Home / Sport / Nokaut, który wstrząsnął UFC! Pereira odzyskał tron w wielkim stylu!

Nokaut, który wstrząsnął UFC! Pereira odzyskał tron w wielkim stylu!

Alex Pereira w białej bluzie przed autobusem, gotowy do walki o pas UFC.

Oktagon w Las Vegas dosłownie zadrżał w posadach! To, co wydarzyło się w walce wieczoru gali UFC 320, przejdzie do historii tej organizacji. Błyskawiczny nokaut zakończył walkę wieczoru, a Alex „Poatan” Pereira w spektakularny sposób odzyskał pas mistrzowski wagi półciężkiej. Magomed Ankalaev, dotychczasowy dominator, padł na deski już w pierwszej rundzie. To była noc pełna furii, precyzji i sportowej zemsty na najwyższym poziomie.

Mówili, że Rosjanin jest faworytem. Szeptali, że wyciągnął wnioski z pierwszej walki. Jednak Pereira wszedł do klatki z jednym celem – urwać głowę. Nie było tu miejsca na kalkulację, tylko na czystą, brutalną siłę. Brazylijczyk od pierwszego gongu ruszył na rywala z determinacją godną prawdziwego mistrza, zamykając go pod siatką i szukając decydującego uderzenia.

Błyskawiczna egzekucja i potężny nokaut

Akcja trwała zaledwie 80 sekund, ale emocji było w niej więcej niż w niejednym pięciorundowym boju. Pereira, niczym drapieżnik, polował na swoją ofiarę. W końcu wystrzelił potężny prawy, który zachwiał Ankalaevem. Rosjanin instynktownie próbował ratować się desperacką próbą obalenia, ale „Poatan” był na to gotowy. Obronił sprowadzenie z zimną krwią, a następnie rozpętał piekło. Seria morderczych ciosów spadła na bezradnego rywala, a sędzia Herb Dean nie miał wyjścia – musiał przerwać ten jednostronny pojedynek.

To była demonstracja siły w najczystszej postaci. Ankalaev był bezradny wobec tej nawałnicy. Widok mistrza, który nie jest w stanie odpowiedzieć na żaden cios, był szokujący. Pereira udowodnił, że jego pseudonim „Poatan”, oznaczający „Kamienne Dłonie”, nie wziął się znikąd. Każde jego uderzenie niesie ze sobą zagrożenie.

Powrót Króla Kamiennych Dłoni

Dla Alexa Pereiry to coś więcej niż tylko zwycięstwo. To powrót na szczyt, który utracił kilka miesięcy wcześniej. Jego kariera w UFC to historia, w której nokaut jest najczęściej pisanym rozdziałem. To już jego ósma wygrana przed czasem w tej organizacji i dziesiąte zwycięstwo w ogóle. Jego przejście z kickboxingu do MMA okazało się strzałem w dziesiątkę, a jego siła ciosu jest postrachem dla całej dywizji półciężkiej. Teraz „Poatan” znów zasiada na tronie wagi półciężkiej.

Z kolei dla Magomeda Ankalaeva to bolesne zderzenie z rzeczywistością. Jego seria 13 walk bez porażki legła w gruzach w zaledwie kilkadziesiąt sekund. Dla Rosjanina ten nokaut jest bolesną lekcją pokory. Musi teraz wrócić na salę treningową i zastanowić się, jak przeciwstawić się tak niszczycielskiej sile. Analiza przyszłości obu zawodników zapowiada się niezwykle ciekawie. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej, przeczytaj więcej na ten temat, a także zobacz również podobny artykuł.

UFC 320 przyniosło nam dramaturgię, jakiej oczekują fani na całym świecie. Zobaczyliśmy upadek mistrza i koronację nowego-starego króla. Alex Pereira po raz kolejny pokazał, że w jego rękach drzemie moc zdolna zakończyć każdą walkę w ułamku sekundy. To był wieczór, który na długo zapisze się w pamięci kibiców mieszanych sztuk walki.

Zobacz także:

Tagi:

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *