołówki w swojej kategorii wagowej. Złoty medal mistrzostw świata to ukoronowanie jej ciężkiej pracy i talentu.

To zwycięstwo to dowód na rosnącą siłę polskiego MMA na arenie międzynarodowej. Jeśli chcesz zgłębić ten temat, przeczytaj więcej o drodze mistrzyni do złota, a także zobacz analizy innych walk z tego turnieju. Z pewnością jeszcze nie raz usłyszymy o sukcesach naszych zawodników i zawodniczek.

Zobacz także:

Tagi:

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *